2011-11-24
CZYTAJ!
(Mk 13, 33-37)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie”.
U progu Adwentu stajemy przed zasadniczym wyborem osobistej drogi przeżycia Adwentu. Albo wypełnimy Adwent naszym oczekiwaniem na święta Bożego Narodzenia, na to, co wnoszą one w zewnętrznym wymiarze i niemal baśniowej otoczce estetycznej, albo też sięgniemy do istoty adwentowego czuwanie jakie Kościół ukazuje nam od początku swego istnienia. Jakiegoś wyboru musimy dokonać. Jednak każdy wybór ma też swoje konsekwencje. Z pierwszego wyboru rodzi się mała tęsknota, niewielka i krótkotrwała radość oraz płytkie świętowanie. Natomiast z drugiego wyboru rodzi się wielka tęsknota, nieprzeciętne pragnienie prawdziwego święta, a więc pragnienie trwania w Bogu, a także głęboka radość, której nic i nikt nie potrafi zniszczyć.
Jest rzeczą zastanawiającą, że w słowach dzisiejszej Ewangelii słyszymy aż trzykrotne wezwanie do czuwania. Każde wezwanie można odczytać w trzech wymiarach.
Uważajcie i czuwajcie
W Adwencie bardzo często wieszczone jest słowo proroka Izajasza, wielkiego świadka pierwszego Adwentu, ale także świadka trudnych doświadczeń swego narodu. Przykład tego znajdujemy w tekście pierwszego czytania. To właśnie w Księdze proroka Izajasza zespolona jest wielka radość z nadejścia Mesjasza Pańskiego – Odkupiciela, nawet kiedy jest ona przeniknięta proroctwem o „cierpiącym Słudze”, które miesza się z wielkim bólem i żalem wobec niewierności narodu dla zawartego z Bogiem Przymierza. To właśnie niewierność doprowadziła naród wybrany do upadku, którego świadkiem był Izajasz.
Dlatego rodzi się w Adwencie potrzeba uważnego spojrzenia przez pryzmat tekstów proroka Izajasza na doświadczenia jego narodu. Chodzi o taką naszą postawę czuwania, która będzie prowadziła do uważnego wyciągnięcia wniosków z historii narodu wybranego. Właśnie taka droga uważnego wczytywania się w Słowo Boga, powinna prowadzić Kościół do mądrego czuwania.
Czuwajcie więc
Chrystusowe wezwanie do czuwania zawarte w odczytywanym dziś fragmencie Ewangelii, wyrażone potrójnie, w tak intensywny sposób, ukazuje rzeczywiste pragnienie Jezusa Chrystusa, aby nikt nie zaprzepaścił wielkiej szansy przed którą stoi. Intensywność Chrystusowego wezwania staje się próbą wyrwania człowieka ze snu, człowieka uśpionego w swej codzienności. Nie można inaczej odczytać owej intensywności Chrystusowego wezwania, jak tylko uświadomić sobie prawdę, że stawka o którą w tym przypadku chodzi jest bardzo wielka. Kto śpi i nie czuwa może wszystko co najcenniejsze stracić. Kto śpi i osłabił swoją czujność, może łatwo osunąć się w pokusę i ostatecznie może nie wytrwać przy Zbawicielu. Brak postawy czuwania, wpadnięcie w stan uśpienia, może prowadzić do duchowej śmierci i utraty wiary, dlatego Chrystus przez to intensywne wezwanie przychodzi nam z pomocą, aby uchronić nas przed niechybną tragedią.
Czuwajcie
Chrystusowe wezwanie do czuwania jest zawsze skierowane wobec Jego Kościoła i zawsze odnosi się do przyszłości, mimo, że było także wieszczone w przeszłości. W takim duchu odczytujemy słowa św. Pawła z Listu do Koryntian przeznaczone do odczytania u początku Adwentu. Św. Paweł mówi jasno, że Słowo Boże dane Kościołowi jest dla ubogacenia wspólnoty i zostało dane, aby Kościół mógł z nadzieją oczekiwać objawienia się swego Pana – Jezusa Chrystusa. To właśnie Słowo Boga, które jest także źródłem poznania, ma umocnić Kościół w oczekiwaniu na dzień ostateczny, na moment przyjścia Pana.
Bardzo wyraźnie św. Paweł akcentuje prawdę, że Bóg jest wierny swemu Słowu. Jak zapowiedział, to dopełni wszystko, co zapowiedział.
W naszej modlitwie sięgnijmy do tekstów hymnów Liturgii godzin. Są to modlitwy w których Kościół w ciągu dni Adwentu zwraca się do swego nadchodzącego Pana. Niech te słowa staną się naszą osobistą modlitwą.
I. W tym świętym czasie oczekiwania
Równajmy ścieżki naszego życia,
By Pan nas zastał przygotowanych
Na Jego przyjście.
Niech się doliny podniosą w górę,
A wszelka droga podąża prosto
Do swego celu.
Przynosząc światło zbłąkanym w mroku,
I każdy człowiek zobaczy Słowo
Wcielone dla nas.
By sądzić ludzi za ich uczynki,
Niech Jego łaska i miłosierdzie
Przeważą winę.
I Twego Ojca z płomiennym Duchem:
Niech będzie chwała przez całą wieczność
Najświętszej Trójcy. Amen.
Zamieszkać w łonie Dziewicy,
Niech cała ziemia Cię wielbi
W tej przedwieczornej godzinie.
By stać się do nas podobnym,
Strudzeni, słabi i grzeszni
Znaleźli w Tobie otuchę.
Na Twoje przyjście powtórne,
Umocnij w sercach człowieczych
Nadzieję, miłość i wiarę.
I Ojcu z Duchem Najświętszym
Na zawsze będzie podzięka
Za dar Nowego Przymierza. Amen
Jednym z największych darów w okresie Adwentu są tzw. msze roratnie. W wielu wspólnotach parafialnych są one przeznaczone nie tylko dla dzieci, ale także dla młodzieży i dorosłych. Udział we Msza roratnich może być bezcenną okazją do codziennego, osobistego trwania w Słowie Bożym, które pokaże nam, że nie jest sprawą błahą wyciąganie wniosków z historii narodu wybranego, że nie jest sprawą błahą jak przeżyjemy tegoroczny adwent, i nie jest sprawą błahą pragnąć czuwać codziennie wobec Pana i Jego Słowa. To Słowo Boga ma zrodzić w nas doświadczenie „nowego Adwentu”.