2013-02-28
W tym czasie przyszli niektórzy i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloe i zabiła ich, było większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie». I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć”».
W drugiej części Ewangelii, którą czytamy dzisiejszego dnia, znajdujemy dziwne na pozór słowa o figowcu rosnącym w winnicy. Jak to figowiec rosnący w winnicy? Tak naprawdę nic w tym nadzwyczajnego, bowiem jak czytamy w Komentarzu kulturowo-historycznym do Nowego Testamentu (Warszawa 2010), w palestyńskich winnicach często prócz winorośli rosły drzewa owocowe. Możemy wywnioskować zatem, że winnica (tak jak w całej Ewangelii) to obraz Kościoła Chrystusowego, w której bezowocny figowiec jest symbolem nienawróconego grzesznika. Przykładając taki obraz do wyżej wspomnianego fragmentu komentarza, widzimy, że w Kościele jest miejsce dla grzeszników.
W dalszym fragmencie odczytujemy, iż do winnicy przychodzi gospodarz i nakazuje ogrodnikowi wyciąć nieurodzajne drzewo. Dochodzi jednak do niespodziewanej reakcji – sam ogrodnik prosi swego pracodawcę, aby dał jeszcze szansę figowcowi. Zapewnia gospodarza, że zadba o to drzewo – okopie je i obłoży nawozem (czego w normalnych warunkach w Izraelu się nie robiło). Uczyni wszystko, co w jego mocy – tak, aby przyniosło owoce w czwartym roku.
Jezus wskazuje na swoją wyjątkową relację z Ojcem, gdy staje w obronie grzesznika, który nie chce się nawrócić i czasem przez lata nie przynosi owoców. W przypowieści o figowcu utożsamia siebie z Ogrodnikiem w Winnicy, w Ojcu widzi Gospodarza, natomiast zatwardziałego grzesznika postrzega jako nieurodzajne drzewo. Gospodarz przychodzi od trzech lat i nie znajduje owoców nawrócenia. Tak więc - w naturalny sposób - żąda usunięcia nieurodzajnego drzewa, które tylko wyjaławia ziemię. Bóg jest ze wszech miar sprawiedliwy. Ogrodnik prosi jednak Gospodarza o jeszcze jedną szansę, i tu ukazuje się obraz miłosierdzia. To właśnie Jezus wyprasza miłosierdzie u Ojca dla wszystkich grzeszników. Bóg zaś zważa na każdą prośbę Syna, który dostarcza nam łask, potrzebnych dla nawrócenia: okopuje i nawozi – po to, abyśmy przynieśli piękny owoc.
Może pojawić się pytanie: co więc jest większe miłosierdzie czy sprawiedliwość? Myślę, że bardzo ciekawej odpowiedzi udzielił, w książce pt. Zmartwychwstanie i Życie, o. Bernard Sesboüé (Poznań 2002). Pisze: nie szukajmy w Bogu żadnej sprzeczności pomiędzy sprawiedliwością a miłosierdziem. Jego sprawiedliwość jest miłosierna, a miłosierdzie sprawiedliwe.
Pytania do refleksji:
Panie Jezu Chryste, Ty jesteś Ogrodnikiem Winnicy Pana – Ty jesteś Głową Kościoła. Błagamy Cię, wypraszaj zawsze ilekroć zgrzeszymy, miłosierdzie u Gospodarza – Twojego Ojca. Zsyłaj nam Twoje łaski, abyśmy poddawali się trudowi nawrócenia i przynosili najlepsze i najpiękniejsze owoce. Daj, abyśmy zawsze potrafili wołać: Miserere mei Deus, miserere mei! Amen.