2023-02-24
Łaska wam i pokój niech wzrastają w was przez poznanie Boga i Jezusa, naszego Pana!Jego boska moc obdarowała nas wszystkim, co potrzebne do pobożnego życia. Dała poznać Tego, który nas powołał do udziału w swej chwale i doskonałości. Przez nie otrzymaliśmy cenne i ważne obietnice, aby stać się uczestnikami Bożej natury i uchronić się przed zepsuciem spowodowanym powszechną w świecie żądzą. Dołóżcie wszelkich starań, aby do waszej wiary dołączyć prawość, do prawości poznanie, do poznania opanowanie, do opanowania wytrwałość, do wytrwałości pobożność, do pobożności braterską życzliwość, a do życzliwości braterskiej miłość. Gdy będziecie w nie obfitować, to poznanie naszego Pana Jezusa Chrystusa zaowocuje waszymi czynami. Komu bowiem brak tych cnót, jest ślepy, niedowidzący; zapomniał, że został oczyszczony ze swych dawnych grzechów. Dlatego, bracia, dołóżcie starań, aby się umocnić w swoim powołaniu i wybraniu, bo tak postępując, nigdy nie upadniecie. Wtedy otworzy się przed wami szeroko wejście do wiecznego królestwa naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
2 P 1,1-11 (BŚP)
Święci są wiarygodni, bo swoim życiem potwierdzają słowa zawarte na kartach Pisma Świętego. „Ich dobre życie to żywa lektura” (Viva lectio est vita bonorum) – przekonywał św. Grzegorz Wielki w Moraliach, komentarzu do Księgi Hioba (zob. Mor.XXXIV, 3,7). Odnajdziemy ich we wszystkich okresach dziejów Kościoła, należą do wszystkich grup kościelnych – ordines (stanów), stąd też każdy znajdzie wśród nich swoich przewodników i przyjaciół. Dla chrześcijan istotne jest zatem właściwe odczytanie ich życia na wzór lektury Ksiąg biblijnych.
Życie młodego arystokraty Alojzego di Castiglione rozświetlały słowa Drugiego Listu św. Piotra, w których Apostoł z wielkim przekonaniem broni autorytetu apostolskiego i wartości Pisma Świętego. Wcześniej jednak wskazuje na wartość wybranych cnót (darów), np. wiary, prawości, poznania, opanowania, wytrwałości, pobożności, braterskiej życzliwości i miłości. Człowiek otrzymuje je od Boga, aby prowadzić życie prawdziwie chrześcijańskie, czyli pobożne (gr. eusebeia – „cześć, szacunek, oddanie Bogu, pobożność”; por. Dz 3,12; 1 Tm 2,2; 3,16; 4,7n; 6,3-6.11; 2 Tm 3,5; Tt 1,1; 2 P 1,3.6.7; 3,11) oraz osiągnąć zbawienie (2 P 1,3). Młody Alojzy odrzucił namowy ojca i poszedł za wskazaniem Apostoła, by „uchronić się przed zepsuciem spowodowanym powszechną w świecie żądzą” (w. 4). Nie chciał żyć według wzorców świata szukającego władzy, bogactwa, korzystania z uciech i przyjemności. Tradycja biblijna wspominała o „złych skłonnościach”, „duchu przewrotności” oraz „pożądliwości”, zwłaszcza seksualnej (por. Mt 5,28; Rz 6,12; 13,14; Ef 2,3; 1 P 1,4; 4,2n; 2 P 2,10.18; Jk 1,14n; 1 J 2,16). On wybrał czystość (wstrzemięźliwość), ubóstwo i posłuszeństwo, by „umocnić [swoje] powołanie i wybór” (w. 10).
Droga Alojzego do bram klasztoru Towarzystwa Jezusowego nie była łatwa ani krótka. Ojciec nie akceptował bowiem pobożnościowych i ascetycznych praktyk syna, przekazanych mu przez matkę, która nauczyła go wielu modlitw i przekazała głęboką cześć do Matki Bożej. Markiz Ferdynand di Castiglione wysłał więc syna na dwór do Florencji i Madrytu, by nabrał ogłady dworskiej i zdobył potrzebne koneksje. Alojzego pociągały jednak studia klasyczne. Oprócz łaciny, opanował język hiszpański, francuski i niemiecki. W sercu wciąż tliło się jednak powołanie do wyższych rzeczy: pragnienie „poznania Boga i Jezusa, naszego Pana” (2 P 1,1). W czasie pobytu w Piemoncie, gdzie jego ojciec pełnił urząd gubernatora, Alojzy zetknął się ze św. Karolem Boromeuszem (†1584) – arcybiskupem Mediolanu. Z rąk tego wielkiego kardynała, który wiernie wcielał w życie reformy Soboru Trydenckiego, przyjął Pierwszą Komunię św. Mając 12 lat, rozczytywał się już w dziełach św. Piotra Kanizjusza SJ (†1597), zwłaszcza Katechizm w trzech wersjach (1555-1559) i św. Ignacego Loyoli (†1597), zwłaszcza Ćwiczeniach duchownych (1548). Ojciec jednak nie odpuszczał i wysłał syna jeszcze dalej – do Madrytu, na dwór królewski Filipa II w Hiszpanii. Tam przebywał kolejne 2 lata. Mimo oporu ojca Alojzy zdołał urzeczywistnić swój wybór i powołanie, by wstąpić do Towarzystwa Jezusowego. 25 listopada 1585 r. w wieku 17 lat rozpoczął nowicjat w Rzymie. Jednym z jego kierowników duchownych był tam św. Robert Bellarmin SJ (†1621). Po ukończeniu nowicjatu skierowano go na studia teologiczne. W tym czasie zrzekł się prawa do dziedzictw na rzecz młodszego brata, by zrealizować swoje powołanie do służby na rzecz ubogich i potrzebujących. W Rzymie panował wówczas głód i epidemia dżumy. W czasie przygotowywania się do święceń kapłańskich, uprosił zgodę przełożonych i oddał się posłudze chorych w szpitalu św. Sykstusa oraz szpitalu Matki Bożej Pocieszenia. Tam, zaraziwszy się dżumą, zmarł 21 czerwca 1591 r. Miał zaledwie 23 lata.
Kult św. Alojzego dynamicznie szerzył się w Rzymie i całej Europie. Beatyfikowany został w 1601 r., a w roku 1726 Benedykt XIII kanonizowany go (razem ze Stanisławem Kostką) i ogłosił patronem młodzieży studiującej. Relikwie świętego z rodu Gonzagi przechowywane są w kościele św. Ignacego Loyoli na Polu Marsowych w Rzymie. Przedstawiany jest zazwyczaj w sutannie jezuickiej, białej komży z krzyżem i białą lilią (zob. obraz Guercino, Metropolitan Muzeum of Art, 1650). Piękna jest też marmurowa płaskorzeźba ołtarzowa, przedstawiająca Apoteozę św. Alojzego Gonzagi, autorstwa Pierre`a Legrosa Młodszego (1698). Jeden zaś z najstarszych obrazów św. Alojzego, namalowany przez weneckiego artystę Tommaso Dolabellę (†1650), znajduje się w kościele św. Barbary w Krakowie (1612). W Polsce już w 1608 r. ukazał się pierwszy życiorys świętego, napisany przez Szymona Wysockiego SJ. Na przełomie XIX i XX w. kult św. Alojzego przeżywał tu prawdziwy renesans – wydawano liczne publikacje, odgrywano widowiska teatralne i upowszechniano broszury zawierające nabożeństwa ku jego czci. Na Górnym Śląsku zaś popularnością cieszyły się towarzystwa młodzieżowe zwane Alojzjanami.
Jak pomagać młodym rozwijać wyobraźnie miłosierdzia, angażować w różne inicjatywy społeczne, charytatywne i religijne? Jak rozbudzać w nich naturalną potrzebę pomagania innym? Zachęćmy młodych do włączenia się w dzieło nowej ewangelizacji (zob. CV 168-178) oraz towarzyszenia osobom starszym (zob. CV 178-191). Warto też polecić lekturę książki Papież Franciszek i przyjaciele. Dzielenie się mądrością czasu, Kraków 2018.
ks. Jan Kochel
fot. św. Alojzy Gonzaga - witarż zob. witraże s.c.