2016-10-13
Wierne kroczenie za Jezusem domaga się od nas dwóch, ściśle ze sobą związanych postaw. Zdawała sobie z tego doskonale sprawę patronka dnia dzisiejszego – św. Jadwiga Śląska. Nie wystarczy tylko słuchać Chrystusa. Trzeba jeszcze usłyszane słowa zamienić w czyn. Zimne kamienie z wypisanym Dekalogiem to nie wszystko, trzeba je jeszcze rozgrzać przy pomocy serca rozpalonego miłością do Boga i człowieka. Nie wystarczy tylko przyglądać się dziecku leżącemu w łóżeczku i słuchać jak gaworzy, śmieje się, czy płacze. Trzeba je jeszcze co pewien czas wziąć na ręce, przytulić, nakarmić, czy się z nim pobawić.
CZYTAJ!
Mk 3, 31-35
W usłyszanej dzisiaj Ewangelii Jezus stawia warunki, od których zależy przynależność do Jego rodziny. Pierwszym z nich jest słuchanie Jego słów. To słowo jest prawdziwym pokarmem człowieka, bowiem nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszystkim, co pochodzi z ust Pana (Pwt 8, 3). To słowo oświeca również swym blaskiem ludzkie stopy i wszystkie ścieżki, po których kroczy człowiek (Ps 119, 105). Podczas przemienienia Chrystusa na górze Tabor z obłoku odezwał się głos Boga Ojca: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie! (Mk 9, 7). Nie dziwi zatem fakt, że w dzisiejszej Ewangelii spotykamy Jezusa, który był otoczony słuchającym Go tłumem ludzi. Oni to – jak Maria z Betanii – wybrali lepszą cząstkę, która nie będzie im odjęta (Łk 10, 39. 42).
Jednak samo słuchanie Chrystusa nie wystarcza. Jezus dodał, że Jego matką, braćmi i siostrami są ci, którzy pełnią wolę Bożą. Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!” wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!” (Mt 7, 21-23). Fragment ten do złudzenia przypomina perykopę o Sądzie Ostatecznym (Mt 25, 31-46), w której czytamy, iż na zatracenie pójdą ci, którzy za życia nie wykazali się miłością.
Zatem praktykowana miłość jest drugim warunkiem przynależności do Jezusowej rodziny. Jesteśmy matką, braćmi i siostrami Chrystusa gdy: karmimy głodnych, poimy spragnionych, odziewamy nagich, przyjmujemy podróżnych, pocieszamy więźniów, odwiedzamy chorych, grzebiemy zmarłych, napominamy grzeszących, pouczamy nieumiejętnych, dobrze radzimy wątpiącym, pocieszamy strapionych, cierpliwie znosimy krzywdy, chętnie darujemy urazy oraz modlimy się za żywych i zmarłych.
Zdrowaś Maryjo…
Wzorem zasłuchania w słowo Boże i praktykowanej miłości była, jest i pozostanie Najświętsza Maryja Panna, którą właśnie w sposób szczególny czcimy w październiku. Postaraj się nie opuszczać w tym miesiącu modlitwy różańcowej.
ks. Łukasz Florczyk