2019-06-14
Jezus oświadczył: „Gdybym sam o sobie dawał świadectwo, to świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest jednak ktoś inny, kto o Mnie świadczy, i wiem, że Jego świadectwo o Mnie jest prawdziwe. Wy posłaliście swoich przedstawicieli do Jana, a on zaświadczył zgodnie z prawdą. Ja zaś nie przyjmuję świadectwa ludzi i jeśli o tym mówię, to jedynie dla waszego zbawienia. Jan był jak płonąca i dająca światło pochodnia, wy zaś krótki czas chcieliście cieszyć się tym promieniującym światłem. Lecz posiadane przeze Mnie świadectwo jest mocniejsze od Janowego. Czyny bowiem, które Ojciec przekazał Mi do spełnienia – one właśnie świadczą o tym, że Ojciec Mnie posłał. Także sam Ojciec, który Mnie posłał, dał o Mnie świadectwo. Wy jednak ani nie usłyszeliście Jego głosu, ani też nie zobaczyliście Jego postaci. Jesteście również pozbawieni Jego nauki, ponieważ nie wierzycie Temu, którego On posłał. Zgłębiacie Pisma, gdyż uważacie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne. One właśnie świadczą o Mnie. Mimo to nie chcecie zbliżyć się od Mnie, aby mieć życie.
Zbawcze dzieło Chrystusa potwierdzają trzy świadectwa większe od innych: Jego czyny, posłannictwo otrzymane od Ojca oraz wiarygodność Pisma Świętego (J 5,36; por. 10,25).
Termin ergon („dzieło, czyn”) występuje bardzo często w Nowym Testamencie. Najczęściej utożsamiany jest z pojęciem semeion („znak, cud”) jako niezwykłe wydarzenie, wykraczające poza naturalny bieg spraw lub dzieło, poprzez które Bóg potwierdza wiarygodność tych, których posłał. Jest to charakterystyczne słowo, którego Jezus używa w czwartej Ewangelii na określenie swoich cudów (por. J 2,11.18. 23; 3,2; 4,48. 54; 6,2.14. 26.30; 7,31; 9,16; 10,41; 11,47; 12,18.37; 20,30). Jego czyny-znaki zapowiadają ukazanie się jakiejś rzeczywistości albo ją aktualizują (por. Mt 11,2; Łk 24,19).
Jezus zachęcał również uczniów do takiego działania, aby „nie ludzie widzieli…, tylko Ojciec, który jest w ukryciu” (Mt 6,4.6.18). Paradoks Ewangelii wyraża się w formule: „niech nie wie twoja lewa [ręka], co czyni prawa” (Mt 6,3). Apostoł Narodów z kolei zachęca, aby każdy dobry czyn był wykonywany ze szczodrobliwością i gorliwością: „kto pełni uczynki miłosierdzia [niech to czyni] ochoczo” (Rz 12,8).
Czyny potwierdzały słowa Jezusa. Dzieła, które Ojciec dał Mu do wypełnienia obejmują całą Jego publiczną działalność jako realizację zbawczego planu Bożego, który został doprowadzony do końca w Jego śmierci na krzyżu i w tajemnicy zmartwychwstania. W paschalnej katechezie w drodze do Emaus Zmartwychwstały Pan potwierdził też wiarygodność Pisma Świętego: „Oto moje słowa, które powiedziałem do was, gdy byłem jeszcze z wami: «Musi wypełnić się wszystko, co jest napisane o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy rozjaśnił ich umysł, aby rozumieli Pisma” (Łk 24,44-45).
Nauczanie Jezusa potwierdzają zatem Jego czyny-znaki, posłannictwo Ojca oraz wypełnienie obietnic zapisanych na kartach Pisma Świętego.
Wyjątkowym czynem potwierdzającym naukę chrześcijańską jest przebaczanie. Jezus za czasów swej ziemskiej działalności sam odpuszczał winy (Mt 9,2; Łk 7,48; Łk 23,34.43), a posłany przez Ojca, by zgładzić grzechy (Hbr 2,17; 1 J 4,10), oddał za grzeszników swoje życie (Mk 10,45; 1 P 2,24; 1 J 1,7). Uczył też swoich uczniów przebaczać, czyli przywracać właściwe relacje między osobami, zerwane wskutek poczucia obrazy (winy).
Pewnego razu Piotr zapytał Jezusa: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy” (Mt 18,21). Odpowiedź Mistrza jest ewangeliczną lekcją o przebaczeniu. Piotr wie, że Jezus zobowiązuje uczniów do wybaczania (Mt 6,12. 14-15). Pragnie jednak ustalić jego granice. Liczba siedemwyraża pełnię (doskonałość). Rabini twierdzili, że liczba trzy jest w takim wypadku wystarczająca (por. NKB NT I/2, 231). Propozycja Piotra ma zatem zrobić wrażenie na Mistrzu. On jednak przywołuje liczbę siedemdziesiąt siedem (Mt 18,22; por. Rdz 4,24), co oznacza, że uczeń powinien być gotów zawsze przebaczyć. Przebaczenie nie może mieć granic, o ile drugi człowiek, żałując, zwraca się z prośbą o przebaczenie, to pragnie na nowo „zawiązać” zerwane relacje. Inny Ewangelista wspomina jeszcze o skrusze jako warunku przebaczenia: „I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: «Żałuję tego», przebacz mu” (Łk 17,4; por. Mt 18,23-35). Tradycja Kościoła z ewangelicznych prawideł przebaczenia sformułuje naukę o pokucie i pojednaniu: „Pokuta zobowiązuje grzesznika do dobrowolnego przyjęcia wszystkich jej elementów: żalu w sercu, wyznania ustami, głębokiej pokory, czyli owocnego zadośćuczynienia w postępowaniu” (KKK 1450; por. 1451-1460). Jezus po zmartwychwstaniu powierzy swoim uczniom misję głoszenia przebaczenia i da im władzę odpuszczania grzechów w Jego imieniu (por. Dz 5,31; 10,43; 13,38n; J 20,23; Mt 16,19; 18,18). W ten sposób przebaczenie przekroczy wszystkie granice i dotrze do wszystkich ludzi: „w imię [Chrystusa] głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom…” (Łk 24,47).
Uniwersalna pedagogia Chrystusa wzywa do pogłębionej refleksji:
Dziękujemy Ci, Panie za wszystkie Twoje wielkie dzieła, za znaki i cuda, uzdrowienia i wskrzeszenia, za walkę ze złymi duchami, za przebaczenie i odpuszczenie naszych win, za każdy Twój czyn, który ukazał nam Twoją Wszechmoc i Miłosierdzie. Największym dziełem – świadectwem miłości – jest Twoja męka, śmierć i zmartwychwstanie, bo „nie ma większej miłość nad tę, gdy ktoś poświęca swoje życie za przyjaciół”. To jest to, co najważniejsze, rzecz pierwsza, która nigdy nie może być przemilczana. Pomóż, by nasze słowa potwierdzały dobre czyny, np. uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy, ponieważ kto tu [na ziemi] daje, otrzyma, kto zapomni o sobie, znajdzie, kto przebacza, temu będzie przebaczone, a kto tu umiera, powstanie do życia wiecznego. Przez Chrystusa, Pana naszego, który z żyje i króluje na wieki wieków. Amen.
Kiedy kandydatki przybywały do zgromadzenia, Matka Teresa [z Kalkuty] brała je na stronę, otwierała ich prawą dłoń, po czym zginała palec po palcu. Przy każdym wypowiadała jedno słowo ze zdania: „co / zrobiłaś, / zrobiłaś / dla / Mnie” – pięć słów Jezusa z Mt 25,40. Te słowa i to ćwiczenie, to wielka pomoc dla sióstr w ich wewnętrznej walce z obrzydzeniem i zniechęceniem przy posługiwaniu chorym i umierającym (por. Youcat, 247). Uaktywnij swoją „wyobraźnię miłosierdzia” – wykonaj jeden z uczynków co do ciała lub uczynków co do duszy (por. KKK 2447), tak, aby „nie ludzie widzieli (…), tylko Ojciec, który jest w ukryciu”!
ks. Jan KochelJEZUS RATUJE: UZDRAWIA I PRZEBACZA
Poproś, by dziecko opowiedziało, co widzi na obrazku.Nasi bohaterowie przeżyli dramat rozdzielenia, rozstania i zerwania więzi. Te słowa dobrze opisują grzech. Grzech to przepaść miedzy człowiekiem a Bogiem.
Konsekwencje dotknęły jednak również wychowawcy. Został poraniony i był bliski upadku w przepaść.
Pojawia się jednak nadzieja i szansa uratowania obu bohaterów.
Tylko pomoc z zewnątrz pozwoli naszym bohaterom kontynuować wejście po schodach. Sami nie mogą się wydostać z tej opresji grzechu. Ani mądrość czy pobożność wychowawcy, ani siłą czy przebiegłość Dreptusia, nie mają tej mocy, by związać zerwaną jedność między nimi a Bogiem.
Syn Boga zszedł na ziemię, by naprawić relację człowieka z Bogiem. By ponieść konsekwencje grzechu odcięcia się człowieka. Jak to konsekwencja? Spadł do przepaści. Pozwolił się zepchnąć w śmierć i wszystkie inne konsekwencje grzechu. Ale właśnie dzięki tej ofierze, może nas stamtąd wyciągnąć. Stąd linowa drabinka zrzucana z helikoptera. Trzeba się jej złapać. Każdy kto wezwie imienia Jezus, to tak jakby wysłał do nieba SMS z prośbą o wybawienie z kłopotu i wyciągnięcie z grzechu. Jezus jest jedyną ekipą ratunkową.
Jedynym lekarzem i jedynym zdolnym przebaczyć każdy grzech człowieka. Dlatego mówimy, ze Jezus jest jedynym Zbawicielem, gdyż nie dano nam żadnego innego imienia (żadnego innego kodu czy numeru), byśmy mogli wezwać ekipę ratunkową i zostać wybawieni. Wyciągnięcie człowieka z niewoli grzechu jest jednym wielkim „czynem” Jezusa.
Pomódl się z dziećmi słowami: „Jezu ratuj!” tylko Jezus może uzdrowić rany duszy i ciała, bo jest Najlepszym lekarzem. Tylko Jezus może przebaczyć upadki i grzechy człowieka, bo jest Dobrym pasterzem.
Wyjaśnij, jak ważnym elementem jest żal (Dreptuś płacze po niemądrym odcięciu drabinki) oraz uznanie swego błędu i grzechu.
Żal jest najistotniejszym elementem sakramentu pokuty. A moc tego sakramentu wynika z męki i zmartwychwstania Jezusa czyli Jego misji ratunkowej na ziemi.
ks. Artur Sepioło