2017-06-02
CZYTAJ!
Dz 2, 1-11
ROZWAŻ!
„Kiedy
nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy…” – te słowa z dzisiejszego
pierwszego czytania są bardzo ważne i przejmujące.
Zauważmy, apostołowie zgromadzili się w Wieczerniku, miejscu, gdzie w Wielki Czwartek Pan Jezus spożył z nimi Ostatnią Wieczerzę, w miejscu, gdzie ustanowił On sakrament eucharystii i kapłaństwa. 10 dni temu Pan wstąpił w chwale do niebios. Trzeba nam sięgnąć do nieco wcześniejszego fragmentu by dowiedzieć się, że w owym miejscu trwali na modlitwie apostołowie, uczniowie wraz z Maryją i Jego braćmi. Trwali na modlitwie, możemy wręcz powiedzieć, że w ten sposób oczekiwali na przyjście obiecanego przez Jezusa jeszcze w czasie swego nauczania Ducha, o czym słyszeliśmy w Perykopach Okresu wielkanocnego. „Wreszcie” – zauważmy, że w tym słowie jest jakaś moc, wyraża ono ogromne napięcie i oczekiwanie. Często wypowiadamy te słowo, gdy coś w końcu się wydarzy, gdy na owo wydarzenie długo czekamy. Dzień Pięćdziesiątnicy też był wyczekiwany przez uczniów. Zobaczmy, do tej pory są we wspólnocie, jednak przebywają tylko w obrębie Wieczernika. Mimo tego, że już po zmartwychwstaniu Pan przybył do nich i powiedział im „Pokój wam!”, mimo iż widzieli Jego chwałę, gdy wstępował do Nieba, to nadal brak im męstwa, dalej rodzą się w nich obawy przed niezrozumieniem, a wręcz i przed śmiercią. A czyż i w naszym życiu tak się nie dzieje, gdy boimy się otwarcie zaświadczyć o Jezusie w tłumie, nie tylko w zaciszu swego domu? Przychodzi jednak Duch, Duch, który wszystko zmienia. Napełnia On swymi darami wszystkich zgromadzonych w Wieczerniku na modlitwie. I co się teraz dzieje? Wychodzą i przemawiają do wszystkich zgromadzonych w Jerozolimie, którzy zbiegli się usłyszawszy dziwne odgłosy, „jakby uderzenia gwałtownego wichru”. Choć pochodzili z różnych stron, dzięki mocy Ducha słyszą i rozumieją naukę o Jezusie. Postołowie głoszą ją mężnie, już bez obaw, bez skrępowania, otwarcie – bo przemawia przez nich Duch Boży.
Ale przecież i nas obdarował Bóg swym Duchem. Już podczas chrztu Duch Boży zamieszkał w nas, a podczas Sakramentu Bierzmowania wylał na nas swoje dary. Pytanie, czy my z tych darów chcemy korzystać? Czy czasem nie zapominamy, że jesteśmy (jak śpiewa się w popularnej piosence religijnej) „świątynią, w której mieszka Święty Duch. Pełni mocy, wdzięczności i chwały”?
Może dla nas dzisiejsza uroczystość będzie swoistym „wreszcie”, dniem, w którym autentycznie zawierzę Bogu moje życie i dam się prowadzić Jego Duchowi. Nikt nie powiedział, ze będzie łatwo, ale naprawdę warto! Bo tylko On, tylko Bóg jest zwycięzcą, to On nas ukochał i posłał nam Syna swego, aby nas odkupił i swego Ducha, aby nas uświęcił. Daj mu się prowadzić!
MÓDL SIĘ!
Pomódl się dziś modlitwą ofiarowania się Duchowi Świętemu, którą ułożył św. Arnold Janssen, założyciel Zgromadzenia Słowa Bożego (Werbistów). Może ta modlitwa stanie się twoim codziennym ofiarowaniem Duchowi Świętemu? Do tego z całą pewnością zachęcamy!
Boże, Duchu Święty,
słodka miłości Ojca i Syna.
Aby całkowicie należeć do Ciebie,
oddaje Ci teraz i na zawsze:
moje serce, moje ciało i duszę,
moje siły i zdolności,
moje cierpienia i radości,
moje życie i śmierć.
oddaję Ci też wszystkich,
którzy są mi drodzy i wszystko,
czym jestem i co posiadam,
abyś Ty sam mógł tym rozporządzać
i panować nade mną swoją miłością,
teraz i w wieczności. Amen.
ŻYJ SŁOWEM!
Przeczytaj dziś jeszcze raz ten fragment z Dziejów Apostolskich. Wróć myślą do dnia bierzmowania, podziękuj Bogu za dar Ducha i poproś o to, aby On Cie prowadził, aby uświęcał każdy Twój dzień.