2019-11-21
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Dzieci, krótko już będę przebywał z wami. Będziecie Mnie szukać, lecz teraz powtarzam wam to, co powiedziałem Żydom: «Dokąd Ja odchodzę, wy nie możecie się udać». Daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali. Podobnie jak Ja was umiłowałem, tak i wy macie miłować jeden drugiego. Po tym wszyscy rozpoznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłować”.
Rozważ!
Papież Paweł VI przekonywał, że w Nazarecie „jest nam dane zrozumieć w pełni, kim jest Chrystus. Tu pojmujemy konieczność rozważenia tego, co stanowiło ramy Jego pobytu wśród nas: miejsca, czasu, zwyczajów, języka, praktyk religijnych, słowem, tego wszystkiego, czym się posłużył Jezus, żeby objawić się światu. Wszystko tutaj przemawia, wszystko nabiera znaczenia. Tu, w tej szkole widzimy potrzebę duchowego wyrobienia, jeśli chcemy iść za nauką Ewangelii i być uczniami Chrystusa” (LG, t., 384).
Do nazareńskiej «szkoły Ewangelii» uczniowie powrócą, aby uczyć się trudnej lekcji miłości wzajemnej. Pierwszym jej uczniem był „umiłowany uczeń” – Jan Apostoł. Syn Zebeduesza i Salome (Mt 4,21), młodszy brat Jakuba – obaj zwani inaczej „synami Gromu” (Łk 9,54) – jeden z kolegium Dwunastu. Powołany wraz z bratem nad Jeziorem Galilejskim (Mt 4,21n). Nad tym samym jeziorem – po zmartwychwstaniu – poznał swoją misję „trwania” (gr. menō – „pozostać, trwać”; J 21,22n). Jan otrzymał misję długiego pozostawania w Kościele jako świadek Słowa, jako ten, który mógł karmić słowami Jezusa wspólnotę wiernych i ugruntowanych w pierwotnym Kościele (1 J 1,1-3). On dał „świadectwo o tym wszystkim. On też to spisał” (J 21,24). On najwięcej uwagi poświęcił tematowi „miłości wzajemnej” (gr. agapō – „gorąco miłować”); zaliczał się do „umiłowanych uczniów” (por. J 13,23; 19,26; 20,2; 21,7.20).
Przykazanie miłości Boga i bliźniego znał już Stary Testament (por. Pwt 6,5; Kpł 19,18), lecz Jezus nadał mu nowy sens i znaczenie. „Nie ma większej miłości nad tę, gdy ktoś poświęca swoje życie dla przyjaciół” (J 15,13). Odpowiednikiem gr. agape – „miłości ofiarowanej jako dar z samego siebie” jest łac. caritas (od łac. carus – „[ktoś] drogi, wysokiej wartości”). Człowiek stał się dla Syna Bożego „wysoką - największą wartością”, nie sługą, lecz przyjacielem (J 15,14-17). Przyjacielowi ofiaruje się nowe prawo – nowe przykazanie, które opiera się na wzajemności, na zaufaniu i trwałym przebywaniu ze sobą. Miłość okazuje się „znakiem rozpoznawczym” uczniów (por. J 13,34; 15,17).
Jezus nie uczył zatem „nowego przykazania” werbalnie, lecz swoim życiem (por. Mt 18,33; Łk 15,1-32). Wpierw jednak uczył się go w praktyce w zaciszu Nazaretu. Tam na nowo odczytał znane przykazanie, osadzając przykazanie miłości bliźniego na przykazaniu miłości Boga (por. Mt 22,37.39; Mk 12,30n; Łk 10,27; 1 J 3,11-24; 4,7-21). Tam też Jego interpretacja przykazania miłości wykroczyła daleko poza tradycję żydowską, gdy domaga się okazywania miłości nawet nieprzyjaciołom (por. Mt 5,43-46; Łk 9,27.32.35; 1 J 4,20).
Jezus jako Pan i Nauczyciel zakłada wspólnotę uczniów, której podstawowym zadaniem będzie kontynuacja „szkoły miłości wzajemnej”. Mistrz nie tylko na nowo wyjaśnił uczniom najważniejsze przykazanie, ale przekonywał, że „wszyscy rozpoznają, że [są] moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłować” (w. 31). „Patrzcie – mówili – jak oni się miłują!” – powtarzali pierwsi niewierzący obserwatorzy tej wspólnoty (por. Tertulian, (por. Apologetico, 39 §7). W dalszym fragmencie czwartej Ewangelii Jezus dodał: „Trwajcie w mojej miłości. Będziecie zaś trwać w mojej miłości, jeśli zachowacie moje przykazanie, podobnie jak Ja spełniłem przykazania mojego Ojca i trwam w Jego miłości” (J 15,9b-10).
Szkoła miłości zapoczątkowana w Nazaret, rozwijana podczas publicznej działalności, osiągnęła swoje apogeum na Krzyżu (J 3,16; J 19,30; 1 J 4,9). Szkoła będzie trwać dzięki posłudze uczniów, którzy pozytywnie odpowiedzą na miłość – zdają egzamin z miłości (por. J 21,15-19).
W tej szkole wciąż rozbrzmiewać będą pytania o miłość:
Panie Boże, nasz Ojcze, Ty wiesz, że nie umiemy mówić o tajemnicy Twojej miłości do ludzi, o tajemnicy Twojego planu zbawienia; wiesz, że nie umiemy się modlić. Ty jednak wezwałeś nas do wejścia w tą właśnie tajemnicą, byśmy mogli ją pojąć i głosić innym. Otwórz więc nasze umysły i serca tak, byśmy umieli przyjąć dar Ducha Świętego, który przyłącza nas do Twojego Syna. Pomóż nam zrozumieć Twoją miłość do ludzi, i spraw, byśmy - dla większej chwały Twego Imienia - umieli poświacie nasze życie na służbą braciom i siostrom. Prosimy Cię o to przez Chrystusa Pana naszego. Amen (kard. C.M. Martini).
Wielkim wyzwaniem naszych czasów jest wychowanie do czystej miłości. Zachęcamy młodych do włączenia się w Ruch Czystych Serc, a małżonków chrześcijańskich do Ruchu Czystych Serc Małżeństw (zob. Duchowa pedagogia miłości, Poznań 2018).
ks. Jan Kochel