2024-01-20
W życiu wielu z nas Eucharystia jest obecna jak daleko sięgamy pamięcią. A to może zrodzić znudzenie, zpowszednienie, utratę poczucia wartości. Św. Jan Paweł II w encyklice Ecclesia de Eucharistia przypomina nam na nowo: „Kościół żyje dzięki Eucharystii”. To najcenniejszy skarb dostępny na wyciągnięcie ręki.
Jezus w przypowieściach mówił do nich: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał
jeszcze raz inne sługi z poleceniem: "Powiedzcie zaproszonym: Oto
przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest
gotowe. Przyjdźcie na ucztę!" Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: "Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie". Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami.
U Żydów w czasach Jezusa był zwyczaj podwójnego „zapraszania” na ucztę – wcześniejszego zaproszenia oraz zawezwania tych, którzy przyjęli zaproszenie bezpośrednio przed ucztą. Przyjęcie zaproszenia, a następnie zlekceważenie wezwania było zachowaniem wyrażającym brak szacunku względem gospodarza.
Pojedynczy przypadek niestawienia się byłby zrozumiały, ale zaskakujące jest to, iż wszyscy zaproszeni wymawiają się jednomyślnie.
Podawane „usprawiedliwienia” odmowy przybycia sugerują wyższy status materialny zaproszonych.
Zrozumiał jest gniew Gospodarza. Pragnie on by uczta jednak się odbyła. Każe więc zaprosić ludzi, których pierwotnie nie brał pod uwagę jako swych gości – ludzi „z ulicy”, „wybrakowanych”.
Już w Starym Testamencie przyszłość eschatologiczna była ilustrowana obrazem uczty. Eucharystia zaś nazywana jest przedsmakiem nieba.
Sakrament chrztu jest skierowanym do nas przez Boga zaproszeniem do relacji z Nim. Przyjęcie sakramentu zobowiązuje do budowania wspólnoty z Bogiem zwłaszcza poprzez komunię dokonującą się podczas Eucharystii. Nieobecność na niej jest formą lekceważenia Boga, niewypełnianiem podjętego zobowiązania.
Jest wiele spraw, które z pozoru mogą się wydawać ważniejsze od Bożego zaproszenia, może pojawić się pokusa, iż brak „osobistej świętości” nie pozwala mi na uczestnictwo w uczcie. Lecz odmowa udziału oznacza utracenie kairosu chwili, łaski może dla nas niezbędnej.Panie Jezu, czekający na mnie w Eucharystii ze zdrojem swoich łask, rozpalaj w moim sercu żarliwe pragnienie jednoczenia się z Tobą.
Niech nic nigdy nie będzie ważniejsze od przygotowanej przez Ciebie uczty. Niech moja niegodność nie będzie nigdy pretekstem, by zrezygnować ze spotkania.
Zastanów się, czy korzystasz z przeżycia Eucharystii tak często, jak jest to możliwe.
Czy uważasz, że musisz osiągnąć określony „pułap”, by móc zjednoczyć się z Chrystusem, który pragnie dać Ci siebie bezwarunkowo w Eucharystii?
ks. Jarosław Buchenfeld