Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Rok B

X Niedziela zwykła - 09.06.2024

2024-06-05

News
Dziesiąta niedziela proponuje medytację nad dwoma fragmentami Ewangelii Marka. Pierwszy mówi o Jezusie i Belzebubie, a drugi o spotkaniu z Matką, braćmi i siostrami. Nic nie dzieję się bez woli Bożej. Cała działalność Jezusa na ziemi przeniknięta była mocą Ducha Świętego (Mk 1,10). Zarówno konfrontacja z duchami nieczystymi, jak i zwykłe spotkanie z najbliższymi. Warto zaufać zapewnieniu: "Właśnie oni są moją matką i moimi braćmi [i siostrami]...". Czy chcę naprawdę przynależeć do rodziny Bożej?


Czytaj!
Mk 3,20-35 (BŚP)

Jezus pewnego razu wszedł do domu, a zbiegł się taki tłum, że nie mieli chwili na zjedzenie chleba. Gdy Jego krewni usłyszeli o wszystkim, przyszli, aby Go powstrzymać. Mówiono bowiem, że odszedł od zmysłów.

Nauczyciele Pisma natomiast, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili, że opętał Go Belzebub i że wyrzuca złe demony mocą ich przywódcy. Wtedy przywołał ich do siebie i mówi do nich w przypowieściach: "Jak może szatan szatana wyrzucać? Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, to takie królestwo nie może przetrwać. I jeśli dom jest wewnętrznie skłócony, to taki dom nie będzie mógł przetrwać. Jeśli więc szatan powstał przeciwko sobie i jest wewnętrznie skłócony, to nie może przetrwać, lecz koniec z nim. Nikt przecież nie może wejść do domu kogoś silnego i zagrabić jego rzeczy, jeśli najpierw go nie zwiąże. Dopiero wtedy okradnie jego dom. Zapewniam was, że wszystkie grzechy będą ludziom odpuszczone, a nawet bluźnierstwa, których by się dopuścili. Kto by jednak zbluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia: będzie winien grzechu wiecznego". Mówili bowiem: "Opętał Go ducha nieczysty".

Wtedy przyszła Jego Matka i bracia. Stojąc na zewnątrz, prosili, aby Go przywołać. Tymczasem mnóstwo ludzi siedziało wokół Niego. Powiedzieli Mu: "Twoja Matka i Twoi bracia, i Twoje siostry są na zewnątrz i dopytują się o Ciebie". Odpowiedział im: "Kto jest moją matką i braćmi?". I patrząc na siedzących dokoła, powiedział: "Właśnie oni są moją matką i moimi braćmi. Bo kto wypełnia wolę Bożą, ten jest moim bratem, siostrą i matką".


Rozważ!

Czytając fragment dzisiejszej Ewangelii wydaje się, że Jezus jest w jakimś domu [nad jeziorem - może w Kafarnaum], ponieważ mówi się, że matka i bracia [oraz siostry] są „na dworze” [na zewnątrz] i nie mogą z Nim mówić. Jednak, gdy Jezus przemawiał, to przecież "zbiegł się taki tłum...", i nie potrafimy wyobrazić sobie, jak w zamkniętym miejscu mógł znajdować się tłum. We wcześniejszym urywku paralelnego tekstu Mateusza, czytamy, że byli tam też uczeni w Piśmie i faryzeusze, którzy pytali Mistrza (Mt 12,38-42). Usiłujemy więc zobaczyć w tym pomieszczeniu Jezusa, uczniów siedzących blisko Niego, a następnie uczonych w Piśmie i faryzeuszów oraz jeszcze innych - cały tłum ludzi.

Taka jest scena ewangeliczna. Za drzwiami znajduje się wiele osób: wśród nich jest też Maryja z krewnymi, którzy się przeciskają – zachowują się tak głośno, że ktoś, kto jest w środku, w końcu mówi do Jezusa: „Twoja Matka i Twoi bracia, i Twoje siostry, są na zewnątrz i dopytują się o Ciebie”. Jezus zaś odpowiada: „Kto jest moją matką i moimi braćmi?”. Następnie, wyciągnąwszy rękę w kierunku swoich uczniów, oznajmia: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”."Właśnie oni są moją matką i moimi braćmi. Bo kto wypełnia wolę Bożą, ten jest moim bratem, siostrą i matką" (w. 34n).

Można by jeszcze zrozumieć, że Mistrz nie chce w tej chwili rozmawiać ze swoimi braćmi i siostrami, lecz nie potrafimy pojąć, co to znaczy, że unika rozmowy ze swoją własną matką.

Ten fragment, jak wiemy, nie jest odosobniony. Podobny fragment, bardziej ostry, znajdujemy w Ewangelii św. Mateusza i Łukasza (por. Mt 12,46-50; Łk 8,19-21). Potrójna tradycja tego tekstu potwierdza tylko jego wiarygodność. Krewni Jezusa przychodzą Go powstrzymać, usłyszawszy, że nie mógł się nawet posilić oraz że mówiono: „Odszedł od zmysłów” (Mk 3,21). Wydaje się, że ci krewni byli tymi samymi osobami, o których pisze Mateusz i Łukasz.

Znajdujemy jeszcze inny tekst współbrzmiący z naszym: dwunastoletni Jezus zostaje odnaleziony w świątyni, a Maryja mówi do Niego: „[Oto] twój ojciec i ja, pełni bólu szukaliśmy Ciebie”. Jezus odpowiada: „Dlaczego Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że muszę być w tym, co jest mego Ojca?” (Łk 2,48-49).

W tej samej linii można przypomnieć wesele w Kanie, kiedy to Jezus kieruje do swej Matki słowa: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?” (J 2,4 wg BT) lub "Kobieto, czy to należy do mnie lub do ciebie" (J 2,4 wg BŚP).

Konfrontacyjna odpowiedź Jezusa nie jest więc odosobniona, a my musimy zrozumieć, jakie przesłanie zawiera Ewangelia. Pomaga nam w tym Carlo Maria kard. Martini (+2012), który tak interpretuje ten fragment:

– Pierwszy punkt tego przesłania jest następujący: więzy pokrewieństwa fizycznego następują po więzach pokrewieństwa duchowego. Jest to kryterium całkowicie rewolucyjne w Izraelu, jak zresztą w każdej społeczności. Całe życie zaczyna się od pokrewieństwa cielesnego, które jest źródłem wszelkiego braterstwa, a społeczność opiera się na tym fakcie. Również filozofowie starożytni, jak Cyceron, uważali, że miłość jest rozciągnięciem na innych tej miłości, jaką się darzy swoich bliskich. I taka miłość jest prawdziwą sprawiedliwością.

W świecie Jezusa pokrewieństwo cielesne było czymś fundamentalnym, i od niego zależała religia, począwszy od Abrahama i przez jego potomków.

Teraz Jezus nie zaprzecza, że jest synem Dawida, ale wyjaśnia prawdziwe tego znaczenie: pokrewieństwo cielesne pozostaje jako punkt odniesienia dla głębszej rzeczywistości.

– Drugie znaczenie tego przesłania wskazuje, że prawdziwe pokrewieństwo wyrasta z woli Bożej. To stwierdzenie zawiera się także w Koranie. Przypominam sobie, że kiedyś przybył do Biblicum nauczyciel Koranu, z którym prowadziliśmy dialog przywołując odpowiednie nasze Teksty Święte. Na końcu zacytował mi urywek z Proroka, który mniej więcej mówi tak: studiowanie Biblii spokrewnia wszystkich, którzy przykładają się do niego.

Pokrewieństwo duchowe, które wyrasta ze studiowania Księgi, dla Jezusa wyrasta z czegoś głębszego – z woli Boga, Ojca.

Zostaje zarysowana społeczność oparta na związkach pochodzących z decyzji człowieka oraz z decyzji Boga, a więc nie tylko na tych związkach, które się odziedziczyło.

– Kolejne znaczenie jest konsekwencją poprzedniego: w Królestwie Bożym nie ma innych przywilejów poza wolą Ojca.

Nie ma przywilejów krwi, rodziny, co bardzo trudno jest zrozumieć. Żydzi jeszcze dzisiaj nie są w stanie tego pojąć, ponieważ dla nich pokrewieństwo jest pokrewieństwem cielesnym.

Maryja jednakże to zrozumiała i przyjęła.

– Najwyższe znaczenie jest takie: Jezus przedstawia się jako ostateczny Mesjasz i stosunek do Niego rzutuje na wszystkie inne wartości życia: „Bo kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” (Mt 12,50; por. Mk 3.35; Łk 8,21).

Najwyższą wartością jest Bóg, który objawia się w Jezusie, i Jezus tworzy nowy porządek wartości. 

Nasza trudność polega na tym, że przyjmujemy to przesłanie Jezusa umysłem, lecz nie zawsze potrafimy tak żyć. Jeśli dobrze się zastanowimy, to właśnie taka powinna być zasada życia wspólnotowego - rodzinnego - kościelnego: braćmi i siostrami w życiu czyni nas wola Boga. Wspólnota zależy więc od wiary, od stopnia wiary, w jakim prawdziwie powierzamy się woli Ojca (por. C.M. Martini, Dawid - grzesznik i człowiek wiary, Kraków 1998, s. 53-55).

Warto zatem zapytać:

  • jakie popełniliśmy błędy/grzechy przeciw miłości braterskiej?
  • dlaczego wciąż ulegamy przewrotności, kłamstwu, pokusom szatana?
  • jak należy rozumieć grzech bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu (zob. Mt 12,31-32; Mk 3,28-29; KKK 1864; JPII Dominum et vivificantem, nr 46)?


Módl się!

Wybacz nam, Panie, podziały między nami; uzdrów nasze rany i nasze wewnętrzne rozdarcia. Daj nam pokój serca, który pochodzi od Ciebie i jest znakiem, że jesteśmy w Tobie jednością. 

Panie, przypominaj nam, że jesteśmy jedną rodziną, że to Ty tworzysz z nas wspólnotę braci i sióstr. Ty chcesz nazywać nas swoją "matką, bratem i siostrą". Daj nam siły do walki z duchem nieczystym, szatanem i demonem podziałów, kłamstwa, obojętności i zła. Poślij nam na nowo Ducha Pocieszyciela, Ducha Prawdy, Ducha jedności i zgody, Ducha, który nas wszystkiego nauczy i przypomni nam wszystko. Przyjdź Panie Jezus! Niech znów w naszym Kościele - w naszych wspólnotach wybrzmi orędzie: "A Duch i Oblubienica mówi: <Przyjdź!>. I kto słucha nie powie: <Przyjdź!>" (Ap 22,17). Amen!


Żyj Słowem!

Szukajmy na wszelkie sposoby zgody w rodzinie, wspólnocie, narodzie. Módl się o nią, dzielmy się dobrym słowem, uśmiechem, podaną dłonią; uczmy się ustępować, wysłuchać, przyjąć argumenty innych. "Błogosławcie, a nie złorzeczcie" (Rz 12,14; por. Łk 6,27n; 1 Kor 4,12b; 1 P 4,9)!

ks. Jan Kochel

Pozostałe tematy
Aktualności

Ojciec święty Leon XIV

Nowy papież Leon XIV, duchowy syn św. Augustyna, w swoim herbie ma księgę Pisma Świętego, a w homilii inauguracyjnej powiedział: "Spójrzcie na Chrystusa, zbliżcie się do Niego, przyjmijcie Jego słowo, które oświeca i pociesza" (Watykan, 18.05.2025). Dziękujmy Bogu za dar nowego Pasterza Kościoła!

więcej

Problem pytań w pedagogii biblijnej

W serii wydawniczej "Opolska Myśl Teologiczna" WT Uniwersytetu Opolskiego ukazała się nowa książka pt. "Problem pytań w pedagogii biblijnej". Monografia napisana przez dwóch autorów: ks. dr Piotra Heroka, biblistę i ks. prof. Jana Kochela, katechetyka. Sztuki stawiania pytań i poszukiwania odpowiedzi uczy Pismo Święte; zob. pytania

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 19645577

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu