2018-01-17
Matka Najświętsza została ukazana w Ewangeliach jako wzór właściwej postawy religijnej. Stary Testament zapowiadał przywrócenie takiej postawy, zakłóconej grzechem. Prorocy nazywali lud wybrany przez Boga „umiłowaną Oblubienicą” (np. Jr 31,17-22; Iz 54,4-8). Choć wspólnota Izraela wielokrotnie zdradzała Boskiego Oblubieńca z obcymi bogami, On jednak nie cofnął swej wierności. Przeciwnie, okazał jej miłość w stopniu zdumiewającym. Prorok Ozeasz objawia największą tajemnicę Bożej łaskawości: w czasach ostatecznych przygarnie On swą wiarołomną małżonkę i uczyni ją czystą Oblubienicą. Pieśń nad pieśniami wyraża tę prawdę w słowach Boga, skierowanych do Izraela: „Cala jesteś piękna, moja przyjaciółko, i nie ma w tobie żadnej skazy” (4,7).
Ta cudowna przemiana stała się możliwa na drodze darmowej łaski. Dawny Izrael przemienił się w Kościół święty, nowy lud wybrany w Chrystusie. U początku tej przemiany było jednak czyste ziarno, z którego wyrasta Kwiat Jessego (por. Iz 11,1). Dlatego w zamyśle Bożym zjawiła się Nieskalana Dziewica z Nazaretu, aby naprawić winę dawnej Ewy. „Pełna łaski” Maryja daje początek Kościołowi świętemu. To do Niej w pełni odnoszą się słowa Pisma: „Cała jesteś piękna, moja przyjaciółko…” (Pnp 4,7).
Stąd Kościół od początku stawia przed swymi wiernymi ideał życia czystego, w pełni oddanego Panu. Św. Paweł w ten sposób ukazuje wartość dziewictwa wiernym z Koryntu, miasta znanego ze swobody obyczajów: „Człowiek bezżenny zabiega o sprawy Pana, aby podobać się Panu. Człowiek żonaty zabiega natomiast o sprawy świata, aby podobać się żonie. I jest w rozterce. Podobnie kobieta: niezamężna i dziewica zabiega o sprawy Pana, by było święte jej ciało i duch” (1 Kor 7,32-34).
Głębokie odczytanie tej zachęty Apostoła Narodów doprowadziło szybko do rozwoju w Kościele życia konsekrowanego, poświęconego wyłącznie Bogu. Potrzeba jednak wielkiej czujności, aby dziewictwo oddane Chrystusowi prowadziło do świętości życia. Inaczej może stać się karykaturą cnót ewangelicznych. Przestrzega przed tym św. Piotr Damiani (+1072), mnich benedyktyński, późniejszy biskup i kardynał. Rozważając odpowiedź Maryi na pozdrowienie anielskie, tak zwraca się on do zakonnic:
„Gdzie są te, co mówią: Jestem dziewicą, jestem dziewicą? Gadatliwe, kłótliwe, podejrzliwe, wylewne, ułożone szatą a obyczajami rozproszone? Jestem dziewicą, nie znam bowiem męża, nie znam małżeństwa. O dziewico, jakże byłabyś szczęśliwa, gdybyś to, co masz w ciele, zachowała w myśli, strzegła w czynie! Cóż bowiem pomoże zachowanie czystości samego ciała, gdy brudami złośliwych duchów szpecisz wnętrze serca? Cóż pomoże być dziewicą, a czynami nie dojść do nagrody dziewictwa? Dziewica ciałem, nie duchem, nie posiądzie nagrody dziewictwa. Co innego jest dzielnie wyjść naprzeciw ułudom pokus, a co innego ulec im czarująco wciskającym się, choć nie ciałem, myślą jednak im ulec” (tłum. W. Kania).
Maryja, Matka najczystsza, uczy wszystkie dzieci Kościoła, aby były czyste ciałem i duchem. Jako Matka jest Ona dla nas wzorem świętości, a jako Orędowniczka prowadzi drogą Syna ku niebu, gdzie „nie wejdzie nic nieczystego” (Ap 21,27).
Matko najczystsza –
módl się za nami!
Katechizm Yuocat stawia pytanie współczesnej młodzieży: – Dlaczego wstyd jest dobry?
Odpowiedź jest następująca: "Wstyd strzeże intymności człowieka: jego
tajemnicy, jego wnętrza, jego godności, przede wszystkim jego zdolności
do miłości i erotycznego oddania się drugiemu. Odnosi się do tego, co
wolno zobaczyć jedynie miłości" (nr 464). Warto porozmawiać z ludźmi
młodymi o wartości cnoty wstydliwości. Może to jedyne antidotum na
współczesny brak "czystości serca" (por. KKK 2521-2525, 2533).