Obraz Boga - kościół św. Marcelina i Piotra
2013-03-01
Na skrzyżowaniu via Labicana i via Merulana odnajdujemy kolejny kościół stacyjny świętych męczenników Marcelina i Piotra. Dziś zapomniani, ale w początkach chrześcijaństwa ich kult był bardzo żywy. Potwierdza to obecność obu męczenników w tzw. kanonie rzymskim, czyli pierwszej modlitwie eucharystycznej. Ponieśli śmierć męczeńską przez ścięcie po ciężkich torturach w Rzymie w IV w., w czasach prześladowań Dioklecjana.
I. INTERPRETACJA PISMA
Mi 7, 14-15. 18-20; Ps 103 (102);
Łk 15, 1-3. 11-32.
Czytania mszalne koncentrują się wokół tajemnicy przebaczenia. Biblia przekonuje nas kolejny raz, że "Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia". Ma twarz ojca z najbardziej znanej przypowieści ewangelicznej, stąd prorok Micheasz wyraża podziw: "Któryż Bóg podobny Tobie, który oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek... Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie".
Obraz Boga miłosiernego to nie tyle domena Nowego Testamentu (Ef 2, 4; 1 P 1, 3), ale taki obraz odkrywamy również na kartach Pierwszego Przymierza (Starego Testamentu). Bóg cierpliwy i łaskawy "wrzuci w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy" - przekonuje prorok lud Izraela.
Niewątpliwie jednak ewangeliczna przypowieść o miłosiernym ojcu i jego dwóch synach ukazuje nam najpiękniej napisaną ikonę Boga Ojca bogatego w miłosierdzie (zob. encyklika Jan Pawła II Dives in misericordia). Św. Łukasz czyni miłosierdzie jednym z głównych tematów nauczania Jezusa, stąd też nazywany jest piewcą Bożego miłosierdzia, a jego Ewangelia zasłużyła sobie na miano
„Ewangelii miłosierdzia” (DM 3).
Jezus wzywa uczniów: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest
miłosierny” (Łk 6, 36). Kontekst i teksty paralelne ułatwiają zrozumienie i
przyjęcie tego apelu, który później „zilustruje” zbiór przypowieści o miłosierdziu: o owcy zagubionej i odnalezionej (15, 4-7), o drachmie zagubionej i
odnalezionej (15, 8-10), a zwłaszcza o synu zagubionym i odnalezionym (15, 11-32). Realizacja
miłosierdzia na wzór Ojca niebieskiego zawiera w sobie dwa istotne elementy:
unikanie sądzenia i potępiania bliźniego (6, 37) oraz przebaczenie
i wspaniałomyślne dawanie (6, 38).
Biblijny obraz Boga bogatego w miłosierdzie niestety nie został jeszcze utrwalony w naszej świadomości, stąd warto pytać:
* Dlaczego wciąż dominuje obraz Boga sędziego czy Boga karzącego?
* Jaki jest mój (nasz) obraz Boga?
* Jaki obraz Boga spotykamy w nauczaniu niedzielnym, katechezie i przekazie medialnym?
II. ŚWIĘCI - PROMIENIE ŚWIATŁA SŁOWA
Męczennicy pierwszych wieków często z wielką radością szli na miejsce kaźni. Przechowały się autentyczne świadectwa, np. opis męczenników z Kartaginy czy listy Ignacego Antiocheńskiego. Męczeństwo świętych Marcelina i Piotra opisał papież Damazy (+ 384). Na miejscu ich męczeńskiej śmierci powstał pierwszy kościół im dedykowany. Szybko utrwali się również zwyczaj, że główny ołtarz budowano wprost nad grobem świętych męczenników.
Obecny kościół stacyjny był niestety wielokrotnie rekonstruowany do tego stopnia, że "nic ciekawego z niego nie pozostało. Starałam się - wyznaje Pani Ambasador - odszukać w nim chociaż jedną oryginalną, interesującą rzecz, ale bezskutecznie. Jest taki przeciętny. Nie sposób odnaleźć śladów materialnych jego długiej historii" (H. Suchocka).
III. DOŚWIADCZENIE WIARY
Kilka lat temu miałem okazję nawiedzić
Sankt Petersburg i podziwiać obraz Rembrandta van Rijna Powrót syna marnotrawnego. W Ermitażu znajduje się bezcenny zbiór
ponad dwustu obrazów tego malarza. Żaden z nich nie robi takiego wrażenia,
jak właśnie ta oryginalna ilustracja przypowieści ewangelicznej o powrocie syna, który
„zaginął a odnalazł się” (15, 32). Kontemplacja obrazu flamandzkiego malarza
okazała się dla mnie osobiście nie tylko spotkaniem z dziełem sztuki, a świadectwem o człowieku, który pod
koniec swojego życia stracił wszystko, oprócz wielkiej zdolności tworzenia. Uczucia
cierpienia, miłosierdzia, nawrócenia i przebaczenia, którymi żył wielki malarz
osiągają w tym dziele swój szczyt. W okresie Wielkiego Postu każdy z nas wezwany jest do zatrzymania się dłużej nie tyle przed dziełami sztuki (których mnóstwo w Rzymie), ale przede wszystkim przed ewangelicznymi obrazami, bo one ukazują na prawdziwe oblicze Boga.
ks. Jan Kochel
fot. jk