2014-06-11
CZYTAJ!
J 3, 16-18
Jezus powiedział do Nikodema: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego".
Tekst dzisiejszej Ewangelii jest fragmentem nocnej rozmowy Nikodema z Jezusem. Wczytując się w jej treść możemy odkryć dwie ważne i radosne prawdy.
Pierwszą z nich jest odkrycie sposobu działania Boga. Czytamy: Tak Bóg umiłował świat. Bóg nas ukochał, lecz to wyrażenie ma w sobie dużo bogatsze znaczenie. Bóg nas umiłował, ponieważ sam jest Miłością (por. 1 J 4, 8 ). Miłości Boga nie sposób porównać do serwowanej nam "miłości" we współczesnej kulturze. Nie jest ona cukierkowym zauroczeniem czy traceniem głowy dla drugiej osoby, nie jest też wynaturzeniem w dziedzinie ludzkiej seksualności. Wczytując się w tekst natchniony możemy dostrzec miłości jako bardzo konkretną postawę całkowitego oddania się drugiej osobie. Bóg oddaje swojego Syna, abyśmy mogli w Nim rozpoznać Ojca (por. J 12, 45). Syn, z miłości do Ojca, uniża się, rezygnując ze Swojej boskości ("aby na równi być z Bogiem"), stając się jednym z nas (por. Flp 2, 6-11). Taka jest prawdziwa miłości - "uniża się", "ogołaca siebie", "jest posłuszna aż do granic"! A Bóg, który objawił się człowiekowi, jest Bogiem, który nie robi nic innego poza kochaniem, wywyższaniem.
Druga prawda budzi w nas przekonanie, że Bóg, który nas kocha, nie chce naszej zguby. Przymiotem Trójjedynego jest bowiem miłość miłosierna, ale i sprawiedliwość. Słowo Boże bardzo wyraźnie oznajmia, że zapłatą za grzech jest śmierć (Rz 6, 23). Po przekroczeniu Bożego przekazania przez pierwszych rodziców, naszym udziałem stały się trud, ból, cierpnie i śmierć, oddzielająca nas od Tego, który jest życiem.
Do Boga należy ostatnie Słowo. To On, natychmiast po ujawnieniu się grzechu, obiecał człowiekowi odkupienie (por. Rdz 3, 15). W całej historii zbawienia nieustanie przypominał, przez Prawo i Proroków, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa wobec człowieka, a kiedy nadeszła pełnie czasu (Ga 4, 4), posłał na świat swojego Syna, by każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Przyjście Jezusa, więcej Jego śmierć, zmartwychwstanie i uwielbienie sprawiło, że nasza wina zastała odkupiona, a my na nowo mamy otwartą drogę do Ojca.
W głowie kogoś z nas może się zrodzić pytanie: Dlaczego konieczna była tak wielka ofiara?
Odpowiedź zawiera się w dwóch stwierdzeniach: po pierwsze - człowiek nie byłby
w stanie sam siebie zbawić (wina zaciągnięta przez niego jest nieskończona, dlatego mógł ją
zadośćuczynić tylko ktoś nieskończony, czyli Jednorodzony Syn), a po drugie, zbawienie musiało
dokonać się w ludzkiej naturze (był to istotny warunek, by odkupienie mogło stać się
udziałem nas ludzi). Spełnienie obu warunków dokonało się właśnie w Synu, który będąc Bogiem przyjął ludzką naturę ("stając się podobnym do ludzi").
Katechizm uczy, że o Trójcy Świętej wiemy jedynie dzięki Jezusowi Chrystusowi: "Ludzie nie mogą poznać Trójcy Świętej wyłącznie przy pomocy własnego rozumu. Poznają jednak sensowność tej tajemnicy, kiedy przyjmują Objawienie Boże w Jezusie Chrystusie. Gdyby Bóg był sam i samotny, nigdy nie mógłby kochać. Oświeceni przez Jezusa odnajdujemy ślady Trójcy Świętej już w Starym Testamencie (np. Rdz 1, 2; 18, 2; 2 Sm 23, 2) czy wręcz w całym stworzeniu" (Youcat 36).
Dzięki temu poznaniu nabieramy też przekonania, że odkupienie człowieka w Bogu Trójjedynym już się dokonuje, a naszym zadaniem jest przyjąć je przez wiarę i nawrócenie, które wypływa z wiary: Kto wierzy w Niego [Syna], nie podlega potępieniu...!
Dzisiejszy tekst Ewangelii niesie ze sobą wielkie przesłanie o Miłości Boga. Wczytując się w nie spróbuj odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
MÓDL SIĘ!
W Trójcy jedyny, prawdziwy
Wierzę w coś Objawił Boże,
Twe słowo mylić nie może
Ufam Tobie, boś Ty wierny,
Wszechmocny i miłosierny
Dasz mi grzechów odpuszczenie,
Łaskę i wieczne zbawienie.
Jednak nad wszystko miłuję.
Nad wszystko, co jest stworzone,
Boś Ty dobro nieskończone.
Jedynie dla Twej miłości
Bądź miłościw mnie grzesznemu,
Do poprawy dążącemu
ŻYJ SŁOWEM!
Ewangelia jest Dobrą Nowiną o Jezusie Synu Boga. Postaraj się w tym tygodniu znaleźć troszczę czasu na przeczytanie Ewangelii wg św. Marka.
Mateusz Mytnik