Łk 6,39-45 (tłum. F. Mickiewicz SAC)
Jezus opowiada. To jest Jego sposób nauczania, poprawiania, korygowania, wychowywania uczniów i ludu. Kiedy dostrzegł wśród swoich słuchaczy postawy obłudne, zakłamane, nieszczere, wtedy przywołał trzy obrazy: o niewidomych prowadzących samych siebie, o słomce i belce w oku, obłudnym wizerunku samych siebie oraz dwie inne przypowieści.
Pouczenia Mistrza z Nazaretu są zbudowane na zasadzie porównania stosunku żyjących we wspólnocie uczniów do określonych sytuacji w życiu ludzkim:
Przypowieści Jezusa odzwierciadlają charakterystyczny dla Niego sposób opowiadania, który często zaczyna się pytaniem, mającym na celu nawiązanie bezpośredniego kontaktu ze słuchaczami i włączenia ich do refleksji nad konkretnym problemem i poszukiwaniem jego rozwiązania (por. NKB NT III/1, 359).
Nauczyciel i Wychowawca z Nazaretu korzysta z doświadczeń
edukacyjnych świata semickiego i kultury greckiej. Ewangelia wskazuje na
autorytet Mistrza, który nauczał z mocą i preferował osobowy i dialogiczny model
relacji wychowawczych. Treść i styl Jego nauczania nie jest zbiorem prawd
abstrakcyjnych, lecz udziałem w żywej tradycji Bożej
. św. Jan
Paweł II przekonywał, że „jedynie temu, kto tak naucza, przysługuje tytuł «Nauczyciela»”
(por.
Catechesi tradendae, nr 7-8). Mistrz
z Nazaretu w tych krótkich przypowieściach przestrzegał uczniów, którzy jeszcze na etapie zdobywania wiedzy usiłują
spełniać funkcje nauczyciela – przewodnika wobec innych (por. Mt 15,14; 10,24; 7,3-5).
W dobie podważania wszelkich autorytetów warto
powrócić do antycznych i biblijnych kategorii pedagogicznych i
właściwego znaczenia nauczyciela i wychowawcy, należycie (w pełni)
wykształconego. Współcześnie autorytet rozumiany jest jako
szacunek, zaufanie i poważanie dla nauczyciela jako eksperta, doradcy, przewodnika
w trudnościach, osoby kompetentnej w
procesie nauczania i wychowywania, źródła pedagogicznego wpływu, wzoru
osobowego oraz relacji naturalnego i dobrowolnego podporządkowania się uczniów
– nauczycielowi.
Autorytet wychowawczy odnosi się do obowiązków i powinności nauczycielskich
wynikających z etyki zawodowej nauczyciela oraz świadomości własnego systemu
wartości (cenione są: odwaga, szlachetność w postępowaniu oraz duże oddanie dla
spraw własnej grupy podopiecznych). Wychowawca zachowujący taki autorytet ma
pozytywny wpływ na uczniów, mobilizuje ich, uczy samodzielności, wzbudza
poczucie odpowiedzialności za własny rozwój. Pomaga im stawać się kimś zgodnie
z ewangeliczną kategorią katartídzo, wskazującą na działanie zmierzające do odtworzenia czegoś, naprawienia,
wyprostowania, skorygowania, uczynienia ucznia takim jakim powinien być –
udoskonalenia go poprzez ćwiczenie, kształcenie, wychowywanie.
Autorytet moralny (wewnętrzny)
ma nauczyciel, który ma uznaną wiedzę w zakresie orzekania, co jest dobre a co
złe, oraz sam dokonuje wyborów zgodnych z tą wiedzą. Niepokojącym zjawiskiem
jest to, że dziś zapotrzebowanie na autorytety moralne jakby zmalało, skoro
wartości moralne coraz częściej uważa się za rzecz względną. Mogłoby się
wydawać, że w sytuacji relatywizacji wartości potrzeba istnienia moralnych
drogowskazów, właśnie autorytetów, będzie większa. A jednak jest odwrotnie. Bo
szukanie autorytetów, słuchanie ich i przyjmowanie ich propozycji wymaga
wysiłku. Przyjęcie, że wartości są względne, bywa dla wielu z nas po prostu
łatwiejsze.
Nieco inna jest sytuacja autorytetów profesjonalnych
(zewnętrznych). Te mogą dziś być w większej cenie, bo w coraz bardziej
złożonym, trudnym do zrozumienia, a tym bardziej sterowania świecie fachowość
jest ważna. Nie szukamy pomocy przy rozstrzyganiu rozterek moralnych, bo albo
takich rozterek nie mamy, albo własne sumienie uważamy z instancję rozstrzygającą
w sposób ostateczny. Ale na kursy biznesu, zarządzania i języków obcych
idziemy, bo dać nam mają wiedzę nieodzowną dla uzyskania lub utrzymania
zawodowej pozycji.
W starożytności zdobywanie wiedzy (wykształcenia)
odbywało się nie przez studiowanie książek (które, jeśli w ogóle istniały, były
trudno dostępne), lecz przez ustne nauczanie - opowiadanie. Z tej prostej przyczyny uczeń był
w stanie osiągnąć tylko taką wiedzę, jaką miał jego nauczyciel. Dopiero
później, w pełni wykształcony, mógł ewentualnie prowadzić własne obserwacje lub
przemyślenia i do zdobytej wiedzy dodać wyniki własnych badań. Dzisiaj
powszechna dostępność tzw. „wiedzy książkowej” powoduje przerost treści nad
formą, wiedzy nad doświadczeniem. Pełne wykształcenie wiąże się z odpowiednim
procesem kształcenia
oraz biblijną
doskonałością
, która jest sztuką
odtwarzania, naprawiania, korygowania i udoskonalania tego, co jest jeszcze nie
w pełni przygotowane, dojrzałe, ukształtowane (por. 2 Tm 3,16-17).
Sięgnijmy zatem do autorytetu
jedynego Nauczyciela i Pana, który przypominał, że „uczeń nie
jest większy od nauczyciela, ale każdy należycie wykształcony będzie jak jego
nauczyciel (Łk 6,40; por. Mt 10,24n; J 13,16n; 15,20).
- Kto
zatem może szczycić się mianem nauczyciela dojrzałego, kompetentnego, w pełni
wykształconego, wydoskonalonego?
- Co decyduje o autorytecie nauczyciela –
przewodnika – mistrza?
- Jak odbudowywać właściwe relacje pomiędzy uczniem a
nauczycielem/wychowawcą?
MÓDL SIĘ!
Ojcze, daj nam, którzy rozważamy słowa Twojego Syna,
abyśmy je rozumieli i wprowadzali w czyn, byśmy nie przerażali się ich
surowością, ale byśmy wniknęli w serce Tego, który jest Panem, Nauczycielem
cichym i pokornym, i żyje i króluje z Tobą w jedności Ducha Świętego przez
wszystkie wieki wieków.
kard. C.M. Martini
ŻYJ SŁOWEM!
Przywołaj w myślach i sercu swoich nauczycieli i wychowawców i podziękuj Bogu za nich. Stań w obronie współczesnych wychowawców: rodziców (na pierwszym miejscu), nauczycieli, katechetów. Przestrzegaj przed fałszywymi nauczycielami, którzy chcą demoralizować i wypaczać charaktery dzieci i młodzieży!
ks. Jan Kochel
fot. Nauczyciel - mozaika I. Rupnik SJ