2013-08-01
Ewangelia świetnie wpisuje się w krajobraz, który towarzyszy nam w tych dniach. Żniwa ruszyły pełną parą. Rolnicy pracują w pocie czoła, by nikomu nie zabrakło chleba. Ich praca jest godna podziwi, a duże plony stają się dla wszystkich gwarancją spokoju. Jezus przestrzega jednak, by nie być chciwym na dobra tego świata.
Ktoś z tłumu powiedział do Jezusa: ”Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem”. Lecz On mu odpowiedział: ”Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?”. Powiedział też do nich: ”Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia”. I powiedział im przypowieść: ”Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: »Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów«. I rzekł: »Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę wszystko zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj«”. Lecz Bóg rzekł do niego: ”Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?”. Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem.
ROZWAŻ!
Rozważany fragment Ewangelii przestrzega nas zatem przed wszelką chciwością. Puenta pierwszej rozmowy pokazuje, że nasze życie nie zależy od naszego majątku. Zależne jest zawsze od Boga. I chociaż po ludzku, w oczach współtowarzyszy, mogę uchodzić za bogacza, to w oczach Boga za takiego wcale nie muszę uchodzić. Ponadto przestrzega przed tym, by nie kłócić się o majątek i bogactwo. Wszystko to, co mamy, ma ułatwić i służyć spotkaniu z drugą osobą, a nade wszystkim z Bogiem.
Przytoczona przez Jezusa przypowieść również potępia chciwość. Sam fakt wielkiego urodzaju powinien być dla rolnika źródłem radości. On zaś staje się pyszny. Jest dumny z tego, że ma majątek, który chce zachować tylko dla siebie. Buduje więc nowe spichlerze. Zamyka serca na inne potrzebujące osoby. Nie jest w ogóle wdzięczny Bogu za dobra, które stały się jego udziałem. Uważa, że to tylko jego zasługa. Co gorsza, nie chce dalej pracować, tylko korzystać, z tego co ma. Słowa „jedz, pij i używaj” mogą zapowiadać sytuacje, w których zapomina o Bogu, odchodzi od Niego.
Człowiek ten był bogaty tylko we własnych oczach. W oczach Boga był prawdziwym biedakiem. Z nikim się nie podzielił, nikomu majątku nie zostawił. Czy będzie ktoś, kto będzie go wspominał, kto za nim zapłacze? Majątek, a dokładniej złe podejście do niego, spowodowało, że w jego życiu Bóg został zepchnięty na ostatnie miejsce. A jak się okazało, nie majątek zadecydował o jego losie, ale sam Bóg.
Pytania do refleksji:
Dobry Boże, od Ciebie wszystko pochodzimy i od Ciebie wszystko otrzymujemy. Spraw, abyśmy gromadzili skarby w niebie, bo wtedy będziemy prawdziwie bogaci. Jednocześnie naucz nas, byśmy umiejętnie korzystali z dóbr doczesnych, by i one pomagały nam zbliżać się do Ciebie.