2018-05-02
Otóż to, co było przedmiotem refleksji wszystkich Izraelitów, stało się w sposób wyjątkowy udziałem Maryi jako Matki Słowa wcielonego. Aby zrozumieć tajemnicę swego Syna, musiała Ona ustawicznie „rozważać w sercu” (Łk 2,19) prawdy wiary przodków. Musiała je konfrontować ze słowami Jezusa, uosobionej „Mądrości Boga” (1 Kor 1,24.30). Zwłaszcza św. Łukasz maluje po mistrzowsku portret Maryi, uważnie słuchającej tego, co mówi Jej Syn, wcielona Mądrość. Do Niej w szczególny sposób odnosi się to, co Łukasz kładzie w usta Jezusa: „o mądrości świadczą wszystkie jej dzieci” (Łk 7,35).
Maryja jest „stolicą mądrości” w podwójnym sensie. Najpierw w znaczeniu dosłownym, biologicznym, ponieważ nosiła w swym łonie Syna Bożego, który jest wcieloną Mądrością. Jest nią także w głębszym znaczeniu duchowym, gdyż zawsze przyjmowała słowo Boże, strzegąc go z miłością w sercu i przeniknąć jego zawiłości. Sam Jezus postawił Ją za wzór wszystkich swoim uczniom, którzy starają się zatrzymywać słowo w sercu, aby mogło wydać „plon dzięki wytrwałości” (Łk 8,21). Jezus sławi swą Matkę nie tyle za Jej biologiczne macierzyństwo, co raczej za to, że z wiarą przyjmowała Jego naukę (Łk 11,27-28). Jej Boskie macierzyństwo było konsekwencją posłuszeństwa woli Ojca, okazanego już przy zwiastowaniu w Nazarecie. Zwięźle wyraził to św. Augustyn mówiąc, że „bardziej niż w łonie, nosiła Jezusa w sercu” (De sancta virginitate, 3).
Powołanie Kościoła jest podobne: ma on ustawicznie słuchać słowa Bożego i rozważać jego znaczenie. Znaki czasu, objawiające się zwłaszcza w trudnych momentach historii, skłaniają wierzących do konfrontacji z proroczą zapowiedzią Jezusa: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni…” (Mt 28,20). „Powiedziałem wam to wszystko, abyście przypomnieli sobie, gdy nadejdzie ich godzina” (J 16,4). Dzięki temu otwarciu na słowa Chrystusowej mądrości, Jego uczniowie tak jak Maryja stają się mieszkaniem samego Boga: „Każdy, kto Mnie miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go. Przyjdziemy do niego i będziemy u niego mieszkać” (J 14,23).
MÓDL SIĘ!
Stolico mądrości –
módl się za nami!
Pytanie: Czego możemy się nauczyć z modlitwy Maryi? Odpowiedz: Nauczyć się modlić do Maryi znaczy złączyć się z Jej "niech mi się stanie według twego słowa" (Łk 1,38). Modlitwa to ostatecznie poświęcenie, które otwiera na miłość Bożą. Gdy na wzór Maryi mówimy "tak", Bóg ma możliwość wkroczyć w nasze życie (Youcat, 479). Szukać mądrości nie w księgach i traktatach, ale na kolanach!