2015-01-16
Jan stał z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: Oto Baranek Boży. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: Czego szukacie? Oni powiedzieli do Niego: Rabbi! - to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz? Odpowiedział im: Chodźcie, a zobaczycie. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas – to znaczy: Piotr.
ROZWAŻ!
Gdyby zapytać o najważniejsze życiowe decyzje, przeciętny człowiek wskazałby zapewne decyzję o małżeństwie oraz decyzję na dziecko. I rzeczywiście, są to wybory bardzo brzemienne w skutki. Przestawiają nasz dotychczasowy świat. Decyzja na związek powoduje zmianę miejsca zamieszkania, stylu odniesienia, przestawienie osób w hierarchii miłości. Decyzja na nowe życie w rodzinie zmienia sposób urządzenia domu, reorganizację dotychczasowego planu dnia i zakresu obowiązków.
Nikt nie może pozostać obojętny wobec tak podjętych wyborów.
Decyzja na Jezusa, którą opisuje św. Jan, zawiera w sobie obydwa te wybory: na relację i na nowe życie. Po jej podjęciu, po pierwsze zmieniamy sposób traktowania Boga. Widzimy w Nim osobę, z którą łączą nas więzi miłości do końca życia – czyli na wieki. Po drugie, ta właśnie relacja określać będzie nasze postępowanie nacechowane wiernością. Ustawia także hierarchię ważności w ten sposób, że Bóg jest na pierwszym miejscu. Po decyzji na wiarę człowiek inaczej patrzy na siebie i świat. Jan zaznaczył doniosłość swego radykalnego pójścia za Jezusem poprzez podanie godziny („było to około godziny dziesiątej”).
Decyzja na nowe życie, które wierzącym oferuje Bóg, skłania do porzucenia dawnych przyzwyczajeń. Inaczej urządzamy mieszkanie (zawieszamy krzyż), inaczej wydajemy pieniądze (wspieramy ubogich), reorganizujemy swoje zajęcia (uczestniczymy w Eucharystii).
Boleśnie przeżywamy sytuację, gdy ktoś zapomina o zawartym związku lub życiu, które powołał do istnienia. Podobnie przykre i smutne jest zapominanie o Bogu, którego poznaliśmy i którego wybraliśmy. Potrzeba więc, podobnie jak świętujemy kolejne rocznice zawarcia małżeństwa, powracać do tego momentu, gdy świadomie wybraliśmy Boga. Gdy padło głośne lub ciche, ale wyraźne „tak” wobec Niego.
Boże, dziękuję Ci za dzień, w którym Cię poznałem. Dziękuję za Twe światło, które umożliwiło mi zrozumienie Twej rzeczywistości. Poznanie może naiwne i niedoskonałe, ale wystarczające do podjęcia właściwej decyzji. Decyzji na przyjęcie Jezusa – Twego Syna do mojego serca. Chcę być wierny temu pierwszemu wyborowi i konsekwentnie rozwijać zaufanie i współdziałanie z Tobą.
Wróć w pamięci do chwili, w której zapadła twoja decyzja na pójście za Bogiem, na przyjęcie Jezusa i Jego dzieła Zbawienia. Podziękuj Bogu za osoby, które w jakikolwiek sposób pomogły ci w tym odkryciu i decyzji. Na modlitwie odnów w sobie ten wybór i potwierdź go, by rozwijał się w tobie dar wiary.
ks. Artur Sepioło