2019-03-18
Uczniowie podeszli do [Jezusa] i zapytali: „Dlaczego mówisz do nich [tłumu] w przypowieściach?”. A On odpowiedział: „To wam dane jest poznać tajemnice królestwa niebieskiego, a nie tamtym. Bo temu, kto ma, będzie dodane i będzie miał w nadmiarze. A temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach,gdyż patrzą, a nie widzą; słuchają, a nie słyszą i niczego nie rozumieją. Tak spełnia się na nich proroctwo Izajasza:
Będziecie przysłuchiwać się, ale nic nie zrozumiecie,
będziecie się wpatrywać, ale nie zobaczycie.
Skamieniało bowiem serce tego ludu,
ich uszy dotknęła głuchota,
a oczy ślepota,
bo nie chcą widzieć ani słyszeć,
i nie chcą zrozumieć ani się nawrócić,
żebym ich uzdrowił.
Lecz szczęśliwe wasze oczy, że widzą, i uszy, że słyszą. Zapewniam was bowiem: wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, co wy widzicie, a nie zobaczyli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.
Nauczanie i wychowanie indywidualne (osobowe) i zbiorowe (wspólnotowe) w Piśmie Świętym są ze sobą tak ściśle związane, że czasami trudno jest określić czy dany fragment dotyczy jednostki czy społeczności (por. Oz 2,16nn; Ps 50 [51],1.20). Dzieje się tak dlatego, że Bóg jest nauczycielem każdego z nas, a jego nauczanie rozciąga się na całe nasze życie. Po drugie, człowiek posiada „naturę wspólnotową”, a wspólnota posiada „indywidualność”, która nie jest tożsama z osobowością poszczególnych jej członków: cele jednostek i całej społeczności ściśle się ze sobą łączą. Ponadto, cała społeczność powołana jest do komunii z Bogiem poprzez możliwie najściślejszy związek z Jezusem, Słowem Wcielonym (por. Ef 1,3-23; Kol, 1,15-20). Ten związek nazywamy Kościołem, a w Eucharystii doświadczamy wezwania wszystkich jego członków, aby stanowili jedno (J 17,21; por. Martini, Dio educa il suo popolo, 24-27).
Jezus jako Nauczyciel przekazał uczniom władzę i zobowiązał ich do głoszenia i nauczania (Mt 28,18-20). Wdrożenie w tajemnicę „Ewangelii królestwa” domagało się złożonej pedagogii: „Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im [tłumom] zaś nie dano” (Mt 13,11; por. Mk 4,10-12; Łk 8,9-10). Argumentacja zaczerpnięta z proroctwa Izajasza (6,9n) wyróżnia uczniów i zarazem wskazuje na zadania tych, którzy będą uczestniczyć w procesie wtajemniczania w Ewangelię o królestwie niebieskim. Jezus tradycyjną naukę o królestwie Bożym głosił wszystkim bez różnicy najczęściej w formie przypowieści (obrazowych metafor i porównań) – nauczanie zbiorowe, lecz wyjaśnienia i komentarz oraz tzw. logia dotyczące przyszłości i cierpienia Syna Człowieczego zatrzymał tylko dla wybranych uczniów – nauczanie indywidualne (por. Mt 8,20; 9,6; 10,23; 11,19; 12,8.40; 13,37.41; 16,27; 17,9.12.22; 18,11; 19,28; 20,18; 24,44; 25,31; 26,2.24.45).
Ewangelia Marka wprowadza tutaj dodatkowe rozróżnienie na tych, którzy są „wewnątrz” i „na zewnątrz”: „Wam powierzono tajemnicę królestwa Bożego, tamtym zaś, z zewnątrz, wszystko podaje się w przypowieściach” (Mk 4,10). Tajemnica królestwa oznacza tu Boży plan zbawienia. Plan ten był zakryty przez wieki, potem został objawiony prorokom, następnie uczniom Jezusa, którzy z kolei mieli za zadanie ogłosić go wszystkim ludziom jako Ewangelię (Mk 15,16). Określenie ci, którzy są „z zewnątrz” odnosi się do tłumów, czyli do tych nie będących w stanie zrozumieć działania Bożego – panowania (królestwa) Bożego. Tłumy słyszą nauczanie Jezusa (słowo) i widzą Jego działanie (czyn), ale zamykają się na Jego naukę. Uczniowie zaś są tymi, których Jezus podejmuje się przeprowadzić z sytuacji bycia „na zewnątrz” – w której tajemnica Królestwa jest niedostępna – do sytuacji bycia „wewnątrz” (dano poznać – powierzono tajemnicę). Oni muszą odważnie wejść do wnętrza tej tajemnicy, by utożsamić się z nią samą (por. „królestwo Boże w was jest” – Łk 17,21). To jest – zdaniem kard. Martiniego – „droga katechumena: z sytuacji bycia na zewnątrz, której znaki wydają się zagadkowe – ku wnętrzu, gdzie sami utożsamiają się z rzeczywistością [Kościoła]. Ta właśnie droga opisana jest w rozdziale czwartym [Marka], gdzie cytuje się zdanie ze Starego Testamentu: „aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana tajemnica” (Mk 4,12; Iz 6,9)” (por. C.M. Martini, Być z Jezusem, 28).
Tłumy słuchające w przypowieści nie były przygotowane na przyjęcie pełnej prawdy o królestwie niebieskim (por. 1 Tes 4,12), uczniowie zaś potrzebowali jeszcze dodatkowych wyjaśnień – katechezy mistagogicznej (wam powierzono tajemnicę), aby mogli „przekonać się o niezawodności/prawdziwości otrzymanego pouczenia” (Łk 1,4), a „idąc pozyskiwali uczniów we wszystkich narodach” (Mt 28,19). Mistrz zobowiązywał przygotowanych do misji: „Nauczajcie ich [tłumy], aby zachowywali wszystko, co wam nakazałem” (Mt 28,20a).
Indywidualne kształtowanie uczniów w szkole Jezusa dokonuje się, na przykładzie trzeciej Ewangelii i Dziejów Apostolskich, w trzech etapach. Jezus jako wędrowny nauczyciel i mistrz w drodze naucza i wychowuje swoich uczniów: najpierw na dobrych ludzi – wychowanie człowieka-chrześcijanina (Łk 5–9), a następnie na świadków/głosicieli Ewangelii – wychowanie ewangelicznego ucznia (Łk 9–18), by pełny wyraz uzyskać w tajemnicy paschalnej: męki, śmierci i zmartwychwstaniu (Łk 22–24). Mistrz-Przewodnik (gr. epistatēs) sam kreuje poszczególne etapy tego itinerarium(wezwanie – formacja – posłannictwo), czyli prawa do bycia uczniem, potrzebę naśladowania i realizację konkretnych zadań apostolskich. Istotne w całej formacji jest budowanie relacji: mistrz – uczeń (por. C.M. Martini, Głosiciel Ewangelii według św. Łukasza, 61-75).
W metodologii nauczania znanych jest wiele metod nauczania indywidualnego (wtajemniczania) oraz nauczania zbiorowego (np. w małych grupach). Każde z nich ma swoje cele i zadania, często jedne wspierają, drugie uzupełniają się wzajemnie. Istotne jest jednak zastrzeżenie Jana Pawła II z adhortacji o katechizacji w naszych czasach: „Zastosowanie metod i języka muszą być narzędziami, przy pomocy których będzie przekazywana całość, a nie tylko część «słów życia wiecznego» (J 6,69; por. Dz 5,20; 7,38), czy «dróg życia» (Dz 2,28; por. Ps 16,11)” (CT 31; por. 52, 59; DOK 149-151). Należy zatem pamiętać o prymacie integralności treści nauczania („daniny wiary”; por. Flp 2,17) nad metodami pedagogicznymi, czyli sposobami i narzędziami przekazu.
Warto jeszcze zapytać:
Módl się!
Boże, Ty objawiłeś Apostołowi Piotrowi tajemnice rozwoju życia duchowego, stąd nam zalecał: „Dołóżcie wszelkich starań, aby do waszej wiary dołączyć prawość, do prawości poznanie, do poznania opanowanie, do opanowania wytrwałość, do wytrwałości pobożność, do pobożności braterską życzliwość, a do życzliwości braterskiej miłość”. Taka apostolska metodologia pozwoli nam poznać w pełni naszego Pana Jezusa Chrystusa. Który żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Przebadaj własne metody wychowania i zapytaj: czy są one zgodne z katalogiem zaproponowanym przez Apostoła Narodów: „wszystko, co jest prawdziwe, co godne czci i sprawiedliwe, co czyste, miłe i szlachetne, wszystko, co jest cnotą i zasługuje na pochwałę” (Flp 4,8)?
Działaj!
WYCHOWYWAĆ WSPÓLNOTOWO I INDYWIDUALNIE
Poproś, by dziecko opowiedziało, co widzi na obrazku.
Nauczyciel zwija ogrodzenie otwierając Dreptusiowi możliwość wyjścia poza ogród.
Dziś Dreptuś rzeczywiście wychodzi na zewnątrz z ziarenkami, które wyhodowali w ogrodzie.
Nie da się przez cały czas przebywać tylko w jednym miejscu. Dzieci rosnąc i dojrzewając coraz częściej wychodzą poza rodzinę i dom.
Porozmawiaj z dziećmi, w jaki sposób pozdrowić księdza lub siostrę zakonną spotkanych na ulicy ("Szczęść Boże", "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus"). Porozmawiaj o znaku krzyża przed kościołem i modlitwie przed zjedzeniem drugiego śniadania w szkole.
Ważnym elementem takiej tradycji jest postawa rodziców, którzy wprowadzają lub pielęgnują zwyczaj udawania się na niedzielną Eucharystię o stałej porze, zasiadania do niedzielnego obiadu, sobotnich porządków, odwiedzin krewnych z okazji urodzin itp. Takie wspólnotowe działania budują rodzinę i każdego z jej członków.
Litera omega jest ostatnią w alfabecie greckim. Oznacza tu drogę, która jest nieograniczona. Jest to droga rozwoju naszego młodego bohatera. Ciągle może się rozwijać i coraz lepiej używać swoich talentów. Ma nieograniczone możliwości, bo zawsze coś można poprawić i lepiej wykonać.
Jedynym ograniczeniem może być zapas ziarna w wózku.
Każde dziecko, jak Dreptuś, musi się jak najwięcej nauczyć w domu, by na zewnątrz poradzić sobie w każdej sytuacji, by nie zabrakło mu ziaren do zasiewu w przyszłości.
Przećwiczcie z dziećmi zwroty grzecznościowe na różne okazje i w różnych okolicznościach.
ks. Artur Sepioło