Wyszukiwarka:
Rozważania tematyczne: Drogi wychowania

Błogosławiona, która uwierzyła

2019-10-24

News
Pedagogia Maryi jest wychowywaniem w wierze Ludu Bożego. Ona naucza, wychowuje i wprowadza wierzących w pełnię życia chrześcijańskiego. Bogarodzica jest stale pośrodku pielgrzymującego Kościoła jako „Brama niebios zawsze otwarta” i „Gwiazda morza”. W tych dwóch obrazach, zaczerpniętych z zakończenia codziennej Liturgii Godzin, wierni odkrywają miejsce Maryi w tajemnicy Chrystusa i Kościoła (KK 58). Ona jest podwójnie błogosławiona – szczęśliwa: jako wybranaspośród wszystkich niewiast na ziemi oraz jako wierząca, że „spełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana” (Łk 1,45).


Czytaj!
Łk 1,39-45 (BP)

Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zwołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

Rozważ!

Wśród tekstów maryjnych zachowanych przez św. Łukasza jest scena nawiedzin u krewnej Elżbiety w miasteczku judzkim Ain Karem, ok. 10 km na zachód od Jerozolimy. Maryja – aby dotrzeć do swej krewnej – musiała przebyć odległość ok. 100 km. Okazała się zatem kobietą odważną i twardo „stąpającą po ziemi”. Nieraz okazała się wrażliwa na problemy innych i potrafiła znaleźć odpowiednie środki zaradcze, np. w Kanie Galilejskiej (J 2,1-12). Dobra matka i wychowawczyni musi być realistką i osobą praktyczną.

Kard. Martini w jednym ze swoich rozważań o Maryi pisze o Jej realizmie w życiu na zasadzie kontrastu: „Przeciwieństwem realizmu są marzeniao dobru. Pięknie jest marzyć o dobru, ale owocem tych marzeń powinno być działanie na rzecz dobra i wprowadzenie go w czyn. Święty Jakub upomina i przypomina: «Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie» (Jk 1,22). Brak realizmu prowadzi do życia ułudą i do opowiadania bajek (…). Brak korelacji między słowem i czynem, między słuchaniem i działaniem, między obietnicą i jej dotrzymaniem niszczy, jak rak, całe nasze życie. Biblijnie ośmielamy się przypomnieć odległość pomiędzy okiem, uchem, sercem i ręką: oko przedstawia uwagę, ucho to słuchanie, serce podejmuje decyzję, ręka wykonuje czyn, konkretyzuje decyzję. Jeśli oko, ucho, serce i ręka działają każde na własny rachunek, nasze życie staje się nielogiczne, sfrustrowane, daremne. Oto głębokie znaczenie egzystencji człowieka, egzystencji, której brak harmonii” (por. Maryja – kobieta pojednania, 27). W tej biblijnej intuicji odkrywamy podstawowy wymiar skuteczności działań wychowawczych w korelacji głowy, serca i rąk, które są nie tylko elementami budowy anatomicznej, ale również odzwierciedlają sposoby oglądania i doświadczania przez człowieka rzeczywistości (J.H. Pestalozzi). Głowa oznacza zdolność istoty ludzkiej do transgresji (przekraczania) ku temu, co istnieje poza światem realnym. Serce odpowiada za zdolność do przeżywania, natomiast ręce – za podejmowanie aktywności. Wzajemne dopełnienie się wymienionych elementów eksponuje naturalny pęd człowieka ku autonomicznemu istnieniu oraz konieczność podejmowania zintegrowanego działania wychowawczego i samowychowawczego.

Wychowanie towarzyszy człowiekowi od samego początku, a podstawowym środowiskiem wychowawczym jest rodzina. Pozytywnym przykładem takiego tradycyjnego ujęcia wychowania jest realizm Maryi, który „zawiera odpowiednią proporcję pomiędzy słuchaniem, decyzją i działaniem; jest to równowaga między uchem i okiem, sercem i rękami” (por. Maryja – kobieta pojednania, 27n).

W jakim stopniu samowychowanie i wychowanie Maryi jest konkretne i realne w scenach zwiastowania (Łk 1,26-38) i nawiedzenia (Łk 1,39-45)? Ona w opisie tych wydarzeń słucha, postanawia i działa. Wprowadzenie w pełnię życia domaga się umiejętności połączenia tych trzech czynności.

Po pierwsze – Maryja słucha: realizm jest zdolnością słuchania i zastanawiania się. Co dostrzega wcześniej Maryja? Fakt: „A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu…” (w. 36). Maryja dostrzega nie tylko wydarzenie, ale także jego znaczenie: „Dla Boga bowiem, nie ma nic niemożliwego” (w. 37). Maryja postrzega rzeczywistość i zarazem jej głęboki sens zmysłem słuchu: to jest właśnie słuchanie aktywne, konkretne, realistyczne, wrażliwe na potrzeby innych.

Po drugie – Maryja decyduje: słucha, rozważa, „co miałoby znaczyć to pozdrowienie” (w. 29) oraz pyta, „jakże się to stanie…?” (w. 34), a po głębokim zastanowieniu decyduje: „Niech mi się stanie według twego słowa” (w. 38). Ten moment decyzji serca stanowi korzeń realizmu, jego punkt centralny. Nie jest to zatem jakiekolwiek «działanie»: jest to raczej posłuszeństwo prawdzie, odpowiedź na pytanie, jest to wdrożenie w codzienną rzeczywistość tego, co się zrozumiało.

Po trzecie – Maryja działa: „wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego” (w. 39). Jest rzeczą interesującą rozważanie na temat dziwnego charakteru tej podróży z Galilei do Judei. Nikt nie wiedział o Elżbiecie i z pewnością rodzice oraz przyjaciele krytykowali Maryję: „Co ci przyszło do głowy teraz, kiedy wkrótce masz wyjść za mąż? Zajmij się raczej wyprawą ślubną!”. A abstrahując od tych wszystkich słów krytyki: dlaczego młoda dziewczyna w takiej sytuacji zdecydowała się pójść? Czego chce? Na co liczy? Co chce zrobić?

Maryja tymczasem realizuje plan Boga i zachowuje spokojnie w swoim sercu to, co wcześniej zamierzyła, i nic ani nikt nie jest w stanie zmienić Jej realistycznie podjętej decyzji. Ewangelista podkreśla: „poszła z pośpiechem” (w. 39), co św. Ambroży skomentował następująco: „łasce Ducha Świętego obca jest ociężałość i zwlekanie” (por. Komentarz do Ewangelii według św. Łukasza, II, 19,22-23; LG I,320).

Proces samowychowania i wychowania – harmonijny rozwój człowieka dokonuje się w konkretnej rzeczywistości. Człowiek, który nie żyje w konkretnej rzeczywistości, jest rozdarty, nękany niezrozumiałymi lękami, potrzebuje wewnętrznego pojednania, gdy oko i ucho jednają się z sercem i rękami; następuje wtedy pojednanie tego, co się zrozumiało, z tym, co się uczyniło, przy świadomości, jak niebezpieczne jest działanie wbrew sprawiedliwości i prawdzie (por. Maryja – kobieta pojednania, 28-30).

Takiego integralnego procesu formacji domaga się również wychowanie w wierze. Maryja jest wzorem dojrzałości w wierze, dlatego Elżbieta w swym pozdrowieniu dwukrotnie nazwała Ją błogosławioną: naprzód ze względu na «owoc Jej łona», następnie zaś – ze względu na Jej wiarę (w. 42. 45). W tym momencie przełomowym „wiara Maryi odsłania się na nowo – i na nowo się wyraża. To, co – w momencie zwiastowania – pozostało ukryte w głębi «posłuszeństwa wiary», teraz niejako wybucha jasnym, ożywczym płomieniem ducha. Słowa, którymi Maryja przemawia na progu domu Elżbiety, stanowią natchnione wyznanie tej wiary, w której odpowiedź na słowo objawienia wyraża się duchowym i poetyckim uniesieniem całej Jej ludzkiej istoty ku Bogu (por. Łk 1,46-55)” – komentuje św. Jan Paweł II (RM 36).

W świetle tego wzniosłego przykładu dojrzewania w wierze warto zapytać:

  • Jak wychowujemy w wierze samych siebie i innych nam powierzonych?
  • W jaki sposób wiara czyni nas szczęśliwymi (błogosławionymi)?
  • Czy nasz rozwój w wierze jest konkretny, realistyczny i oparty na równowadze między słuchaniem (głowa), decydowaniem (serce) i działaniem (ręce)?


Módl się!

Dziewico Maryjo, Ty przyjęłaś Boże słowo w pełni i całkowicie. Pozwoliłaś się przez nie ukształtować i uformować we wszystkim, aż do całkowitego oddania siebie pod krzyżem. Ty razem z apostołami cieszyłaś się pełnią Ducha Świętego daną Kościołowi. Proś za nami, żebyśmy prawdziwie naśladowali życie Twojego Syna. Poucz każdego z nas, na czym polega owa prawda, i spraw, byśmy ją z radością przyjmowali(kard. C.M. Martini).

Żyj Słowem!

Odmów w rytmie lectio divina kantyk Magnificat, wyróżniając w nim dwa podstawowe elementy orędzia: «opcja na rzecz ubogich» i «posłuszeństwo wiary» (por. Łk 1,46-55; RM 35-37).

ks. Jan Kochel

Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza III.

więcej

List do Galatów

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 14081535

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu