Wyszukiwarka:
Rozważania tematyczne: Młodzi na ołtarze!

Św. Tarsycjusz (†275)

2022-12-12

News
W pierwszych wiekach Kościoła chrzest przyjmowały całe rodziny (domy) – dorośli, dzieci, krewni, służba, niewolnicy (Dz 16,15; 18,8). W domowych Kościołach sprawowano również inny sakrament wtajemniczenia chrześcijańskiego, który najpierw nazywano „łamaniem chleba” (zob. Dz 2,42.46; 20,7.11; 27,35; 1 Kor 10,16), a później eucharystią (gr. eucharistia; Łk 22,19; 1 Kor 11,24). Najmłodsi nie tylko uczestniczyli w tych świętych misteriach, ale należeli też do służby ołtarza czy stawali się akolitami, noszącymi Chleb żywy do chorych. Takim przykładem był męczennik Eucharystii z III w. – Tarsycjusz, znany z utworu papieża Damazego (†384) Epigrammata, czyli napisów na grobach męczenników rzymskich.


Czytaj!

Jezus udał się na drugą stronę Jeziora Galilejskiego, zwanego także Tyberiadzkim. A szedł za Nim wielki tłum ludzi, gdyż widziano znaki, których dokonał, uzdrawiając chorych. Jezus wszedł na górę usiadł tam ze swoimi uczniami. Zbliżało się właśnie żydowskie święto Paschy. Gdy Jezus popatrzył dookoła i zobaczył, że przybywa do Niego wielka rzesza ludzi, zapytał Filipa: „Gdzie możemy kupić tyle chleba, aby ich nakarmić?”. Powiedział to, aby wystawić go na próbę, ponieważ wiedział, co ma zrobić. Filip Mu odrzekł: „Chleba za dwieście denarów nie wystarczy, aby każdemu dać tylko kawałek”.

Wtedy odezwał się jeden z jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra: „Jest tutaj chłopiec, który ma pięć jęczmiennych chlebów i dwie ryby; ale cóż to jest dla tak wielu?”. Jezus polecił im: „Każcie ludziom usiąść”. W miejscu tym rosło dużo trawy. Usiedli więc, a liczba samych mężczyzn wynosiła około pięć tysięcy. Jezus natychmiast wziął chleby, odmówił modlitwę dziękczynną, a następnie przekazał je siedzącym. Podobnie postąpił z rybami; dał im tyle, ile tylko chcieli. Kiedy zaś nasycili się, powiedział uczniom: „Zbierzcie pozostałe resztki, aby nic się nie zmarnowało”. Zebrali więc okruchy z pięciu chlebów jęczmiennych i napełnili dwanaście koszy tym, co pozostało po spożywających. Ludzie, którzy widzieli dokonany przez Jezusa znak, zaczęli mówić: On rzeczywiście jest tym prorokiem, który miał przyjść na świat”. Jezus, widząc, że ludzie mają zamiar Go pochwycić i ustanowić królem, oddalił się i sam udał się znowu na górę.

J 6,1-15 (BT)

Rozważ!

W Janowym opisie nakarmienia rzeszy ludzi wielu nie dostrzega epizodu z chłopcem przynoszącym kosz pełen chlebów i ryb. A trzeba zauważyć, że dzięki temu materię dla Jezusowego cudu dostarcza dziecko. Ono nie jest tam przypadkowo. Jezus chciał, by ten właśnie chłopiec aktywnie uczestniczył w znaku eucharystycznym. Chciał również, aby docenić obecność dzieci i młodzieży w tajemnicy ołtarza, a przez to uświadomić, że Bóg może uczynić coś wielkiego z czegoś małego – może nakarmić tysiące z „pięciu jęczmiennych chlebów”. Zapewne łatwo było przeoczyć ewangelicznego chłopca w tłumie nad brzegiem Jeziora Galilejskiego, tym bardziej, że sam Ewangelista wyeksponował tylko samych mężczyzn, pomijając zgodnie z ówczesnym społecznym zwyczajem, kobiety i dzieci. Nie zapisano też imienia wspomnianego chłopca, który na chwilę pojawił się w centrum dziejów zbawienia; oddał chleby i ryby Jezusowi i usunął się w cień (zob. J. Martin, Jezus, Poznań 2014, 298). Taka jest zapewne cicha rola świadków liturgicznej służby ołtarza.

Martyrologium rzymskie odnotowało dwóch męczenników o tym imieniu. Młody męczennik Eucharystii, czczony 15 sierpnia, nosi imię utworzone na podstawie słowa gr. thársos – „śmiałość, ufność, odwaga” lub od etruskiego imienia Tharsidius (zob. Księga imion i świętych, t.5, 415). Według opisu biskupa Rzymu chłopiec niósł ukrytą pod szatą eulogię – „chleb poświęcony dla chorych”, gdy napadli go oprawcy. Chcieli oni koniecznie wiedzieć, co przenosi, i dobrać się do jego skarbu. Mały, wątły i słaby chłopiec bronił się dzielnie i ustrzegł ostatecznie święte Postaci. Za upór został jednak ukamienowany przez tłum rzymski. Papież Damazy porównał młodego męczennika do biblijnego Szczepana (zob. Dz 7,54-60), ale nie ma pewności, czy chodziło o rodzaj śmierci, czy też o to, że Tarsycjusz był, jak Szczepan akolitą ołtarza. Pochowano go w katakumbach Kaliksta przy Via Appia. A itinerarium z VII w. odnotowało, że jego grób znajduje się tam, gdzie pochowano papieża Zefiryna.

Angielski kard. Nicholas Wisemana (†1865) w swej historycznej powieści Fabiola, czyli Kościół katakumb (1854), przypomniał postać młodego męczennika Eucharystii. W 1939 wybudowano w Rzymie świątynię ku czci świętego (arch. Rossi), a w zbiorach paryskiego muzeum d`Orsay znajduje się marmurowa rzeźba męczennika dłuta Aleksandra Falguière. Św. Tarsycjusz czczony jest przez ministrantów i alumnów, liturgiczną służbę ołtarza, a także przez świeckich nadzwyczajnych szafarzy Komunii i akolitów przygotowujących się do święceń kapłańskich.

Jan Paweł II w encyklice o Eucharystii w życiu Kościoła napisał: „Rzeczywiście, Eucharystia jest misterium fidei, tajemnicą, która przerasta nasze myśli i może być przyjęta tylko w wierze, jak często przypominają katechezy patrystyczne o tym Boskim Sakramencie. «Nie dostrzegaj – zachęca św. Cyryl Jerozolimski – w chlebie i winie prostych i naturalnych elementów, ponieważ Pan sam wyraźnie powiedział, że są Jego Ciałem i Jego Krwią: potwierdza to wiara, chociaż zmysły sugerują ci coś innego» (Katechezy mistagogiczne, IV,6)” (EdE 15). Dzieci i młodzież są nie tylko zaproszone do udziału w tym misterium wiary, ale winny również być jej świadkami wobec osób dorosłych.

Ministranci i nadzwyczajni szafarze – przez swoją śmiałość, ufność i odwagę – pokazują innym, że przygotowywanie darów ofiarnych czy zanoszenie Komunii do chorych, są istotnym elementem liturgicznej służbie ołtarza. Ich posługa to nie są tylko jakieś epizodyczne gesty czy znaki, ale realna część służby (diakonii) na rzecz tajemnicy przemienienia. Trzeba zatem docenić wszelkie formy zaangażowania dzieci i młodzieży oraz wysiłek formacyjny w ramach duszpasterstwa liturgicznego, służący lepszemu zrozumieniu i pełnemu uczestnictwu w liturgii Kościoła, jako «głębokie pojmowanie rzeczywistości duchowych», które dostępne jest głównie świętym (EdE 15).

Przywołując piękną postać rzymskiego męczennika Eucharystii warto zapytać:

  • Jaki jest nasz udział w służbie liturgicznej ołtarza – diakonii liturgicznej?
  • Czy potrafimy właściwie docenić służbę ministrantów, nadzwyczajnych szafarzy, lektorów, choralistów, akolitów, diakonów?
  • Jak przygotowujemy się do udziału w niedzielnej liturgii eucharystycznej?


Módl się!

Święty Tarsycjuszu, Patronie i wzorze nasz, Ty niosłeś Jezusa na sercu i w sercu jako największy swój skarb. Cześć i miłość Jezusa promieniowały z Twego oblicza i dla Niego oddałeś radośnie swe młode życie. I my zawsze chcemy nosić Jezusa w swym sercu, chcemy ze skupieniem, z czcią i miłością chodzić wokół Jego ołtarza. Chcemy nieść Jezusa do domu, do szkoły i wszędzie przez dobry przykład. Pomóż nam i spraw, abyśmy całym życiem tylko Jemu służyli i do Niego należeli teraz i na wieki. Amen.


Żyj słowem Bożym!

W katechizmie dla młodych Youcat pada pytanie: Dlaczego liturgię nazywa się służbą Bożą? Odpowiedź jest następująca: „Liturgia jest przede wszystkim służbą w nas, dopiero potem naszą służbą Bogu. Bóg udziela się nam pod postacią świętych znaków, żebyśmy uczynili to samo: oddali Mu się bez zastrzeżeń” (nr 180). Dzisiaj liturgiczna służba ołtarza wymaga rzeczywiście śmiałości, ufności i odwagi. Wielu młodych chłopców i dziewczyn jest wyśmiewanych właśnie za swój czynny udział w liturgii i ofiarną służbę przy ołtarzu. Jest to czasem tzw. „białe męczeństwo”. Jak dziś mobilizować i wspierać młodych do takiej służby?

ks. Jan Kochel

fot. Witraż św. Tarsycjusza - http://www.izydor-radlin.katowice.opoka.org.pl /

Pozostałe tematy
Aktualności

Życzenia - Wielkanoc 2024

Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa! (Exultet)

Z okazji świąt Zmartwychwstania Pańskiego życzymy nadziei, by jej blask oświecał każdy dzień; miłości, by wypełniała wszelki mrok serca oraz wiary w pełne radości spotkanie Zmartwychwstałego Króla wieków. Redakcja ssb24.pl

więcej

Jak dobrze przeżyć W. Post?

WIELKI POST jest czasem walki duchowej i sztuki rozeznawania. Służą temu klasyczne formy pobożności: post, jałmużna, modlitwa..., droga krzyżowa, gorzkie żale, nawiedzanie kościołów stacyjnych, kazania pasyjne. Zapraszamy też do udziału w serii katechez o bałwochwalstwie; zob. katechezy.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 13787175

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu