2018-05-31
CZYTAJ!
Pnp 4,1-7 wg J. Wujka
O jakżeś piękna, przyjaciółko moja, o jakżeś piękna! Oczy twoje gołębie, oprócz tego, co się wewnątrz tai. Włosy twoje jak stada kóz, które zstąpiły z góry Galaad. Zęby twoje jak trzody owiec postrzyżonych, które wyszły z kąpieli, każda mająca po dwojgu jagniąt, a niepłodnej nie masz między nimi. Jak wstęga karmazynowa wargi twoje, a wymowa twoja wdzięczna. Jak płatek jabłka granatowego, tak jagody twoje, oprócz tego, co się wewnątrz tai. Szyja twoja jak wieża Dawidowa, którą zbudowano z szańcami; tysiąc tarcz wisi na niej, wszystka broń mocarzów. Dwoje piersi twoich jak dwoje bliźniątek u sarny, które się pasą między liliami. Póki dzień nie nadejdzie, a nie nachylą się cienie, pójdę do góry mirry i do pagórka kadzidła. Wszystka jesteś piękna, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie zmazy.
ROZWAŻ!
Podobne znaczenie mają słowa Pieśni nad pieśniami, odnoszone w tradycji Kościoła do Maryi. Oblubieniec – Bóg tak przyrównuje Jej wewnętrzne piękno do wieży Dawida, warownie zbudowanej; „Tysiąc tarcz na niej zawieszono, wszystkie zbroje wojowników” (4,4). Średniowieczna interpretacja tej pieśni dostrzega tu także obraz Kościoła jako warownej twierdzy, której bramy piekielne nie przemogą (por. Mt 16,18).
Potwierdzenie tej wykładni znajdujemy już u najstarszych pisarzy kościelnych. W Pasterzu Hermasa (początek II wieku) ukazuje się Kościół w symbolu wieży. Prorok słyszy słowa: „Przyjrzyj się, czyż nie widzisz przed sobą wielkiej wieży, budowanej na wodzie z jaśniejących czterokątnych kamieni?” A następnie tajemnicza kobieta z wizji wyjaśnia sens widzenia: „Owa wieża, jaką widziałeś tu budowaną, to jestem ja, Kościół” (Pasterz, Widzenie III; przekład A. Świderkówna).
Dzisiaj nazwę Wieży Dawidowej nosi minaret jerozolimski, zbudowany na gruzach dawnego pałacu Heroda. Starożytni pielgrzymi chrześcijańscy sądzili, że w tym właśnie miejscu stał niegdyś pałac Dawida, a w jego wieży układał swe psalmy wielki król – prorok. Dzisiaj nie ma śladu po fortyfikacjach króla Dawida. Z historycznych ksiąg Biblii wiadomo jednak, że miasto Dawida było silnie obwarowane, a kolejni władcy wzmacniali je nową bronią (por. 1 Krl 10,16; 14,27; 2 Krn 32,5). Łatwo odnieść te wzmianki historyczne do alegorycznej wykładni Pisma. Maryja, zbrojna wiarą, nadzieją i miłością, stanowi dla Kościoła powszechnego nie tylko „miasto ucieczki”, ale i wzór życia duchowego, bezpiecznego od napaści szatańskich.
Grecki hymn liturgiczny, Akatyst, pełen pięknych inwokacji biblijnych, podobnymi słowy wielbi Niepokalaną Dziewicę:
Witaj, niewzruszona wieżo Kościoła!
Witaj, niezwyciężony murze królestwa Boskiego!
Wieżo Dawidowa –
módl się za nami!
Manfred Lurker w Słowniku obrazów i symboli biblijnych, przywołując symbolikę wieży, wyjaśnia: "Przy wchodzeniu na wieżę doznaje się uczuć takich samych jak przy górskiej wspinaczce: rzeczy tego świata oraz ludzie wydają się mniejsi, a niebo staje się bliższe. Staromezopotamskie wieże ze stopniami (zikkurat) miały przypominać swym wyglądem Górę świata, siedem zaś pięter owej wieży miało symbolizować zbiór niebieskich planet. Ten, kto wszedł na szczyt wieży, wydostawał się poza sferę rzeczy nieświętych. Osiągnąć szczyt wieży znaczyło symbolicznie dotrzeć do samego nieba" (por. Pallottinum, 1989, 263). Postępując po śladach Matki Pana, dojrzewamy w pobożności i świętości!