2017-11-15
W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa!”. Wtedy odszedł od Niej anioł.
Ważniejsze jednak od wszelkich prób zrozumienia imienia Maryi jest zawierzenie Jej świętości. Świętość Matki Jezusa płynie z potężnego źródła świętości Boga. Na początku każdej litanii śpiewamy: „Święta Trójco, jedyny Boże”. To wezwanie wprowadza nas w tajemnicę świętości Maryi. W Starym Testamencie świętość jest przymiotem samego Boga. Nowy Testament rozciąga ten przymiot na Jezusa Chrystusa, jednorodzonego Syna Bożego. Anioł objawia Maryi przy zwiastowaniu: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i osłoni Cię moc Najwyższego; dlatego Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35).
Świętość Chrystusa udziela się Kościołowi, Jego mistycznemu Ciału, jak to wyjaśnia Apostoł: „Chrystus umiłował swój Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić” (Ef 5,25n). Jest więc Kościół „narodem świętym” (1 P 2,9), a jego członkowie w listach Pawła zwani są świętymi. Stąd też, choć z pewnymi oporami, zacznie się w Kościele nazywać świętymi tych, którzy już osiągnęli zbawienie. Należą do nich męczennicy, a przede wszystkim Matka Najświętsza, obdarzona pełnią łaski (Łk 1,28).
Już Litania do Wszystkich Świętych stawia imię Maryi na czele długiego
szeregu orędowników niebieskich. Jest to wyraz wiary Kościoła w Jej szczególną
opiekę nad ludem chrześcijańskim. Matka Jezusa, najbliższa Mu za życia
ziemskiego, jest także u Jego boku w chwale zbawionych. O ile jednak Bożej
pomocy wzywamy przez odwołanie do Jego miłosierdzia (zmiłuj się nad nami”), to
Maryję i świętych możemy prosić jedynie o wstawiennictwo u Boga: „módl się za
nami!” Jej orędownictwa doświadcza Kościół od samego początku, jak świadczy scena
w Kanie Galilejskiej.
„Znak”, jakiego dokonał wtedy Jezus za sprawą swej Matki, był przyczyną nowej więzi pomiędzy Jego „braćmi i uczniami” (J 2,12). Sakramentalna struktura Kościoła ma swój zalążek na weselu w Kanie dzięki orędownictwu Matki Jezusa. Ufny w tę dyskretną a przemożną pomoc Maryi, Kościół będzie ustawicznie przywoływał Jej pomocy wołając wytrwale: „Święta Maryjo, módl się za nami!”