2024-02-04
Mówi się, że człowiek jest istotą cielesno-duchową. By spotkanie z Jezusem było pełne i dla nas owocne, potrzeba abyśmy je przygotowali. Zarówno naszego ducha, jak również stronę zewnętrzną. Nasze „nastrojenie”, przygotowanie zewnętrzne oraz zaangażowanie pozwala skuteczniej „przesiąkać” Bogiem.
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia?» On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: „Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.
Pascha zwyczajowo przeżywana był w rodzinie. Jezus spożywa ją z apostołami – ze swą duchową rodziną.
Apostołowie przyjmują czynną postawę – sami wychodzą z inicjatywą, nie czekają na działanie Jezusa.
Jerozolima to nie tylko wrogowie Jezusa, ma tam również przyjaciół, którzy z życzliwością go przyjmują. Mateusz nie precyzuje, kim był gospodarz Ostatniej Wieczerzy. Może w ten sposób pragnie wskazać, iż każdy, każda wspólnota może być tą, która ugości Jezusa u siebie.
Jezus odpowiadając uczniom wskazuje, że przeżywany przez nich moment, jest szczególny, jest momentem zwrotnym w dziejach, rozpoczęciem epoki zbawienia.
Ewangelista kończy perykopę świadectwem o posłuszeństwie apostołów, którzy wiernie wypełnili wolę Jezusa.
Fragment ten ukazuje Jezusa jako pana sytuacji – to on decyduje o kształcie ostatnich godzin Jego życia i o tym, z kim będzie je przeżywał.
Wzywa również nas do aktywności w przygotowaniu spotkania z Jezusem oraz wskazuje na postawę posłuszeństwa jako jedną z jej form.
Na ile przychodzę na Eucharystię jako „gość”, a na ile chcę być jej współorganizatorem?
ks. Jarosław Buchenfeld