2022-11-12
Gdy niektórzy
mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus
powiedział: "Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie
kamień na kamieniu, który by nie był zwalony".
Zapytali Go: "Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?".
Jezus
odpowiedział: "Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem
przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: «Ja jestem» oraz: «Nadszedł czas».
Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i
przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec".
Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie".
Człowiek wrażliwy na piękno otaczającego świata chce się nad
nim zatrzymać i się nim zachwycić. Bóg stworzył świat z całą paletą jego barw i
walorów – odwzorowuje bowiem w nim samego Siebie. Za to chcemy Go uwielbiać.
W dzisiejszej Ewangelii niektórzy ludzie podziwiają w obecności Jezusa piękno świątyni. Józef Flawiusz pisał, że świątynia została rzeczywiście wspaniale przyozdobiona – zbudowana była z ogromnych bloków białego kamienia, dawała efekt z daleka jakby była okryta śniegiem. Jej fasada pokryta była złotem, a nad jej wejściem znajdował się wykonany ze złota krzew winny, z którego zwisały dary wotywne ofiarowane Bogu w postaci kiści złotych winogron. Mimo tego, że świątynia spełniała funkcję kultu, oddawania czci Bogu, spotkania z Nim, Jezus zapowiada jej nadciągającą zagładę. Mówił: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Słuchacze tej mowy Jezusa, zapewne mocno zdziwieni, zaczęli dopytywać, kiedy to nastąpi, i jaki będzie tego znak? Z pewnością trudno było im pojąć, że piękna świątynia, którą budowali przez ponad 40 lat, ma się obrócić w gruzy.
Jezus, nie zwlekając z odpowiedzią, tłumaczy: "Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: «Ja jestem» oraz: «Nadszedł czas». Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec" (21,8-9).
Jezus chce im przez to powiedzieć, że zburzenie świątyni, które ma nastąpić, wszelkie uciski, wojny, nie mogą być traktowane tylko jako znak bliskości końca świata. Co prawda, one od zawsze dręczyły ludzkość, ale samo ich występowanie nie może być powodem do lęku.
Jezus w dalszej mowie kontynuuje zapowiedź tego, co ma nastąpić: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa” (21,10-13).
I choć to proroctwo Jezusa także brzmi bardzo groźnie, wspomina o tych wszystkich wydarzeniach w kontekście wytrwałego i odważnego dawania świadectwa, aby podkreślić, że chrześcijanie będą miele okazję świadczyć o Nim i o własnej wierze pośród wielu ucisków i trudności.
Świadectwo jest konsekwencją
pójścia za Chrystusem, który zanim doznał chwały, sam został odrzucony. Podobny
los spotka wierzących, którzy powinni być na to przygotowani (zob. Dz 2,32.40; 10,39-42; 13,31; 23,11). Świadectwo mają oni składać wobec maluczkich i wielkich tego świata (Dz 26,22). Każdy jest więc wezwany - mocą Ducha Świętego - do stawania się świadkiem "aż po krańce ziemi" (Dz 1,8; Łk 24,48).
Przywołanie jednak przez Jezusa obrazu wojen i katastrof, które w mgnieniu oka
niszczą ludzkie życie, stanowi napomnienie, by nikt nie zwlekał z
opamiętaniem i nawróceniem. Bóg dokonuje nieustannie sprawiedliwego sądu nad światem. Dlatego
zawsze trzeba być gotowym na spotkanie z Nim. Poprzez obraz upadku świątyni
Jerozolimskiej, dokonanej w 70 r. przez Rzymian, chce pokazać, że upadek moralny ludu zapowiada konsekwencje.
Inwazja okupanta dokonana na Jerozolimę, a także kolejne wojny, są następstwem tego, co wpierw dokonało się w
ludzkich sercach. Tam jest początek każdego zła, grzechu, wojny i katastrofy życiowej (por. Mk 7,21-23).
W wymiarze symbolicznym zburzenie miasta i świątyni jest przestrogą dla wszystkich, którzy troszczą się jedynie o powodzenie materialne, a nie dostrzegają, jak w gruzy popada ich wnętrze.
Zastanów się zatem:
Duchu Święty, proszę Cię
o dar mądrości do lepszego poznawania Ciebie
i Twoich doskonałości Bożych;
o dar rozumu do lepszego zrozumienia
ducha tajemnic wiary świętej;
o dar umiejętności,
abym w życiu kierował się zasadami tejże wiary;
o dar rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady
i u Ciebie ją zawsze znajdował;
o dar męstwa, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie
nie mogły mnie od Ciebie oderwać;
o dar pobożności, abym zawsze służył
Twojemu Majestatowi z synowską miłością;
o dar bojaźni Bożej, abym lękał się grzechu,
który Ciebie, o Boże, obraża.
Amen.
Marcin Chudala
fot. mury świątyni jerozolimskiej