2022-10-31
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek.
Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha.
Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany.
W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach.
Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».
Dzisiejsza Ewangelia opisuje śmierć
Jezusa na krzyżu. Do tego wydarzenia doszło o godzinie dziewiątej (nasza
godzina piętnasta). Chrystus umarł jak zwykły człowiek, a nawet jak jeden z
największych złoczyńców. W starożytności śmierć przez ukrzyżowanie była
stosowana szczególnie wobec niewolników, ale też w związku ze zdradą i buntem
przeciw Rzymowi oraz w związku z politycznymi rozruchami. Może to wydawać się
nam paradoksem, że Bóg-Człowiek, Zbawiciel świata, oddaje życie na krzyżu.
Jednak chciał On stać się nam bliski, dlatego też to uczynił.
Warto tutaj zwrócić uwagę na krzyż i na wiszącego na nim Jezusa z rozpostartymi rękami. Jego ręce są wyciągnięte i ogarniają cały świat. Jezus, w chwili swojej śmierci na drzewie życia, wybawił cały świat. Otworzył bramy Nieba tym, którzy już wcześniej umarli i otworzył je też dla nas. Chrystus, nim oddał życie na krzyżu, bardzo cierpiał. W dzisiejszym świecie również jest wiele osób cierpiących, np. z powodu bólu fizycznego, psychicznego lub z powodu problemów rodzinnych. Jezus cierpi razem z nami. Kiedy czujemy się przygwożdżeni do krzyża, to pamiętajmy, że z drugiej strony krzyża wisi Jezus!
Jednak dzisiejsza Ewangelia przynosi nam również nadzieję i ukojenie, bo oto Chrystus odkupił nas przez swoje zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie Jezusa dokonało się w grobie, to tam znaleziono płótna, ale już bez ciała. Do dzisiaj nad wejściem do Bazyliki Zmartwychwstania Jezusa w Jerozolimie widnieje napis Christos anesti - Chrystus Zmartwychwstał. Wierzymy, że ci, którzy odchodzą z tego świata, zostawiają swoje ciało tutaj na ziemi, ale ich dusza wędruje na spotkanie z Bogiem. Zatem 2 listopada powinien być dla nas dniem zadumy, ale i dniem radosnym, ponieważ ufamy, iż nasi bliscy zmarli osiągnęli już zbawienie, które jest szczytem naszej ziemskiej wędrówki.
Najświętszy Panie, wszechmogący Ojcze i wieczny Boże, w Jezusie Chrystusie, Synu Twoim, jaśnieje nam nadzieja zbawiennego zmartwychwstania. Wprawdzie przygniata nas silnie konieczność śmierci, jednak podnosi nas na duchu obietnica przyszłej nieśmiertelności. Wierzącym w Ciebie, Panie, życie nie może już być odebrane, będzie ono tylko inaczej ukształtowane, gdy rozpadnie się w proch dom ziemskiego pielgrzymowania - będzie dla nas przygotowana w niebie wieczna ojczyzna. O Boże, uczyń życiodajną nadzieję w naszych sercach i dozwól, by ona pocieszyła nas w cierpieniu, którym jesteśmy nawiedzeni. Przygotuj i nas przez Ducha Świętego na ten wielki dzień chwały, gdy wskrzesisz wszystkich zmarłych, oraz dopomóż nam stanąć przed Twoim obliczem wraz ze wszystkimi miłującymi Cię, którzy nas wyprzedzili. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Podczas pobytu przy grobach zmarłych nie tylko zapal znicz lub postaw kwiat, ale przede wszystkim pomódl się za nich. W tych dniach można też uzyskać łaskę szczególnych odpustów, które możesz ofiarować za zmarłych. Przystąp również do Komunii Świętej i ofiaruj ją za tych, którzy już od nas odeszli do wieczności.