2018-03-07
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje rzeczywistość życia ludzkiego, które jest wielkim błogosławieństwem, jednak źle wykorzystane staje się przekleństwem. Człowiek w swojej wolności wybiera między światłem a ciemnością, między wiarą a niewiarą, między zbawieniem a potępieniem. A Ty? Co wybierasz?
Jezus powiedział do Nikodema: „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu”.
ROZWAŻ!
Rozmowa Jezusa z Nikodemem ma miejsce w nocy. Noc jest idealną porą do ukrycia czegoś. W nocy niewiele widać, panuje ciemność. Czyżby Nikodem chciał, by pozostało w ciemności tlące się w nim światełko wiary? Nie, Nikodem poszukuje prawdy, chce zrozumieć Jezusa, dlatego zbliża się do światła (J 3,21).
Odkupienie dokonało się na krzyżu, a zbawienie urzeczywistniło się poprzez przyjęcie łaski życia z wiary w imię jednorodzonego Syna Bożego (por. J 3,18). Światło wiary jest więc dostępne dla człowieka, aby jednak było bardziej widoczne, zostało wywyższone w tajemnicy Chrystusa: Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna człowieczego, aby każdy kto w niego wierzy miał życie wieczne (J 3,14).
MÓDL SIĘ!
W różnych chwilach dnia, módl się aktem strzelistym: Panie, wzmocnij naszą wiarę! (Łk 17,5).
ŻYJ SŁOWEM!
Pamiętaj o jałmużnie wielkopostnej! Nie koniecznie chodzi tu o dar materialny. Ofiaruj siebie, swój czas i radość wypływającą ze Słowa Bożego. Wokół ciebie są ludzie samotni, którzy cierpią głód relacji, bliskości, spotkania: Bóg miłuje radosnego dawcę (2 Kor 9,7).
Mateusz Beer