2025-02-21
Czytaj!
Łk 6,27-38
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie.
Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać.
Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".
Rozważ!
Spośród wielu dobrych rad, o jakich słyszymy w dzisiejszej Ewangelii, chciałbym zwrócić uwagę na te, które rozpoczynają katalog. Chrystus wzywa nas do tego, byśmy kochali naszych nieprzyjaciół, byli dobrzy dla tych, którzy nas nienawidzą, błogosławili tym, którzy nas przeklinają oraz modlili się za tych, którzy nas oczerniają. Jezus nie tylko uczył, jak mamy się zachowywać względem naszych nieprzyjaciół, lecz również pokazał, jak tę teorię wcielać w życie. Jedna z siedmiu próśb zawartych w Modlitwie Pańskiej brzmi: „i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili” (Mt 6,12). Po zaprezentowaniu tekstu tej modlitwy Chrystus dodał, że ludzie, którzy będą przebaczali, sami doświadczą przebaczenia od Ojca niebiańskiego (Mt 6,14; Łk 6,37). I odwrotnie – osoby, które nie przebaczą, nie zaznają przebaczenia ze strony Boga (Mt 6,15). Jezus wielokrotnie przebaczał ludziom, np. odpuścił grzechy człowiekowi sparaliżowanemu (Mt 9,2) i nawróconej grzesznicy (Łk 7,48.50), nie potępił kobiety cudzołożnej, lecz wezwał ją do przemiany życia (J 8,11), darował swoim oprawcom (Łk 23,34) oraz wybaczył skruszonemu łotrowi i obiecał mu raj (Łk 23,43). Z tego wynika, że miłość i przebaczenie mają wyróżniać uczniów/naśladowców Chrystusa!
Dla mnie osobiście takim wzorem realizacji przykazania miłości nieprzyjaciół był bł. kard. Stefan Wyszyński. Skoro przebaczenie jest triumfem miłości, to o takim zwycięstwie można śmiało mówić w przypadku Prymasa Tysiąclecia, o czym świadczą jego słowa i czyny. Zajrzyjmy zatem do „Zapisków więziennych” i w sposób chronologiczny przeanalizujmy wybrane teksty kard. Wyszyńskiego.
24 grudnia 1953 Prymas Tysiąclecia, przebywając w Stoczku Warmińskim, przebaczył swoim krzywdzicielom i zaznaczył, że nigdy go nie zmuszą do tego, by ich znienawidził. Natomiast 31 XII 1953 kard. Wyszyński zanotował, że ma poczucie krzywdy wyrządzonej mu przez Rząd, przez F. Mazura i prezydenta Bieruta, ponieważ bezprawnie pozbawili go wolności. Prymas Tysiąclecia, przeprowadzając rachunek sumienia z cnoty miłości, stwierdził, że do nikogo z tych ludzi nie przejawia żalu i nieprzyjaznych uczuć oraz nie umiałby im zrobić żadnej przykrości. Kard. Wyszyński wyraził wdzięczność Kościołowi za to, że nauczył go kochać ludzi i widzieć braci nawet w tych, którzy podchodzą do niego jak do nieprzyjaciela.
Następnego dnia, 1 stycznia 1954, Prymas Tysiąclecia powtórzył, że nie czuje w swym sercu niechęci, nienawiści i pragnienia odwetu wobec swych krzywdzicieli, gdyż tylko taka postawa przyczynia się do budowania Królestwa Bożego na ziemi. 10 III 1954 kard. Wyszyński powołał się na miłość i dobroć Boga, który chce przebaczać dla swojej chwały. Jest to Jego królewskie prawo łaski. 5 X 1954, czyli na krótko przed opuszczeniem Stoczka Warmińskiego, Prymas Tysiąclecia wyznał, że wraz z s. Leonią Graczyk i ks. Stanisławem Skorodeckim, dużo się modli za swoich „opiekunów”, czyli tych, którzy nadzorowali jego pobyt w miejscu internowania, i nie traktuje ich jak nieprzyjaciół. O tej modlitwie wspomniał również pod datą 24 grudnia 1954, gdy przebywał już w Prudniku Śląskim. Wówczas też padły wzruszające słowa, ponieważ kard. Wyszyński – powołując się na to, że Jezus nazwał Judasza przyjacielem (Mt 26,50) – stwierdził, że i on widzi w swoich przeciwnikach przyjaciół i współpracowników w dziele jego odkupienia. Taka właśnie postawa prowadzi człowieka do wewnętrznego pojednania z krzywdzicielami.
5 stycznia 1955 Prymas Tysiąclecia podał powód, dla którego kocha swoich dręczycieli. Otóż Bóg, przy ich pomocy, okazał mu swoje zainteresowanie. Tego samego dnia napisał, że „miłość nieprzyjaciół przestaje być kwiatem retorycznym, a staje się ciałem”. Kilka dni później, 23 I 1955, powołując się na perykopę Rz 12,17-21, w której św. Paweł podał kilka dobrych rad odnośnie do zachowania względem nieprzyjaciół, kard. Wyszyński stwierdził, że miłość do nieprzyjaciół można śmiało określić szczytem moralności chrześcijańskiej, a pokonywanie zła dobrem jest oznaką wielkości człowieka oraz zapewnia postęp moralny, duchowy, społeczny, kulturalny i polityczny. Pod tą datą padły również bardzo ważne słowa dotyczące Polaków. Prymas Tysiąclecia podkreślił, że jego rodacy, dzięki Bogu i Ewangelii, dążą do miłości i nie potrafią nienawidzić. 22 III 1955 kard. Wyszyński odniósł się do kilku tekstów biblijnych traktujących o przebaczeniu. Pierwszy z nich pochodzi z Wj 32,7-14 i opowiada o tym, że Mojżesz powstrzymał Boży gniew, jaki zapłonął przeciw ludowi wybranemu. Taka jest również misja Jezusa, który wstawia się za ludźmi u Ojca i błaga o litość dla grzeszników. Kolejny passus biblijny, który został przytoczony przez Prymasa Tysiąclecia, to Ef 4,26, w którym św. Paweł zachęca, by słońce nie zachodziło nad naszym gniewem. Kard. Wyszyński powołał się również na Mt 18,21-22 i zaapelował, by przebaczać winowajcom nie siedem, a siedemdziesiąt siedem razy. Skoro grzesznicy są wezwani do rychłego przebaczania, to tym bardziej mogą liczyć na Bożą litość. W Wielki Czwartek, 7 IV 1955, Prymas Tysiąclecia nadal przebywał w Prudniku i nie mógł celebrować Mszy Wieczerzy Pańskiej w swojej diecezji, dlatego też duchowo postanowił obmyć i ucałować stopy tych, którzy zostali powierzeni jego duchowej pieczy. Co ciekawe, uczynił to również względem swoich nieprzyjaciół. 11 IV 1955 kard. Wyszyński odniósł się do Jezusowego spojrzenia na Piotra, które było znakiem przebaczenia. Stwierdził również, że skoro Chrystus udzielił absolucji Piotrowi, to wzrasta nadzieja, że i my możemy na nią liczyć. 3 VIII 1955 Prymas Tysiąclecia świętował swoje imieniny i kolejną rocznicę urodzin. Tego dnia dziękował za swojego patrona i prosił Boga, by – tak jak on – umiał się modlić za nieprzyjaciół. 14 IX 1955 kard. Wyszyński, powołując się na Jezusowe słowa przebaczenia płynące z krzyża (Łk 23,34), podkreślił, że każdy kapłan powinien zachować się tak samo względem swoim prześladowców. Następnie Prymas Tysiąclecia wyraził przekonanie, że Bóg związał nieprzyjaciół i kapłanów. Być może uczynił to po to, by kapłani modlili się za swoich prześladowców, gdyż bardzo często nie wierzą oni w Boga, nie znają Ewangelii i prawdziwej natury Kościoła, może doświadczyli jakiegoś zgorszenia, brakuje im właściwego rozeznania dobra i zła, nie orientują się w zadaniach i życiu księży oraz są przepełnieni uprzedzeniami, gniewem, pragnieniem odwetu, słabościami i złymi skłonnościami.
13 marca 1956 Prymas Wyszyński, będąc w kolejnym miejscu internowania – w Komańczy, opisał swój sen, w którym pojawił się Bolesław Bierut. Jak się okazało, umarł on dzień wcześniej w Moskwie. Kard. Wyszyński widział w B. Bierucie tego, który prowadził walkę polityczną i państwową z Kościołem. To jednak nie przeszkodziło Prymasowi Tysiąclecia modlić się za swego krzywdziciela. Mało tego, kard. Wyszyński przebaczył B. Bierutowi jego czyny i odprawił za zmarłego Mszę św. Liczył, że Bóg znajdzie w życiu prezydenta Bieruta „jaśniejsze czyny” i okaże mu swoje miłosierdzie. 25 VII 1956 Prymas Tysiąclecia po raz kolejny wyraził gotowość do modlitwy za tych, którzy uważają się za jego nieprzyjaciół. Wreszcie 4 X 1956, czyli na krótko przed opuszczeniem Komańczy i uwolnieniem, kard. Wyszyński wypowiedział słowa, które stanowią doskonałe podsumowanie niniejszego rozważania. Prymas Tysiąclecia stwierdził wówczas, że przyszłość należy do osób, które kochają, a nie do tych, co nienawidzą.
Zastanów się:
Módl się!
Ojcze niebieski, ześlij przez Twojego Syna Jezusa Chrystusa naszego Zbawiciela i Uświęciciela, swoją miłość ojcowską na wszelką ciemność, aby się w ten sposób nawróciła lub pozostała w obrębie swego królestwa.
Ojcze, ześlij Twoją miłość Ojcowską, aby wszyscy, którzy nas prześladują, zdradzają, chcą wyrządzić zło, zostali przed tym powstrzymani przez Twoją święta obecność!
Ojcze ześlij swój ogień miłości na wszystkich kłamców, oszczerców, szyderców, abyśmy w porę ich poznali i mogli się przed nimi ustrzec.
Ojcze wylej swoją miłość na wszystkich przestępców, na wszystkie narzędzia przemocy, morderstwa ślepej rządy, władzy, aby nie szkodzili nam i całej ludzkości.
Ojcze pozwól, aby święta siła Twojej miłości, niby piorun, spadła na ziemię, kiedy mordercy będą szli przez ziemię przynosząc zgubę wszystkim narodom.
Ojcze, bądź wtedy z nami, bądź naszym wybawcą, naszym Panem i naszym przywódcą. Bądź naszą osłoną, naszą siłą i mocą.
Ojcze, daj, aby poznali niebezpieczeństwo czasu, spowodowane podstępem węża starodawnego.
Ojcze, bądź władcą we wszystkich miejscach! Rozkaż ciemności, aby odeszła precz na miejsce swojej złośliwości i oszczędziła ludzi.
Ojcze, najlepszy Ojcze, uczyń co Twoja miłość ojcowska uznaje we wszystkim za dobre, prawdziwe i święte! W to wierzymy i tego jesteśmy pewni. Amen.
(https://radioniepokalanow.pl/modlitwa-za-naszych-wrogow/)
Żyj słowem!
Dzisiejszego wieczoru zrób rachunek sumienia z przestrzegania przykazania miłości bliźniego.
ks. Łukasz Florczyk