2011-12-25
Kościół w drugi dzień Świąt BN proponuje rozważyć fragment z Dziejów Apostolskich. Czytamy w nim o ukamienowaniu Szczepana, który niedawno został wybrany przez Apostołów na diakona (Dz 6, 1-6). Każdego roku o tej porze spotykamy się z męczennikiem, który oddał życie za Chrystusa. I dzisiaj stajemy przed tym Bożym Świadkiem na chwile przed rozpoczęciem kolejnego roku - 2012. Jakie słowa skierowałby do nas pierwszy Męczennik za wiarę? Do czego by nas zachęcił, przed czym przestrzegł?
CZYTAJ!
Dz 6, 8-10; 7, 54-60
Szczepan pełen łaski i mocy działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi, zwanej synagogą Libertynów i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, wystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: "Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga". A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: "Panie Jezu, przyjmij ducha mego!" A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: "Panie, nie poczytaj im tego grzechu!". Po tych słowach skonał.
ROZWAŻ!
Dzisiejsza Liturgia Słowa to przesłanie dla ludzi odważnych, wierzących, którzy wzięli sobie do serca słowa Jezusa z Ewangelii: Kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony (Mt 10, 22). W mentalności dzisiejszych ludzi – odważę się powiedzieć, że nawet ludzi wierzących – wkrada się przeświadczenie, że chrześcijanin to człowiek, którego można obrażać, policzkować, rzucać w niego obelgami, wyśmiewać itp. Co więcej taki człowiek miałby sobie nic z tego nie robić, tłumacząc swoją postawę miłością bliźniego. Aż wyrywa się z serca stwierdzenie, że przecież chrześcijaństwo nie ma z tym nic wspólnego, że w chrześcijaństwie nie o to chodzi! W każdym razie Jezus na pewno nas takiej postawy nie uczy. To jak to jest w ogóle z wiarą, z postawą, która z niej bezpośrednio wynika? Co o tym mówią nam dzisiejsze teksty biblijne?
Staje przed nami Szczepan, młody diakon wybrany przez Apostołów do pomocy w Kościele jerozolimskim, który był człowiekiem, „pełnym łaski i mocy Ducha Świętego”. Oprócz działalności charytatywnej, która należała do wybranych diakonów, podjął również posługę nauczania.
Wystąpienie Szczepana przed
Sanhedrynem i jego mowa, w której zarzucał im oporność serc i uszu,
sprzeciwianie się Duchowi Świętemu, prześladowanie proroków przez ich ojców,
nieprzestrzeganie Prawa, zamordowanie Jezusa, nie spodobały się słuchaczom i
wywołały u nich gniew: Gdy to usłyszeli,
zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego (Dz 7, 54). Rodzi
się więc pytanie, czy takie zarzuty
w obronie chrześcijaństwa i Jezusa, mógłby postawić człowiek słaby i
niezdecydowany? Tylko prawdziwe doświadczenie Boga jest w stanie
dodać człowiekowi sił do dawania świadectwa. Szczepan wystąpił do rozprawy ze
swoimi rodakami, a wymienione synagogi to nie tyle określenie budowli, co ugrupowań żydowskich pochodzących z tych regionów geograficznych. To ówczesna diaspora. Oni byli krytyczni, nie chcieli słuchać, rzucali kamieniami...
A jaka jest moja postawa
wobec świadków Jezusa w środowisku, w którym przebywam: w domu, w szkole, w pracy…? Z kim moglibyśmy dzisiaj porównać
Szczepana, pierwszego męczennika za wiarę? Czy jest we mnie jest coś
z tego gorliwego młodzieńca?
Tylko ktoś, kto spotkał w swoim życiu Jezusa, jest zdolny świadczyć o Nim, jest gotów oddać życia za prawdę i wartości, w które wierzy.
Statystyki płynące ze świata mówią nam, że co 3 min. ginie na świecie jeden chrześcijanin, tylko dlatego,że wierzy w Jezusa Chrystusa. To bardzo przejmujące! I choć na razie Europa jest od tych wydarzeń daleka, warto zastanowić się nad swoją wiarą i przynależnością do Chrystusa, który mówi i dziś do swoich uczniów: Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.(Mt 10, 33).
Oto pytania do refleksji:
* Jakim jestem chrześcijaninem: prawdziwym, za którym idą czyny, czy takim tylko z nazwy?
* Czy byłbym w stanie oddać życie za Chrystusa? Człowiek jest zdolny oddać życie za coś, co naprawdę kocha.
* Co mi przeszkadza w oddaniu życia Jezusowi?
Duchu Święty, Boski Duchu światła i miłości,
Tobie poświęcam mój rozum, serce, wolę
i całą moją istotę, teraz i na zawsze.
Spraw, aby mój rozum był zawsze posłuszny
Twoim natchnieniom i by odkrywał Twoją obecność w Kościele,
który Ty nieomylnie prowadzisz.
Niech moje serce zawsze płonie miłością Boga i bliźniego,
a moja wola niech będzie zgodna z wolą Bożą,
aby całe moje życie mogło stać się wiernym naśladowaniem życia
i cnót naszego Pana i Zbawcy Jezusa Chrystusa,
któremu niech będzie cześć i chwała
wraz z Ojcem i Tobą na wieki. Amen.
ŻYJ SŁOWEM!
„Mów o Chrystusie tylko wtedy, gdy cię ktoś zapyta. Ale żyj tak, żeby pytano cię o Chrystusa” (Paul Claudel)
al. Michał Wieczorek