Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Rok C

XXIII Niedziela zwykła - 4.09.2016

2016-09-01

News
Być chrześcijaninem to znaczy być uczniem Jezusa Chrystusa. Ale czy to oznacza coś podobnego do bycia uczniem Platona, Konfucjusza czy Dalajlamy? Nie! To znaczy być "fachowym budowniczym" i "rozsądnym królem". Jakie są więc obowiązki uczniów Jezusa? Jakie są moje obowiązki i zadania w Kościele i świecie?


CZYTAJ!

Łk 14, 25-33

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć". Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.


ROZWAŻ!

Ewangelia w dwóch krótkich przypowieściach wyjaśnia: kto może być uczniem Jezusa? Posługuje się przy tym formą i językiem, które lubują się w obrazach, porównaniach, metaforach. Specyficzną cechą języka semickiego jest zamiana zwykłych porównań w przeciwstawienia, które czasem bulwersują i gorszą słuchaczy.

Św. Paweł np. cytując proroka Malachiasza (1, 2-3) pisze, że Bóg tak powiedział: Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści (Rz 9, 13). Apostoł chciał przez to powiedzieć: „Dałem pierwszeństwo Jakubowi” – chociaż Ezaw był starszy. Podobnej konstrukcji użył Jezus wobec tłumów: Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr... (Łk 14, 26) oznacza to po prostu, że kto pragnie iść za Jezusem powinien miłować Go więcej niż najbliższych członków rodziny, więcej niż samego siebie. Jezus Nauczyciel nie raz łamał konwenanse, denerwował i irytował tym co mówił i tym co robił. To był jeden z elementów Jego pedagogii.

W wyborze drogi życiowej jako wzór stawia swoim uczniom – na zasadzie przeciwstawienia - fachowego budowniczego wieży w swojej winnicy oraz rozsądnego króla, który planuje kampanię wojenną z o wiele liczniejszym przeciwnikiem. Jeden i drugi potrzebuje czasu i refleksji, by podjąć odpowiednią decyzję i nie ośmieszyć się przed innymi. Ewangelicznego ucznia powinna więc cechować mądrość, cierpliwość i rozwaga.

Pięknie uzupełnia te obrazy autor Księgi Mądrości, który przytacza starotestamentalną modlitwę o dar mądrości, którą można by włożyć w usta każdego, kto pragnie „rozeznać zamysł Boży”. Każdy kto prosi o mądrość, otrzymuje „z wysoka Świętego Ducha” i poznaje, „co [Bogu] miłe”.

Wzruszający jest też opis relacji, jakie łączyły Apostoła Pawła ze swoim uczniem (dawnym niewolnikiem) Onezymem. W liście do współpracownika Filemona Paweł nazywa go: dzieckiem, którego „zrodził w kajdanach”, sercem swoim i bratem umiłowanym. Pisze o nim językiem, którego używają rodzice opisujący cechy swoich dzieci lub zakochani wychwalający zalety swoich partnerów.

Mistrz z Nazaretu, powołując uczniów, nie tylko uczył ich mądrości i miłości, ale przede wszystkim proponował im wspólnotę życia – „bycie z Nim”. Uczeń Jezusa ma niejako wejść w Jego ślady, iść za Nim, towarzyszyć Mu w drodze (aż po krzyż); ma być - tak jak On - „znakiem sprzeciwu” dla świata. Ale to też jeszcze nie wszystko! Uczeń Jezusa ma też wyrzec się „wszystkiego, co posiada”, niejako zapomnieć o sobie, o swoich planach, upodobaniach. Czy jesteśmy w stanie spełnić tak wzniosłe wymagania?

Na szczęście pozytywne odczytanie Ewangelii pozwala wierzyć, że każdy, kto miłuje ojca i matkę, żonę i dzieci, braci i siostry – jest uczniem Jezusa. Kto solidnie i uczciwie wykonuje swoją codzienną pracę np. jako inżynier czy murarz – jest uczniem Jezusa. Polityk czy generał, który lekkomyślnie nie naraża życia swoich podwładnych, ale wytrwale dąży do zachowania pokoju w świecie – jest uczniem Jezusa. Każdy kto niesie swój codzienny krzyż obowiązków, zadań i powinności, kierując się rozwagą, mądrością i przykazaniem miłości – jest uczniem Jezusa. Bo ileż w tym wszystkim potrzeba wyrzeczenia, ofiary i zaparcia się siebie!

Kto zmierza ku wzniosłym ideałom, kroczy po stopniach. Nie możemy wymagać, aby pokonywał strome schody „szturmem” i przeskakiwał stopnie, które w danej chwili są dla niego zbyt wysokie. Uczeń Jezusa ma „co dnia” brać swój krzyż (Łk 9, 23), stopniowo dojrzewać do swoich zadań. Warto przywołać tutaj wzruszający tekst, który napisał mały chłopiec, wezwany przez katechetę, aby ułożyć „list do Pana Boga”. Był to list nader zwięzły: „Panie Boże, robię co mogę. Franta”.

Zapytajmy szczerze samych siebie:

  • Czyż Pan wymaga od nas czegoś więcej?
  • Co to znaczy być uczniem Jezusa?
  • Co znaczy być świadkiem Jezusa (por. Łk 24, 48; Dz 1, 8)?


MÓDL SIĘ!

Panie Jezu, powiedz mi, co mam czynić, abym pośród mojego ludu mógł głosić Twoje Imię, Twoje Słowo, Twoją Prawdę. Co mam czynić, abym właściwie rozumiał i tłumaczył znaki obecnego czasu. Co mam czynić, abym był chrześcijaninem i kapłanem. Co mam czynić, abym się zbawił i otrzymał życie wieczne. Co mamy czynić, abyśmy byli Kościołem apostolskim, abyśmy wprowadzili w czyn postanowienia (roku jubileuszowego...). Co mamy czynić, abyśmy przeżyli [początek nowego] tysiąclecia ku chwale Twojego przyjścia na świat i zamieszkania między nami.

kard. C.M. Martini


ŻYJ SŁOWEM!

Jedna z sióstr św. Matki Teresy wspomina jej zachętę: Bądź tym kimś. [...] bądź tym kimś, kto będzie zaspokajał Pragnienie. Zamiast mówić: "Pragnę", mów: bądź tym kimś. [...] rób wszystko, co uważasz, że Bóg tego od Ciebie chce, byś była tym kimś, kto będzie zaspokajał Jego [pragnienie] (Prywatne pisma, 354). Jak wcielisz w życie zachętę Świętej z Kalkuty?

ks. Jan Kochel

Pozostałe tematy
Aktualności

Kościół na początku

Dziewiąty tom Opera omnia kard. C.M. Mariniego (zm. 2012) jest kontynuacją dzieła, które prezentuje ogromy wkład intelektualny i duchowy Arcybiskupa Mediolanu w życie i misję Kościoła. Kolejny tom podejmuje temat eklezjologiczny ("Kościół na początku"). Pracy egzegetycznej towarzyszy komentarz duszpasterski wg ignacjańskich Ćwiczeń duchowych i metody lectio divina wybranych tekstów biblijnych; zob. opera 

więcej

Zakończenie cyklu 2024/25

Redakcja ssb24.pl dziękuje za udział w cyklu medytacji w rytmie lectio divina nt. "Maryja - kobieta przy Nadziei" (45 medytacji - wprowadzenie). Serdecznie dziękujemy kapłanom diecezji gliwickiej, którzy przygotowali medytacje w Roku Jubileuszowym. Owocem tej posługi słowa będzie też publikacja książki pt. Światło nadziei w psalmach, Wyd. Jedność, Kielce 2025. Nowy cykl 2025/265 rozpocznie się w I Niedzielę Adwentu. Zapraszamy!

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 20343306

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu