Wyszukiwarka:
Warto przeczytać

Śląscy święci i błogosławieni

2015-10-31

News
Benedykt XVI w adhortacji apostolskiej O Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła (2010)[1] pragnie, aby „dzięki tej adhortacji apostolskiej owoce Synodu wywarły skuteczny wpływ na życie Kościoła: na osobistą więź ze świętymi Pismami, na ich interpretację w liturgii i katechezie, a także w badaniach naukowych, aby Biblia nie była słowem z przeszłości, lecz słowem żywym i aktualnym” (VD 5). Papież postuluje „biblijną animację całego duszpasterstwa (VD 73), przypomina o biblijnym wymiarze katechezy (VD 74), uściśla kilka kwestii liturgicznych (VD 52-71); pisze również o następstwach w zakresie programu studiów teologicznych (VD 47). Nowość stanowi punkt 48: „Święci i interpretacja Pisma”. Po raz pierwszy w oficjalnych dokumentach Kościoła podejmuje się tego typu hermeneutyczne podejście, pod kątem którego bada się teksty biblijne[2]. „Interpretacja Pisma Świętego – podkreśla Benedykt XVI – nie byłaby pełna, gdybyśmy nie wysłuchali również tych, którzy naprawdę żyli słowem Bożym, czyli świętych (…). Najgłębsza interpretacja Pisma pochodzi bowiem od tych, którzy pozwolili się kształtować słowu Bożemu przez słuchanie go, czytanie i wytrwałe rozważanie” (VD 48). Jeśli zatem możemy mówić o podejściu, czyli aspekcie socjologicznym, antropologicznym, psychologicznym, feministycznym itp. (por. IBK C – E), to można zapewne mówić również o podejściu hagiograficznym. W niniejszym artykule spróbujemy uzasadnić potrzebę nowego podejścia do interpretacji Pisma Świętego, aby później zastosować je do konkretnych przykładów świętych, błogosławionych i sług Bożych z ziemi śląskiej. Na tej twardej ziemi rodzili się święci, którzy są najpiękniejszym jej owocem. Oni – jak zaznacza Papież – nadają najgłębszą interpretację Słowu Bożemu, odczytywanemu przez współczesnych Ślązaków i przepowiadanemu w Kościele lokalnym.

1. Hagiograficzne podejście w interpretacji Pisma Świętego

W świetle Biblii tylko Bóg sam jeden jest święty. Bóg Izraela w wizji proroka jest po trzykroć święty: „Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały” (Iz 6, 3)[3]. Wzywa wszystkich do naśladowania swej świętości; „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty” (Kpł 19, 2; por. Oz 11, 9)[4]. Nowy Testament mówi o świętości Chrystusa jako Głowy Ciała Mistycznego[5] oraz Wychowawcy do świętości[6]. Jego dzieła i Jego słowa pozwalają poznać Go jako „Świętego Bożego” (Mk 1, 24; J 6, 69; Dz 3, 14) i wzór świętości (Mt 11, 29)[7].

Apostoł Narodów rozwijał świadomość i potrzebę dążenia do świętości. Wielokrotnie wzywał i mobilizował do świętości wiernych gmin chrześcijańskich, które sam zakładał[8]. W Kościele pierwotnym pojęcie „święci” stało się synonimem chrześcijanina (por. 1 P 2, 9)[9]. Sam Kościół jest święty (por. Ef 5, 25-27; KK 8. 48; KKK 823-829), stąd świętość jest jednym z jego przymiotów: Kościół jest święty, bo jest uświęcony [przez Ducha]; bo sam uświęca [wierzących]; bo składa się z grzeszników, których wzywa do świętości oraz składa się ze świętych, którzy są solidarni z grzesznikami[10].

Powszechne jest również przekonanie o świętości Biblii (Pisma Świętego)[11], a sama Biblia pozwala mówić o świętości ziemi, świątyni i miasta Jerozolimy[12]. Pomocą w interpretacji życia i misji świętych będzie również właściwe odczytywanie atrybutów i symboli hagiograficznych, które najczęściej są wyrazem odczytania przez nich pełnego sensu Ewangelii czy też wskazaniem na wyjątkowe ich cechy i heroiczne postawy[13].

Francuski biblista Th. Chifflot przekonywał, że „Biblię trzeba czytać z Kościołem. Z Kościołem, tzn. z hierarchią, z papieżem i biskupami, którzy nam ją autorytatywnie wyjaśniają, gdyż są następcami tych, do których Chrystus powiedział: Kto was słucha, Mnie słucha (Łk 10, 16). Z Kościołem tzn. z Ojcami i teologami, którzy przez wieki medytowali nad Biblią (...). Z Kościołem, tzn. z jego liturgią: gdy Kościół się modli, Biblia staje się jego modlitwą, a przez to dla nas staje się zrozumiała. Z Kościołem, tzn. ze wszystkimi świętymi, którzy czytali ją na kolanach, z tymi naszymi braćmi, którzy w niej szukali światła i przekazali ją nam, abyśmy dokonali tego samego odkrycia”[14]. Ideę odczytywania Pisma Świętego w Kościele i z Kościołem rozwinął Sobór Watykański II (por. KL 7. 51; KO 21-22. 25), przypomniał Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 127. 131-133) oraz Benedykt XVI w adhortacji Verbum Domini (VD 50n). „Tylko serce Kościoła – przekonuje A. Tronina – jest tak wielkie, aby pomieścić to Słowo, które go stworzyło. Tylko Kościół ma serce dostatecznie wierne, ponieważ Bóg go strzeże. Musimy więc żyć życiem Kościoła, aby Słowo Boże było dla nas pokarmem. Tylko z Kościołem możemy bezpiecznie czytać Biblię”[15].

Na przestrzeni dziejów Kościoła wielokrotnie można się było o tym przekonać, czynią to święci mówiąc o konieczności poznania Pisma Świętego, by wzrastać w miłości Chrystusa (VD 72). Jest to szczególnie widoczne u Ojców Kościoła, zwłaszcza św. Jana Chryzostoma, św. Hieronima, św. Augustyn, św. Leona Wielkiego, św. Grzegorza Wielkiego…[16].

Odczytywanie Pisma Świętego „z wszystkimi świętymi, którzy czytali ją na kolanach, z tymi naszymi braćmi, którzy w niej szukali światła i przekazali ją nam, abyśmy dokonali tego samego odkrycia” jest wyzwaniem do pogłębionej i wnikliwej interpretacji Pisma Świętego. Papież Benedykt przywołuje maksymę św. Grzegorza Wielkiego: viva lectio est vita bonorum – „życie dobrych ludzi jest żywą lekturą Pisma”[17]. Katechizm Kościoła zwrócił uwagę zwłaszcza na Ewangelię, która „w poczwórnej formie zajmuje w Kościele wyjątkowe miejsce; świadczy o tym cześć, jaką otacza ją liturgia, i nieporównany wpływ, jaki zawsze wywierała na świętych” (KKK 127; por. DOK 98).

W hagiograficznym podejściu do interpretacji Biblii istotne jest też przekonanie, że „wielkie duchowości, które naznaczyły dzieje Kościoła, zrodziły się dzięki wyraźnemu odniesieniu do Pisma” (VD 74). Wszyscy wielcy święci Kościoła czytali Biblię, pijąc niejako bezpośrednio z tego „czystego źródła”. Jednakże również hagiografie starożytnych świętych, łącznie ze średniowiecznymi aż do św. Franciszka, budowano w oparciu o wzorce biblijne. Podobnie jak patriarchowie i prorocy byli týpoi (figurami)[18] pełni, która miała się objawić w Jezusie Chrystusie, tak również poszczególni święci Nowego Testamentu i święci Kościoła są eikónes – obrazami prawdy, której spodziewamy się dopiero przy końcu czasów. W tym miejscu można wyróżnić wiele postaci w ramach historii Nowego Testamentu i Kościoła, które w pełnej tajemnicy Chrystusa uwypuklają aspekty podobne do tych, jakimi charakteryzowali się Abraham, Izaak, Jakub, Mojżesz, Dawid i prorocy. W związku z tym można ich określić mianem drugiego Abrahama, drugiego Mojżesza, drugiego Hioba[19]. Na przykład św. Benedykta zawsze opisywano jako drugiego Abrahama, podobnie jak drugim Abrahamem jest każdy mnich, który opuszcza dom swego ojca, aby okazać posłuszeństwo obietnicy. Introit celebracji uroczystości św. Benedykta zapożycza z Księgi Rodzaju słowa, którymi Bóg obiecywał Abrahamowi, że uczyni z niego liczne narody: „Uczynię cię ojcem niezmierzonego mnóstwa narodów” (Rdz 12, 2). Z kolei św. Grzegorz – w swej chorobie i doświadczeniach Kościoła – przyrównuje siebie do biblijnego Hioba i szuka w nim oparcia: „I było to, być może, zrządzenie Opatrzności Bożej, żebym jako człowiek cierpiący tłumaczył cierpiącego Hioba i dzięki tym ciosom lepiej rozumiał myśl człowieka dręczonego ciosami”[20].

Papież przywołuje całą galerię przykładów świętych, którzy są „jakby promieniami światła wychodzącymi ze słowa Bożego”: św. Antoniego Opata, św. Bazylego Wielkiego, św. Benedykta, św. Franciszka z Asyżu, św. Klarę, św. Dominika Guzmana, św. Teresę od Jezusa, św. Teresę od Dzieciątka Jezus, św. Ignacego Loyolę, św. Jana Bosko, św. Jana Marię Vianney`a, św. ojca Pio z Pietrelciny, ale i nam współczesnych św. Józefa Marię Escriva, bł. Matkę Teresę oraz św. Teresę Benedyktę od Krzyża (Edytę Stein) oraz bł. Alojzego Stepinaca, kardynała, arcybiskupa Zagrzebia. Można by tę listę wydłużyć o wiele innych pięknych przykładów świętych (chociażby bł. Jana Pawła II – równie wielkiego miłośnika Świętej Księgi)[21], którzy zachwycili się Słowem Bożym, przeszyło ich ono jak „miecz obosieczny” (Ef 6, 17; Hbr 4, 12; Ap 2, 12) lub stało dla nich „jak lampa dla [ich] stóp i światło na [ich] ścieżce” (Ps 119, 105). Właśnie tymi słowami psalmu Benedykt XVI wzywał młodych w orędziu na XXI Światowy Dzień Młodzieży, by „osiągnęli zażyłość z Biblią, trzymali ją w zasięgu ręki, ażeby była dla [nich] niczym kompas wskazujący drogę, którą należy iść. Czytając ją, nauczycie się poznawać Chrystusa. Mówił o tym św. Hieronim: «Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa» (PL 24, 17; por. KO 25)”[22]. Zachęcał też młodych do praktykowania lectio divina, która „stanowi z prawdziwego zdarzenia drogę duchową w etapach” (por. VD 86-87). Nade wszystko jednak przypomniał, że „Apostołowie przyjęli słowo zbawienia i przekazali swym następcom jako cenny klejnot, przechowywany w bezpiecznej szkatułce Kościoła: bez Kościoła perle tej grozi, że się zagubi bądź pokruszy”, dlatego kończy apelem: „Drodzy młodzi, miłujcie Słowo Boże i miłujcie Kościół, który daje wam dostęp do tego cennego skarbu, pozwalając wam cenić jego bogactwo”[23]. Tę drogę rozświetlają przykłady świętych Kościoła, których dobre życie jest dla nas „jakby promieniami światła wychodzącymi ze słowa Bożego” oraz „żywą lekturą Pisma”. Przyjrzymy się wybranej grupie śląskich świętych, błogosławionych i sług Bożych, w życiu których dopełniły się słowa Ewangelii: „Szczęśliwi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je” (Łk 11, 28; por. Mt 7, 24; Jk 1, 25; Ap 1, 3).

2. Święci z tej ziemi

Termin „z tej ziemi” nawiązuje do popularnego śląskiego kalendarza katolickiego, który od lat ukazuje się w wydawnictwie św. Jacka w Katowicach[24]. Nawiązuje on do przedwojennych tradycji kalendarzy misyjnych (np. Werbistów, Oblatów czy Salezjanów), które odegrały ważna rolę w kształtowaniu świadomości wiernych żyjących na tej ziemi. W kalendarzu publikowane są popularne teksty historyczne, hagiograficzne i społeczno-religijne budujące tożsamość kulturową i społeczno-religijną ludu śląskiego. Dziedzictwo i posłannictwo śląskiego Kościoła domaga się szerszego spojrzenia na tę krainę. Kiedy mówimy o Śląsku mamy na myśli historyczny obszar ponad 1000-letniej diecezji wrocławskiej[25] oraz tereny Śląska Cieszyńskiego. Spoglądając zatem na śląskich świętych z tej perspektywy, a nadto przez pryzmat słowa Bożego, trzeba dokonać pewnej klasyfikacji, która umożliwi szerokie spojrzenie na historyczną wartość hagiografii śląskiej. Wydaje się, że należy mówić o świętych czczonych na Śląsku, o świętych Ślązakach, o błogosławionych ze Śląska, osobno o błogosławionych męczennikach, zwłaszcza z okresu II wojny światowej oraz sługach Bożych wywodzących się ze Śląska[26]:

a) święci czczeni na Śląsku.

Pojęcie „komunia świętych” ma dwa znaczenia ściśle ze sobą powiązane: „komunia w rzeczach świętych (Santa)” i „komunia między świętymi (sancti)”. Sacta sanctis! – „To, co święte, dla tych, którzy są świętymi”. Liturgia wschodnia wyczulona na sacrum uczy, że wierni (sancti) są karmieni Ciałem i Krwią Chrystusa (Santa), by wzrastać w komunii Ducha Świętego (Koinonia) i przekazywać ją światu (por. KKK 948; 1474-1477). Kościół, również ten lokalny na Śląsku, jest komunią świętych, stąd pragnienie, by poznać i czcić tych, których Kościół uznał za świętych – kanonizował, czyli głosił w sposób uroczysty, że „ci wierni praktykowali heroicznie cnoty i żyli w wierności łasce Bożej, Kościół uznaje moc Ducha świętości, który jest w nim, oraz umacnia nadzieję wiernych, dając im świętych jako wzór i orędowników” (por. KK 40; 48-51; KKK 828).

Szukając klucza umożliwiającego wybór świętych szczególnie czczonych na Śląsku analizowano różne kryteria badawcze. Podjęto np. próbę analizy tytułów kościołów znajdujących się na tym terenie. Wybór tytułu kościoła jest wyrazem lokalnego kultu. Badania przeprowadzono na terenie metropolii śląskiej, czyli archidiecezji katowickiej, diecezji gliwickiej i opolskiej (wg aktualnych roczników diecezjalnych). I co się okazało? Na „pierwszym miejscu” znalazły się tzw. kościoły mariackie, czyli oddane pod opiekę Najświętszej Maryi Pannie. W obrębie metropolii śląskiej jest aż 193 (84 – w archidiecezji katowickiej; 30 – w diecezji gliwickiej, a 79 – w diecezji opolskiej). Następnie wymienia się tradycyjne tytuły znane w różnych regionach kraju, tj. św. Józefa (33), św. Jana Chrzciciela (30) czy św. Piotra i Pawła (28) oraz tytuły wskazujące na wczesny okres powstania, tj. świątynie oddane pod opiekę św. Mikołaja (28) czy św. Michała (25). Następnie pojawiają się trzy niewiasty szczególnie czczone na Śląsku, tj. św. Jadwiga (27), św. Anna (25) i św. Katarzyna (24). Później wymienia się kilku świętych znanych i popularnych w różnych regionach, np. św. Antoni (17), św. Maria Magdalena (17), św. Bartłomiej (15), św. Marcin (15), św. Wawrzyniec (14), św. Jerzy (12), św. Florian (11), św. Jakub (11) czy św. Stanisław Biskup (10).

Czy taki wykaz oddaje rzeczywisty obraz (mapę) kultu świętych na Śląsku?

Wydaje się, że potrzeba jeszcze innych kryteriów, by w sposób wiarygodny określić intensywność i znaczenie kultu poszczególnych świętych oraz ich wpływ na pobożności ludu tej ziemi. Potrzeba zapewne zbadać znaczenie miejsc pielgrzymkowych – sanktuariów, wpływ poszczególnych świętych na życie codzienne, np. na wybór imion nadawanych dzieciom. A może także treść pieśni, modlitw czy tradycji (zwyczajów), mających wpływ na pobożność ludową i liturgię[27].

Nasza propozycja „idzie po śladach” myśli Benedykta XVI, który w adhortacji o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła zauważał, że „każdy święty jest jakby promieniem światła wychodzącym ze słowa Bożego” (VD 48). Wsłuchiwanie się w słowo Boże jest naszym priorytetem – punktem wyjścia. Jeśli święci – zgodnie z sugestią Papieża – są promieniami światła wychodzącymi ze słowa Bożego, to ich życie jest najlepszym komentarzem do Niego. Słowo Boże przechodziprzez nich, jak blask słońca przechodzi przez witraż w kościele. W witrażach śląskich kościołów można dostrzec postaci następujących świętych: św. Annę – matka Maryi czynna na Górze Chełmskiej[28], męczenników pierwszych wieków Kościoła:św. Barbarę[29], św. Floriana[30], św. Katarzynę[31], św. Antoniego Padewskiego[32] oraz czeskiego kanonika praskiego św. Jana Nepomucena[33]. Są to święci związani z lokalną tradycją liturgiczną, zawodową i ludyczną (pobożności ludowej). Na wybór właśnie tych świętych zaważyła też działalność zgromadzeń zakonnych popularnych na Śląsku i ich aktywność kaznodziejska. Ze względu na bogate tradycje rolnicze czczeni są tu również św. Roch[34], św. Izydor i św. Urban[35], a szczególne miejsce mają także św. Stanisław Biskup[36], św. Wojciech[37], św. Wacław[38], św. Mikołaj[39] i św. Marcin Męczennik. W diecezji wrocławskiej uroczystość ku czci św. Marcina była świętem nakazanym obchodzonym w rycie duplex wraz z oktawą[40]. Patrocynium biskupa z Tours możemy uważać za najstarsze na Śląsku. Geneza tego zwyczaju – zdaniem Paula Maia – wiąże się z budową kaplicy zamkowej księcia czeskiego Wratysłwa I († 921). Potwierdza to dokument wydany przez papieża Celestyna III w roku 1193, gdzie odnotowano: capella sancti Martini in Vratislau[41].

Św. Marcin zdobył sobie na Śląsku ogromną popularność. Cały szereg wierzeń ludowych i zwyczajów towarzyszył uroczystościom ku czci św. Marcina obchodzonym 11 listopada. Przetrwał zwłaszcza „przejazd” Świętego na koniu: „po zapadnięciu zmroku, wczesnym listopadowym wieczorem, do kościoła parafialnego rusza pochód dzieci, niosących zrobione przez siebie lampiony; pochód prowadzi jadący na koniu św. Marcin w stroju rzymskiego trybuna”[42]. W niektórych wspólnotach obchody te mają charakter ekumeniczny.

W liturgii słowa wszyscy przywołani wyżej święci posiadają własne teksty biblijne, dobrane przez specjalną komisję liturgiczną i opublikowane w dodatkowym tomie Lekcjonarza[43]. Adhortacji Verbum Domini przypomina, jak ważny jest Lekcjonarz mszalny, który „sprzyja jedności planu Bożego, wskazując powiązania między czytaniami Starego i Nowego Testamentu, «ześrodkowane na Chrystusie i Jego Misterium Paschalnym»” (VD 57). Trudności w uchwyceniu związków między czytaniami z obydwu Testamentów w odniesieniu do tekstów własnych o świętych i błogosławionych, trzeba rozpatrywać w świetle lektury kanonicznej, czyli wewnętrznej jedności całej Biblii[44]. Papież zaleca, by tam, gdzie występuje taka potrzeba, właściwe urzędy zatroszczyły się o opublikowanie materiałów pomocniczych[45], ułatwiających zrozumienie tego powiązania proponowanych przez Lekcjonarz czytań (VD 57).

b) święci Ślązacy.

Na Śląsku (w przyjętym wcześniej obszarze znaczeniowym) nie ma zbyt wielu przykładów kanonizowanych świętych, stąd tym bardziej warto zachować ich w pamięci, prosić o ich wstawiennictwo, naśladować ich życie. Według opinii Paula Maia – nie pozbawionej zastrzeżeń, wziąwszy pod uwagę pochodzenie, można by chyba św. Andrzeja Świerada († 1030 lub 1034). nazwać „śląskim” świętym, bądź też pierwszym „śląskim” misjonarzem[46]. Był pochodzenia chłopskiego (ex rusticitate) z okolic nad Dunajcem (da terra Poloniensi), gdzie prowadził pustelniczy tryb życia. W klasztorze św. Hipolita na górze Zobor koło Nitry otrzymał habit i imię zakonne – Andrzej. Około roku 1000 przybył w okolice Oławy i tam – mieszkając nadal w pustelni – nawracał na chrześcijaństwo tamtejszą, trwającą jeszcze w pogańskich wierzeniach ludność.

Kolejna Święta również nie do końca może być nazwana „rodzimą”. Urodziła się w Bawarii nad Jeziorem Ammer, była córką Bertolda IV hrabiego Dissen-Andechs i księcia Meranu oraz Agnieszki von Groitzsch z rodu Wttiner – Hedwig / Jadwiga († 1243). Już w 5 roku życia oddano ją do klasztoru sióstr benedyktynek w Kitzingen, gdzie otrzymała staranne wykształcenie. W momencie zaślubin z księciem Śląska Henrykiem I Brodatym liczyła sobie zaledwie dwanaście lat. Dzieciństwo spędziła zatem w klasztorze, a młodzieńcze i dojrzałe lata przeżyła już na Śląsku. Nie bez przyczyny zatem nazywana jest „Matką Ślązaków”. W roku 1267 papież Klemens VI włączył ją w poczet świętych. Sto lat później powstała «Legenda obrazowa o św. Jadwidze» (1353), czyli opis życia świętej składający się z życiorysu większego i mniejszego ilustrowanego sześćdziesięcioma miniaturami. Dzieło to przeszło do historii sztuki i literatury oraz szkolnych podręczników historii Polski[47].

Na Śląsku zasłynął ród Odrowążów związany z Kamieniem na Opolszczyźnie. Tam przyszedł na świat wielki misjonarz, nazywany lux Silesiae – Hiacynt / Jacek († 1257). Jest on głównym patronem metropolii górnośląskiej. Istotnie w jego życiu dopełniły się słowa: viva lectio est vita bonorum (Grzegorz Wielki). Jacek w pełni żył słowem Bożym i wprowadzał je w czyn (por. Mt 7, 24; Łk 11, 28). Był jednym z największych misjonarzy i kaznodziejów ówczesnej Europy. Wysłany z misją ewangelizacyjną przez św. Dominika przemierzył środkową i północną część Europy, by spocząć w Krakowie. Jego święte życie potwierdzone zostało licznymi uzdrowieniami. Księga cudów prowadzona przy grobie św. Jacka w Krakowie zawiera opis 35 niezwykłych wydarzeń z życia świętego (por. De vita et miraculis sancti Jacchonis)[48]. Jego kult rozwijał się w Polsce, Austrii, na Morawach, Ukrainie, Litwie, Łotwie, Prusach i Danii, ale również w Rzymie (kolumnada Beriniego przy Bazylice św. Piotra) i dalekiej Ameryce Południowej[49].

Beskid Śląski i Ziemia Cieszyńska dały Kościołowi dwa wielkie brylanty – świętych męczenników: św. Melchiora Grodzieckiego († 1619) i św. Jana Sarkandra ze Skoczowa († 1620). I chociaż wielu braci protestantów kontestuje ich jako wzorce do naśladowania, to dla nas są jasnym przykładem wierności i miłości trudnej – miłości nieprzyjaciół. Śląsk na początku XVII wieku naznaczony był okrucieństwem i przemocą, tzw. wojną trzydziestoletnią (1618-1648). W pierwszym okresie, tzw. czesko-palatynackim (1618-1623), wojska koalicji habsbursko-katolickiej zadały protestantom czeskim klęskę pod Białą Górą, przekazując posiadłości wraz z godnością elektorską przywódcy Ligi Katolickiej, księciu bawarskiemu Maksymilianowi I. Doprowadziło to do zawarcia w 1625 r. antycesarskiego porozumienia Danii, Holandii i Anglii. Na terenie Czech pojawiły się jednak liczne lokalne działania odwetowe. Jednymi z pierwszych ofiar okazali się wspomniani kapłani. Pierwszy oddał życie wraz z dwoma współbraćmi z Towarzystwa Jezusowego z Koszyc – Markiem Križem i Stefanem Pongraczem. Zostali zamęczeni przez hajduków Rakoczego. Wieść o męczeńskiej śmierci kapłanów wzbudziła powszechne oburzenie w mieście. W obawie przed rozruchami pospiesznie i w ukryciu pochowano ciała zabitych męczenników. W 1636 r. przeniesiono je do jezuickiego kościoła w Trnawie. Po kasacie zakonu zaopiekowały się nimi miejscowe urszulanki. Męczenników beatyfikował w 1905 r. Pius X, a w 1995 r. zostali kanonizowani przez Jana Pawła II w Koszycach[50]. Drugi jako proboszcz w Holeszewie i spowiednik wielkorządcy Moraw barona Lobkovica. W lutym 1620 r. uchronił Ołomuniec przed grabieżą i represjami, wychodząc z Najświętszym Sakramentem naprzeciw nadciągającym oddziałom Lisowczyków. Posądzony przez protestantów o ich sprowadzenie, został uwięziony i podany szczególnie wyszukanym męczarniom. Zachował się opis bezpośredniego świadka sędziego miejskiego Jana Scintilli[51]. Po ogłoszeniu błogosławionym ks. Jana Sarkandra w listopadzie 1859 r. natychmiast pojawiły się pierwsze modlitewniki[52] i rozwinął się kult ku czci orędownika tajemnicy spowiedzi św. Orędzie ewangeliczne, w którego świetle spoglądamy na ks. Jana jest wizja ziarna, które musi obumrzeć, aby wydać plon obfity (J 12, 24; por. 1 Kor 15, 36n).

Ostatnia Święta urodziła się we Wrocławiu, ale mocno związana była również z Gliwicami i Lublińcem w obecnej diecezji gliwickiej. Chodzi o jedną z najbardziej fascynujących postaci XX w. – Teresę Benedyktę (Edytę Stein). Żydówka, chrześcijanka, wybitny filozof, karmelitanka, zamordowana przez nazistów w obozie Auschwitz-Birkenau w sierpniu 1942 r.[53]. Odczytanie życia tej Świętej w świetle Ewangelii jest wprowadzeniem w „naukę Krzyża”, która dla jednych była głupstwem, a dla innych zgorszeniem. Dla Teresy Benedykty od Krzyża była mocą i mądrością Bożą (1 Kor 1, 24).

Każdy z omawianych święty wcielił w swoje życie jakiś fragment Ewangelii – zrealizował go w sposób wzorcowy. Promień światła słowa Bożego przeszedł przez ich życie i rozjaśniał je, dodał nowych sił, zaowocował stokrotnie (por. Mt 13, 8; Łk 8, 8). Ich życie „napromieniowane” Ewangelią, jak fosforyt rozjaśnia i wskazuje na wyjątkowe cechy i heroiczne postawy, które warto naśladować. Ewangelie są sercem Pisma Świętego, „są bowiem głównym świadectwem życia i nauki Słowa Wcielonego, naszego Zbawiciela” (KO 18).

c) błogosławieni Ślązacy.

Kult błogosławionych Ślązaków sięga czasów średniowiecza i niemal współczesności. Trzej pierwsi błogosławieni związani są ze słynnym śląskim rodem Odrowążów z Kamienia Śląskiego. Wiązano ich życiorysy ze św. Jackiem: bł. Czesław († 1642)[54], bł. Bronisława († 1259)[55] i bł. Herman († 1245)[56]. W przypadku dwóch pierwszych mówi się nawet o więzach krwi[57], z kolei Czesław i Herman należeli do jednej grupy misyjnej wysłanej z Rzymu przez św. Dominika na Północ Europy. Czesław związał swoje życie z Wrocławiem, Herman z Opolem, a Bronisława z Krakowem (Zwierzyńcem).

Powstały liczne opracowania hagiograficzne na temat bł. Czesława i Bronisławy, chociaż z historycznego punktu widzenia brak solidnych źródeł. Niewiele o nich wiemy, bo wskutek połączenia ze św. Jackiem, wymieszały się ich szczegóły biograficzne[58]. Kult błogosławionych ożył w XVII w. pod wpływem energicznej działalności edytorskiej i kaznodziejskiej przeora wrocławskiego Abrahama Bzowskiego, odradza się również w naszych czasach, gdy odradza się tożsamość śląska i szuka się wzorców do naśladowani[59]. Do tego grona średniowiecznych wzorów osobowych trzeba dodać zapomnianą służebnicę Bożą Eufemię, zwana Ofką Piastówną († 1359), córkę księcia raciborskiego Przemysława i Anny Mazowieckiej, przeoryszę dominikanek w Raciborzu. Kult Ofki rozwijał się od XIV w., wzmógł się po opublikowaniu życiorysu przez S. Bzowskiego OP w Propago divi Hyacinthi thaumaturgi Polonia (1606)[60].

W XIX i w początkach XX w. wokół tych świętobliwych i błogosławionych panowała – jak się wydaje – cisza. Dopiero w ostatnich latach nastąpił renesans zainteresowania i kultu. Przyczyniają się do tego zachęty papieży i aktywność lokalnego Kościoła, zwłaszcza metropolii górnośląskiej. Dobrym tego przykładem stała się pierwsza w historii beatyfikacja na Śląsku. W Nysie – mieście nazywanym „śląskim Rzymem” – 30 września 2007 r. wyniesiono na ołtarze bł. Marię Luizę Merkert († 1872)[61]. Życie i działalność śląskiej Samarytanki rozwijała się w czasach, gdy ziemia śląska przeżywała prawdziwy rozkwit gospodarczy, ale rozdarta była również ruchami rewolucyjnymi, powstaniami i kolejnymi krwawymi wojnami (1864, 1866, 1870/71). Był to czas fermentu, przełomów ideowych, społecznych i politycznych. Tym przemianom towarzyszyła nędza materialna i duchowa, niska jakość opieki lekarskiej i wrażliwości społecznej. Decyzją rządu pruskiego w 1810 r. zniesiono wszystkie instytucje kościelne, poza parafiami, a mienie przeszło na własność skarbu państwa (sekularyzacja). Osłabiono życie zakonne, ale zabrakło także zakładów zamkniętych i otwartej opieki nad najbardziej potrzebującymi. Dobrze odczytała to wyzwanie młoda mieszkanka Nysy, założyła zgromadzenie Sióstr Elżbietanek, które do dziś realizuje charyzmat ujęty najbardziej wymownie wyrażony w słowach Jezusa: „Wszystko, co uczyniliście jednym z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40).

d) błogosławieni męczennicy okresu II wojny światowej.

Wiek XX okazał się wiekiem męczenników. Przerażające dane o ofiarach dwóch wojen światowych pomnażają również dane dotyczące prześladowań chrześcijan w tym wieku. Okazuje się, że wiek XX przyniósł więcej męczenników niż dziewiętnaście wieków poprzednich. Dwa okrutne i bezbożne systemy – nazizm i komunizm – nie ominęły śląskiej ziemi. Pierwszymi ofiarami okazali się kapłani katoliccy, którzy stawali w obronie prawdy, wartości chrześcijańskich i wiernego ludu. Lista ofiar jest długa. Ze względu na miejsce urodzenia najpierw trzeba wspomnieć dwóch błogosławionych mówiących tylko w języku niemieckim: bł. Bernard Lichtenberg († 1943) i bł. Gerhard Hirschfelder († 1942). Pierwszy – męczennik Kościoła berlińskiego – urodził się w nadodrzańskiej Oławie. Rodzina ojca pochodziła z Czech, a jego matka, Ślązaczka, wywodziła się z Roszkowic koło Niemodlina[62]. Rodzina Lichtenbergów była dumna z wyboru syna, studiował teologię jak większość kandydatów do kapłaństwa na Śląsku, na Uniwersytecie Wrocławskim[63]. W październiku 1941 r. został aresztowany na podstawie donosu, a 22 maja 1942 r. skazany na dwa lata więzienia. Podczas procesu powiedział, że jako ksiądz katolicki nie może zaakceptować filozofii nazistowskiej, a przykazania Boże są dla niego ważniejsze niż prawa państwowe. Po wyjściu z więzienia w październiku 1943 r. ks. Bernard mimo poważnej choroby został znowu aresztowany przez gestapo i wysłany do Dachau. W drodze do obozu koncentracyjnego zasłabł, po czym zmarł w szpitalu w Hof 5 listopada 1943 r. W pogrzebie, który odbył się w Berlinie, uczestniczyły tłumy wiernych. Jego grób znajduje się w dolnej kaplicy katedry św. Jadwigi. Proces beatyfikacyjny, otwarty w 1965 r., zakończył się beatyfikacją na stadionie olimpijskim w Berlinie 23 czerwca 1996 r.

Drugi – męczennik rodem z Kłodzka – oddał życie w obozie koncentracyjnym w Dachau w wieku 35 lat na skutek tortur i głodu. Jego doczesne szczątki złożono na cmentarzu w Czermnej obok proboszcza, z którym pracował siedem lat[64]. Proces beatyfikacyjny ks. Gerharda zainicjowała diecezja Münster w Północnej Westfalii, ponieważ właśnie tam znajduje się siedziba wizytatora apostolskiego dla osób przesiedlonych po II wojnie światowej z Dolnego Śląska. Nowa diecezja świdnicka uznaje go również za swego patrona.

Lista śląskich błogosławionych ofiar II wojny światowej wzbogaciła się wraz ze zbiorowym procesem 108 męczenników – Warszawa, 13 czerwca 1999 r.[65]. Z terenu metropolii górnośląskiej możemy wyróżnić w tym gronie dwóch kapłanów diecezjalnych i pięciu ojców zakonnych (oblatów i werbistów) wymordowanych w obozach koncentracyjnych: bł. ks. Emila Szramka z Tworkowa k. Raciborza († 1942)[66], bł. ks. Józefa Czempiela z Piekar Józefki († 1942)[67], bł. Józefa Cebulę OMI z Malni k. Otmętu († 1942)[68], bł. ks. Alojzego Ligudę SVD z Winowa k. Opola († 1942)[69], bł. ks. Stanisława Kubistę SVD z Kostuchny k. Katowic († 1942) oraz bł. ks. Ludwika Mzyka SVD z Chorzowa († 1942)[70]. Idea zbiorowej beatyfikacji męczenników zainicjowana została w trakcie dyskusji w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych nad męczeństwem bp. Michała Kozala beatyfikowanego w 1987 r. Wówczas wypłynął postulat rozpoczęcia oddzielnego procesu beatyfikacyjnego tych, którym Biskup Męczennik przewodził w składaniu najwyższego świadectwa wiary. Po konsultacjach z Kongregacją wykrystalizowała się stopniowo obecna formuła procesu, który obejmuje nie tylko duchownych, męczenników z Dachau, ale także innych, w tym wiernych świeckich, którzy zginęli wskutek działań podejmowanych „z nienawiści do wiary” (in odium fidei) w różnych miejscach i okolicznościach, ale z rąk tego samego prześladowcy.

W niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau Benedykt XVI prosił: Wołajmy do Boga, aby pomógł ludziom opamiętać się i zrozumieć, że przemoc nie buduje pokoju, ale rodzi tylko dalszą przemoc - potęgujące się zniszczenie, które sprawia, że w ostatecznym rozrachunku przegrywają wszyscy. Bóg, w którego wierzymy, jest Bogiem rozumu - takiego jednak rozumu, który na pewno nie jest tylko naturalną matematyką wszechświata, ale który stanowi jedność z miłością i dobrem. Prosimy Boga i wołamy do ludzi, aby ten rozum - rozum miłości i afirmacji mocy pojednania i pokoju - przeważył nad grożącym nam irracjonalizmem czy rozumem fałszywym, oderwanym od Boga (por. Auschwitz – 28 maja 2006 r.). Trwa proces beatyfikacyjny drugiej grupy polskich męczenników z okresu II wojny światowej. Polscy biskupi i przełożeni zakonni zdecydowali, by dołączyć do procesu 17 męczenników z diecezji pelplińskiej, kandydatów z różnych diecezji i zgromadzeń zakonnych, na co Konferencja Episkopatu Polski (por. 310 zebrania plenarnego z 15.03.2001 r.). Obecnie jest to grupa ok. 120 osób świeckich i duchownych, w tym siedemnastu pochodzących ze Śląska wymordowanych w obozach koncentracyjnych w Auschwitz, Dachau, Buchenwaldzie, Sachsenhausen:o. Paweł Barański CSSp z Mysłowic (Janowa) († 1942), ks. Ignacy Dobiasz SDB z Ciochowic k. Toszka († 1941); ks. Karol Golda SDB z Tych († 1942); o. Piotr Gołąb SVD z Schodni k. Ozimka († 1943); ks. Franciszek Harazim SDB z Osiny k. Żor († 1941); o. Eugeniusz Józef Huchracki OFM z Katowic († 1942); o. Józef Huwer SVD z Rogowa n. Olzą(† 1941); o. Franciszek Kałuża SJ z Kowala k. Pieśca († 1941); o. Norbert Kąpała (Kompalla) CM z Orzegowa k. Świętochłowic († 1940); o. Paweł Kontny TChr Tych–Paprocan(† 1945), który zginął z rąk sowieckich żołnierzy, stając w obronie kobiet zagrożonych gwałtem w Lędzinach k. Bierunia[71]; o. Roman Kozubek SVD z Paniówek k. Gliwic († 1940); o. Franciszek Miśka SDB z Świerczyńca k. Pszczyny († 1942); o. Teodor Sąsała SVD z Szczepanowic k. Opola († 1940); o. Józef Słupina CM i ks. Jan Świerc SDB z Chorzowa (Królewskiej Huty) († 1940); o. Jan Wagner CM z Piasku Książęcy k. Pszczyny rozstrzelany podczas egzekucji w Lesie Gdańskim pod Bydgoszczą– 1 listopada 1939 r. oraz o. Ludwig Wrodarczyk OMI z Radzionkowa zamordowany przez kobiety ukraińskie w Okopach k. Rokitna na Wołyniu[72].

Oczywiście wciąż jest to tylko cześć martyrologium tego okresu dziejów Kościoła. Nadal brakuje w tym gronie wielu heroicznych postaci duchownych i świeckich, którzy oddali życie za wiarę, np. ofiary narodowego socjalizmu, np. ks. Jan Melz, ks. Karl Ulitzka, ks. dr Antoni Korczok[73], ks. dr Ludwik Wrzoł[74], ks. Franciszek Hanke… czy reżimu sowieckiego, np. ks. Jan Frenzel z Bytomia-Miechowic, ks. Konrad (Piotr) Lerch SJ z Bytomia czy kapłani z Gliwic Brzezinki – ks. Antoni Winkler, ks. Wilhelm Dropalla, ks. Paweł Kutscha i wielu innych. Warto pamiętać o ofiarach wojennych i powojennych represji, które dotknęły żeńskie zgromadzenia zakonne oraz rodowitych Ślązaków (por. wywózki Ślązaków do obozów pracy w kopalniach na dalekiej Syberii, itp.)[75]. Wszyscy wspomniani doświadczyli represji z rąk hitlerowskich czy sowieckich okupantów, wielu z nich oddało życie za wiarę i miłość do Kościoła w różnych miejscach, np. w obozach w Łambinowicach, Świętochłowicach-Zgodzie, Jaworznie[76].

W Lekcjonarzu mszalnym przewidziano kilka czytań wspólnych o męczennikach[77]. W doborze dodatkowych czytań konieczne są trzy teologiczne kryteria interpretacji i aktualizacji Pisma Świętego, odpowiadające Duchowi, który je natchnął (por. KO 12; KKK 112-114).

e) słudzy Boży wywodzący się ze Śląska.

Kościół w swej mądrości cierpliwie bada życie i działalność niektórych postaci, by wzbudzić pragnienie naśladowania ich cnót i charyzmatów. Św. Paweł napominał wspólnotę w Rzymie: „w okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie” (Rz 12, 10), a bł. Jan Paweł II wzywał, by dążyć do „wysokiej miary życia chrześcijańskiego” (NMI 31). Obok świętych, błogosławionych i męczenników jest jeszcze liczne grono sług Bożych z tej ziemi, których procesy beatyfikacyjne wszczęto albo trwają przygotowania do takich procesów, np. ks. Teodora Christopha († 1893) z Sobocisk k. Oławy, świętobliwego proboszcza Miasteczka Śląskiego; bpa Maksymiliana Kallera († 1947) rodem z Bytomia, biskupa warmińskiego; prymasa kard. Augusta Hlonda († 1948) z Brzęczkowic (Mysłowice); s. M. Dulcissimę Helenę Hoffmann SMI († 1936) z Świętochłowic – Brzezin n. Odrą (Racibórz); bpa Wilhelma Plutę († 1986) z Kochłowic, pierwszego biskupa gorzowskiego; ks. Franciszeka Blachnickiego († 1987) z Rybnika – Tarnowskich Gór, założyciela Ruchu Światło–Życie (Krościeńko)[78]. Lista sług Bożych związanych ze Śląskiem jest zapewne o wiele dłuższa. Trzeba ponadto wspomnieć, np. ks. Jana Schneidera († 1876) z Mieszkowic k. Prudnika – założyciel Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej; ks. Roberta Spiske († 1876) z Leśnicy dzielnicy Wrocławia – założyciel Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi; ks. Józefa Stuchly SDB († 1871), salezjanin z Bolesławia k. Raciborza itd. Kongregacja ds. Kanonizacyjnych zwraca uwagę, iż w ścisłym sensie „sługą Bożym” można nazywać tylko taką osobę, która zmarła w opinii świętości, a jej proces beatyfikacyjny lub kanonizacyjny formalnie rozpoczęto. Warto przy tym przypominać wskazania biblijne o powszechnym powołaniu do świętości (por. Mt 5, 48; Dz 26, 18; Rz 1, 7; 1 Kor 3, 17; Ef 1, 4; 1 P 1, 15). Ewangelicznego ideału doskonałości nie należy rozumieć jako „swego rodzaju wizji życia nadzwyczajnego, dostępnego jedynie wybranym «geniuszom» świętości”. Świętość dostępna jest dla każdego człowieka. Św. Paweł przekonywał chrześcijan w Efezie: „A więc nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespolona cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha” (2, 19-22). Mieć udział w społeczności świętych – budowli duchowej, której fundamentem jest Chrystus, jest przywilejem i wyzwaniem: „świętymi bądźcie, bo Ja [Pan] jestem święty!” (por. Kpł 11, 44n; 1 P 1, 16).

3. Prymat Słowa w przepowiadaniu

Prawdziwą nowością Soboru Watykańskiego II było stwierdzenie, iż centralne miejsce w Kościele zajmuje Słowo Boże. W konstytucji Dei Verbum stwierdza się prymat Słowa: „Sobór Święty ze czcią słuchając słowa Bożego i ufnie je głosząc, podejmuje słowa św. Jana, który mówi: «Oznajmiamy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione – cośmy ujrzeli i usłyszeli, oznajmiamy także wam, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo, znaczy: mieć je z Ojcem i z Jego Synem, Jezusem Chrystusem» (1 J 1, 2n)” (KO 1). Wynika z tego, że Kościół zanim jeszcze podejmie się ewangelizacji i katechizacji, musi słuchać, musi stać się uczniem Słowa (por. Łk 8, 21; 11, 28)[79], musi uznać „sakramentalność słowa Bożego” (VD 56). Jan Paweł II mówił o „sakramentalnym horyzoncie Objawienia, a w szczególny sposób o znaku eucharystycznym, w którym nierozerwalna jedność między rzeczywistością a jej znaczeniem pozwala uzmysłowić sobie głębię tajemnicy”[80]. W Kościele poszukujemy pełnego sensu słowa Bożego w różnych jego wymiarach. Wielki Ojciec Kościoła św. Hieronim ze Strydonu przekonywał w jednym ze swoich Listów: „Trojaki jest w sercu naszym sposób i zasada rozumienia Pisma Świętego: pierwsza – abyśmy je rozumieli według historii, druga – według przenośni, trzecia – według pojmowania duchowego. W historii zachowuje się kolejność tego, co jest napisane; w przenośni od znaczenia dosłownego wznosimy się do głębszego i cokolwiek u poprzedniego narodu dokonało się cieleśnie, tłumaczymy w sensie moralnym i obracamy na pożytek naszej duszy. W duchowej kontemplacji przechodzimy do rzeczy wznioślejszych, ziemskie opuszczamy, mówimy o przyszłej szczęśliwości i o sprawach niebieskich, aby rozważanie obecnego życia było cieniem przyszłego szczęścia. Tych, których Chrystus zastanie w integralności ciała, duszy i ducha i którzy będą mieli w sobie doskonałą prawdę potrójnej umiejętności, uświęci swoim pokojem i uczni doskonałymi”[81]. Tradycja rozwinęła intuicję Hironima i mówi o czterech rodzajach sensu w żywej lekturze Pisma Świętego w Kościele. Najlepiej oddaje to średniowieczny dwuwiersz łaciński: Littera gesta docet, quid creda alegoria; moralis quid agas, quo tendas anagogia, tj. „sens dosłowny przekazuje wydarzenia, alegoria prowadzi do wiary; sens moralny mówi, co należy czynić, anagogia – dokąd dążyć” (por. KKK 115-119; VD 37-39).

Zbliżając się do tekstu Księgi św. ze świętymi Kościoła oznacza zbliżenie się do Boga z ich wiarą. Takie zbliżenie oznacza również gotowość do słuchania orędzia, które jest trudne, wymagające, domagające się wielorakiej umiejętności: czytania, medytacji, modlitwy i działania. Tradycja mówi tutaj o praktykowaniu starożytnej metody lectio divina, która nic nie straciła ze swej żywotności i aktualności (por. VD 86-87). Odczytując orędzie ukryte w słowie Bożym i życiu Świętych według tego klucza, na pierwszy rzut oka może mnie nie dotyczyć. Tekst może „nic mi nie mówić” lub „nie przystawać do mojej sytuacji życiowej”, ale słuchanie słowa i „przyjazna rozmowa ze Świętymi” to nie tylko wymiana słów. To także milczenie, które może być wymowne, ponieważ mówi Bogu o naszej otwartości na jego pełnię, która objawia się w Jego Słowie. A mnie samemu mówi o potrzebie radykalnego podania się tekstowi – przylgnięcia do niego przez wiarę (por. Rz 1, 5; 5, 19; 10, 16; 2 Kor 10, 5; Flp 2, 8). Johannes Albrecht Bengel († 1752, protestancki biblista, mawiał: Te totum applica ad textum („Cały się przyłóż do tekstu”); dopiero potem można dostosować do siebie tę rzeczywistość: Rem totam applica ad te! („Dopiero wtedy dostosujesz to opowiadanie do siebie”)[82]. Chwile osobistej lektury, milczenia i przemodlenia tekstu w towarzystwie Świętych są zbawienne dla tego, który pragnie przepowiadać słowa Boże w Kościele i dla Kościoła. Postawa słuchania musi poprzedzać mówienie – przepowiadanie słowa z ambony, katedry, sali wykładowej czy szkolno-katechetycznej. Najpierw trzeba siedzieć „u stóp Jezusa i słuchać Jego słowa” (Łk 10, 39; por. Łk 1, 38; 2, 19. 51; Dz 22, 3), by stawać się świadkiem i sługą Słowa (Łk 1, 2). Postacie biblijne i święci Kościoła byli uczniami, którzy potrafili przyjąć do swojego wnętrza Słowo, bo byli posłuszni w wierze, potrafili słuchać (por. Hbr 11, 1- 40). Są więc dla nas wzorem do naśladowania, bo są wyobrażeniem Kościoła, który słucha dając pierwszeństwo Słowu Boga, słuchaniu Pana. „Do jakże pilnego studiowania słowa Bożego, przekazanego przez Magisterium Kościoła, winien przykładać się katecheta; jak głęboka winna być jego zażyłość z Chrystusem i z Ojcem, jak wiele czasu powinien on poświęcić modlitwie i jak być oderwanym od siebie samego, aby mógł powiedzieć: «Moja nauka nie jest moja» (J 7, 16)” – przekonywał bł. Jan Paweł II. Podobne apele kieruje Benedykt XVI do kapłanów – wyświęconych szafarzy, diakonów (VD 78-81), kandydatów do święceń (VD 82), osób konsekrowanych (VD 83), wiernych świeckich (VD 84), małżeństw i rodzin (VD 85), zalecając „intensywniejsze duszpasterstwo biblijne, nie jako jedną z form duszpasterstwa, lecz jako biblijną animację całego duszpasterstwa (…), [gdyż to] przyczyni się do lepszego poznania osoby Chrystusa, Objawiciela Ojca i pełni Objawienia Bożego” (VD 73). Kościół odradza się i buduje dzięki Słowu i orędownictwu Świętych, którzy wprowadzili Je w życie, stąd warto – za kard. H. de Lubac – wołać: „Kocham Kościół, w jego biedach i upokorzeniach. W słabościach każdego z nas, jak w ogromnej sieci jego ukrytych świętych. Kocham ten wielki Kościół, w którym każdy jest niesiony przez drugiego, nawet jeśli jeden i drugi mogą czasem uważać się za wrogów – tak jest niedoskonałe nasze spojrzenie; ten wielki Kościół, gdzie ci, którzy odgrywają rolę publiczną są niesieni, przez modlitwę najpokorniejszych, których świat nie zna. Kocham Go dzisiaj w swoim ogromnym wysiłku odnowy rozpoczętym przez Sobór”[83]. Kochajmy Kościół, który jest święty – złożony ze świętych solidarnych z grzesznikami. W takim Kościele jesteśmy jedni dla drugich i nawet gdy upadniemy wiemy, że są inni, którzy modlą się za nas, a gdy cierpimy, wiemy, że dzielą z nami nasz ból. Kościół święty to Kościół, w którym jedni drugim niosą pomoc, a tak wypełnia się prawo Chrystusowe (Ga 6, 2; por. Rz 15, 1). Jest to w końcu Kościół złożony z osób, które nieustannie wymieniają między sobą duchowe dary wynikające ze świętości[84]. Śląsk – nasza ziemia – potrzebuje takiego Kościoła.

Podsumowanie

Benedykt XVI w adhortacji O Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła (2010) zwrócił uwagę na świętych i ich rolę w interpretacji Pisma Świętego: „Interpretacja Pisma Świętego nie byłaby pełna, gdybyśmy nie wysłuchali również tych, którzy naprawdę żyli słowem Bożym, czyli świętych (…). Najgłębsza interpretacja Pisma pochodzi bowiem od tych, którzy pozwolili się kształtować słowu Bożemu przez słuchanie go, czytanie i wytrwałe rozważanie” (VD 48). Jeśli zatem możemy mówić o podejściu, czyli aspekcie socjologicznym, antropologicznym, psychologicznym, feministycznym itp., to można zapewne mówić również o podejściu hagiograficznym. W niniejszym artykule wskazano na potrzebę tego nowego podejścia do interpretacji Pisma Świętego, by zastosować je do konkretnych przykładów świętych, błogosławionych i sług Bożych z ziemi śląskiej, która zawsze była pograniczem, często niezrozumianym i niedocenianym. Na tej twardej ziemi rodzili się święci, którzy są najpiękniejszym owocem tej ziemi. Oni również są kamieniami milowymi wyznaczającymi historię dziejów Śląska. Oni wreszcie nadają najgłębszą interpretację Słowu Bożemu, odczytywanemu i przepowiadanemu w Kościele lokalnym.

ks. Jan Kochel

Tekst opublikowany [w:] Kościół na Śląsku. Z dziejów kultury i życia religijnego. Księga pamiątkowa dedykowana Księdzu Biskupowi Janowi Kopcowi z okazji 65-lecia urodzin, 40-lecia prezbiteratu, 20-lecia sakry biskupiej i 30-lecia pracy naukowej (OBT 127), red. F. Wolnik, Opole 2012, s.47-60.



[1] Benedykt XVI, Adhortacja apostolska Verbum Domini, Kraków 2010 (odtąd skrót: VD).

[2] Dokument Papieskiej Komisji Biblijnej Interpretacja Biblii w Kościele (1993) rozróżnia „metody” i „podejścia” w interpretacji Pisma Świętego. R. Rubinkiewicz zauważa, że „różnica pomiędzy metodą a podejściem jest istotna. Przez słowo metoda PKB rozumie zespół dociekań naukowych zastosowanych do wyjaśnienia tekstu, a przez termin podejście (fr. approche, wł. aproccio, niem. Zugang) rozumie pewien aspekt (…), pod kątem którego bada się tekst biblijny”; por. Nowe aspekty egzegezy biblijnej, w: Tenże (red.), Interpretacja Biblii w Kościele. Dokument Papieskiej Komisji Biblijnej z komentarzem biblistów polskich (Rozprawy i Studia Biblijne, 4), Warszawa 1999, s. 102n (odtąd skrót: IBK).

[3] Por. S. Grzybek, Bóg Izraela w świetle Jego wizji (Iz 6, 1-13), RBL 50 (1997) nr 3, 175-187; T. Hergesel, Idea biblijnej świętości, w: I. Dec (red.), Świętość we współczesności. Materiały z V Forum Młodych (16-18. 11. 1989), Wrocław 1990, 14-25; K. Romaniuk, Biblijne wzorce świętości, Kraków 1996; A. Jankowski, Biblijna świętość Boga a świętość człowieka. Wzajemna ich zależność, w: S. Koperek i.in. (red.), Archidiecezja Krakowska na przełomie tysiącleci, Kraków 2004, s. 645-650; T. Jelonek, Biblijne pojęcie sacrum, Kraków 2008.

[4] A. Tronina, Księga Kapłańska (NKB ST III), Częstochowa 2006, s. 281-284.

[5] R. Kostecki, Świętość Chrystusa Głowy Ciała Mistycznego. Studium spekulatywno-dogmatyczne, Poznań 1952; M. Wojciechowski, Jezus jako Święty w pismach Nowego testament (Rozprawy i Studia, 2), Warszawa 1996.

[6] W. Pasierbek, Jezusa jako wychowawca do świętości, AK 99 (2007) z. 2, s. 214-226.

[7] Katechizm Kościoła przypomina, że na siódmym soborze powszechnym Kościół uznał za dozwolone ukazywanie Chrystusa na świętych obrazach – Sobór Nicejski II (787): DS. 600-603; por. KKK 476; 1161n.

[8] A. Jankowski, „Wzór macie u nas” (Flp 3, 17). Kształtowanie się osobowości Apostoła Pawła w świetle jego Listu do Filipian, RBL 15 (1962) nr 5, 265-276.

[9] E. Samsel, „Święci” a wspólnota według świętego Pawła Apostoła, w: W nurcie zagadnień posoborowych, t. 6, Warszawa 1972, 355-366.

[10] C.M. Martini, Kościół – jak lepiej go rozumieć, tł. A. Lechicka, Warszawa 1997, s. 32.

[11] W. Pikor, Co to znaczy, że Biblia jest księgą świętą? Kat 54 (2010) nr 2, s. 47-49; Tenże, W jaki sposób Biblia jest „księgą świętą”?, RTK 54 (2007) z. 1, s. 83-103.

[12] A. Malina, Świętość ziemi, Jerozolimy i świątyni w czasach Nowego Testamentu, CT 74 (2004) nr 2, s. 63-81.

[13] Cenną pomocą mogą okazać się: M. Burker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, tł. K. Romaniuk, Poznań 1989; D. Forster, Świat symboliki chrześcijańskiej, tł. i oprac. W. Zakrzewska, P. Pachciarek, R. Turzyński, Warszawa 1990; L. Ryken, J.C. Wilhoit, T. Longan III, Słownik symboliki biblijnej, tł. Z. Kościuk, Warszawa 2003; J. Marecki, L. Rotter, Jak czytać wizerunki świętych? Leksykon atrybutów i symboli hagiograficznych, Kraków 2009.

[14] Th. Chifflot, Comprendre la Bible (Foi Vivante 12), Paris 1965, s. 63:

[15] A. Tronina, Tajemnica Słowa. Wprowadzenie w lekturę Pisma Świętego, Częstochowa 2003, s. 51. Bibliści, omawiając metodę Historii oddziaływania tekstu (Wirkungsgeschichte) w studiach nad Nowym Testamentem, zwracają uwagę na wykorzystanie hagiografii w egzegezie. A. Tronina uważa, że problem stanowi zmiana Wirkungsgeschichte w metodę naukową, badającą empirycznie oddziaływanie Ewangelii na życie wierzących. Pyta „Czy są do pomyślenia narzędzia, które mogłyby rejestrować wpływ tekstów natchnionych na całą kulturę chrześcijańską? Jak zmierzyć impulsy biblijne w sztuce, literaturze, duchowości czy w różnorodnych instytucjach, wywodzących się z ducha Ewangelii? Trzeba by tu wykorzystać zwłaszcza hagiografię, skoro życie świętych jest «żywym komentarzem» do Ewangelii”; por. Historia oddziaływania tekstu, w: H. Langkammer (red.), Metodologia Nowego Testamentu, Pelplin 1994, s. 226. W związku z tym – zdaniem ks. Stanisława Pisarka – zauważa, że „dla dokładnego prześledzenia recepcji jakiegoś tekstu natchnionego z Biblii, trzeba by mieć w komplecie wydania dzieł przynajmniej tych bardziej wpływowych pisarzy, Ojców Kościoła, teologów i świętych; trzeba by je mieć z indeksami rzeczowymi a zwłaszcza biblijnymi” por. Historii oddziaływania tekstu (Wirkungsgeschichte) jako nowa metoda w badaniu Nowego Testamentu, RBL 39 (1986), s. 105.

[16] Por. Benedykt XVI, Katechezy o Ojcach Kościoła, Kraków 2008; Tenże, Mistrzowie duchowi. Ojcowie i pisarze pierwszego tysiąclecia, Poznań 2009; B. McGinn, Doktorzy Kościoła, Kraków 2011.

[17] Grzegorz Wielki, Moralia in Job XXIV, VIII, 16: PL 76, 295; por. [ŻM 39]: Moralia. Komentarz do Księgi Hioba; t. 1; tł. T. Fabiszak, A. Strzelecka, R. Wójcik, Kraków 2006.

[18] Katechizm Kościoła Katolickiego uczy: „Kościół w czasach apostolskich (por. 1 Kor 10, 6. 11; Hbr 10, 1; 1 P 3, 21), a potem nieustannie w swojej Tradycji, wyjaśniał jedność planu Bożego w dwóch Testamentach za pośrednictwem typologii. Rozpoznaje ona w dziełach Bożych Starego Testamentu figury tego, czego Bóg dokonał w pełni czasów w Osobie swego Syna” (KKK 128; por. 129-130; 1094).

[19] Kard. Martini w swoich medytacjach biblijnych często przywołuje postacie z Starego i Nowego Testamentu i odnosi ich życie do Osoby Jezusa oraz do życia współczesnych chrześcijan; por. Samuel – prorok religijny i polityczny, tł. J. Oleksy, Kraków 1994, s. 122-131; Życie Mojżesza, życie Jezusa, paschalne życie chrześcijan, tł. A. Paciorek, Kraków 1995; Dawid – grzesznik i człowiek wiary, tł. J. Oleksy, Kraków 1998, s. 185-196; C.M. Martini, M. Costa, F. Brovelli, Przewodnicy na pustyni. Mojżesz, Piotr, Ignacy i… my, tł. Ł. Skuza, Kraków 2000.

[20] Grzegorz Wielki, List Grzegorza, Sługi Sług Bożych, do wielce czcigodnego i świętego brata w biskupstwie Leandra, w: Moralia. Komentarz do Księgi Hioba, t. 1, dz. cyt., s. 70.

[21] Por. M. Mokrzycki, Jan Paweł II – Papież z Galilei,w: Folder pamiątkowy I Kongresu Biblijnego pod hasłem „Biblia kodem kulturowym Europy”, Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II, Jedność 2011, s. 7-12; J. Kochel, Dialog ze Słowem. Jan Paweł II promotorem lectio divina [w druku].

[22] Benedykt XVI, „Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce” (Ps 119,105). Orędzie Ojca Świętego na XXI Światowy Dzień Młodzieży, OsRomPl 27 (2006) 4, s. 6-7.

[23] Tamże.

[24] Pierwszy kalendarz katolicki na ziemiach polskich ukazał się w roku 1895 r. Do tej tradycji nawiązuje kalendarz śląski, który ukazuje się od 1926 r.; por. Z tej ziemi. Śląski kalendarz katolicki na rok 2012, Katowice 2012.

[25] Por. W. Urban, Zarys dziejów diecezji wrocławskiej,Wrocław 1962; J. Kopiec, Kościół śląski w swoim millenium, Opole 2000; W. König, M. Hirschfeld, M. Trautmann (red.), Erbe und Auftrag der schlesischen Kirche 1000 Jahre Bistum Breslau - Dziedzictwo i posłannictwo śląskiego Kościoła. 1000 lat diecezji wrocławskiej, tł. H. Miglo, Laumann – Dülmen – Piechowice 2001.

[26] Klasyfikację tę przyjęto w zbiorze medytacji w rytmie lectio divina; por. J. Kochel, Świadkowie prawdy z tej ziemi, która ukaże się w wydawnictwie św. Jacka w Katowicach [2012]. Tam też przyjęto hagiograficzne podejście do interpretacji tekstów biblijnych; do tej pozycji odsyłam również w celu bliższej analizy wybranych postaci.

[27] Por. R. Bendel, Historia pobożności i życia duchowego w diecezji wrocławskiej, w: 1000 Jahre Bistum Breslau, s. 127-147; J. Górecki, Pielgrzymki na Górnym Śląsku w latach 1869-1914, Katowice 1994; J. Swastek, Kult świętych w dziejach diecezji wrocławskiej, w: K. Matwijowski (red.), Miejsce i rola Kościoła wrocławskiego w dziejach Śląska, Wrocław 2001, s. 185-194; R. Rak, Die oberschlesischen Heiligen und Seligen, Ob. Jahr. 16-17 (2001), s. 2001, s. 27-48; E. Mateja, Śląski kalendarz liturgiczny świętych. Geneza i rozwój od czasu reformy papieża Piusa X (OBT 85), Opole 2006.

[28] W. Schenk, Kult świętych w Polsce. Zarys historyczny, RTK 13 (1966) z. 4, s. 84; por. B. Piechota, Początki kultu św. Anny na Śląsku, w: W. Musialik (red.), Dziedzictwo duchowe i historyczne Góry Świętej Anny. Materiały z sesji naukowej odbytej na Górze Świętej Anny 5 listopada 1996 r., Opole 1997, s. 9-21; A. Hanich, Góra św. Anny – centrum pielgrzymkowe Śląska Opolskiego 1945 – 1999, Opole 1999; J. Kusche, Parafia św. Anny w Zabrzu. W 100-lecie konsekracji kościoła, Zabrze 2000.

[29] Do rozwoju kultu św. Barbary przyczynił się zwłaszcza rozwój Bractw; por. J. Górecka, Barbara, w: EK, t. 2, kol. 14-17; R. Adamski, Dre Barbarakult In Schlesien, Breslau 1939, s. 24; B. Babirecka, Dzieje Tarnowskich Gór… od strony mniej znanej, Chorzów 1991, s. 49-56.

[30] H. Wagner, Florian, w: EK, t. 5, kol. 341-344; F. Tschochner, Heiliger Sankt Florian, München 1981.

[31] H. Fros, F. Sowa, Księga imion i świętych, t. 3, Kraków 1998, kol. 458n; por. E. Mateja, dz. cyt., s. 89.

[32] H. Fros, F. Sowa, dz. cyt., t. 1, kol. 214-217.

[33] H. Fros, F. Sowa, dz. cyt., t. 3, kol. 270n; por. E. Mateja, dz. cyt., s. 152.

[34] H. Fros, F. Sowa, dz. cyt., t. 5, kol. 81n; por. E. Mateja, dz. cyt., s. 162.

[35] Tamże, kol. 606n; por. E. Mateja, dz. cyt., s. 48.

[36] Por. W. Schenk, Kult liturgiczny św. Stanisława Biskupa na Śląsku w świetle średniowiecznych rękopisów liturgicznych. Studium historyczno-liturgiczne, Lublin 1959; por. E. Mateja, dz. cyt., s. 51.

[37] W. Danielski, Z dziejów kultu liturgicznego św. Wojciecha na ziemiach polskich. Święto ku czci św. Wojciecha, RTK 14 (1967) z. 4, s. 83-111; E. Mateja, dz. cyt., s. 70; K.P. Pszczyński, Święty Wojciech w ludowej tradycji górnośląskiej, w: A. Pobóg-Lenartowicz (red.), Opolskie drogi św. Wojciecha, Opole-Wrocław 1997, s. 103-116.

[38] Por. H.J. Sobeczko, Kult św. Wacława na Śląsku w świetle średniowiecznych rękopisów liturgicznych. Studium historyczno-liturgiczne, RTK 14 (1967) z. 4, s. 55-81; por. E. Mateja, dz. cyt., s. 19. 40. 76.

[39] E. Mateja, dz. cyt., s. 92n; por. P. Mai, Święci i błogosławieni diecezji wrocławskiej, w: 1000 Jahre Bistum Breslau, s. 73.

[40] E. Mateja, dz. cyt., s. 85.

[41] W. Marschall, Alte Kirchenpatrozinien des Archidiakonats Breslau, Köln 1966, s. 169n; por. P. Mai, Święci i błogosławieni diecezji wrocławskiej, w: 1000 Jahre Bistum Breslau, s. 70n.

[42] P. Mai, dz. cyt., s. 71.

[43] Ukazało się nowe wydanie lekcjonarza mszalnego, zawierającego teksty własne o świętych i błogosławionych. Podstawą wydania są: a) teksty własne o świętych przewidziane na obchody zawarte w: Calendarium Romanum generale wraz z notyfikacjami; Calendarium proprium pro Polonia(Prot. 284/98/L) wraz z notyfikacjami; Calendarium proprium poszczególnych diecezji polskich (wg stanu z 18.11.2003); b) teksty wspólne o świętych, przejrzane i opracowane na podstawie: Ordo Lectionum Missae, editio typica altera, Liberia Editrice Vaticana 1981; por. Lekcjonarz mszalny, t. VI, Poznań 2004.

[44] J. Ratzinger – Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu, t. I, Kraków 2007, s. 10-12.

[45] Pod patronatem Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II przygotowano już takie pomoce do Mszy o Najświętszej Maryi Panie; por. A. Paciorek, H. Witczyk (red.), Nowe Msze o Najświętszej Maryi Pannie. Komentarze i homilie (Biblia – Liturgia – Życie), Kielce – Lublin 2008. Pojawiają się też pomoce do tekstów biblijnych Mszy o świętych i błogosławionych; por. G. Zevini, P.G. Cabra (red.), Lectio divna na każdy dzień roku. Wspomnienia o świętych, t. 16-17, Warszawa 2011/2012.

[46] Tamże, s. 73n; por. H. Kapiszewski, Eremita Świerad na ziemi rodzinnej, Nasza Przyszłość 23 (1966), s. 65-105; W. Schenk, Z dziejów liturgii w Polsce, w: P. Kałwa, M. Rechowicz (red.), Księga tysiąclecia katolicyzmu w Polsce, Lublin 1969, s. 183-184; J. Swastek,Kult św. Andrzeja Świerada na Śląsku i w Wielkopolsce, Colloquium Salutis 14 (1982), s. 141-158.

[47] P. Mai, dz. cyt., s. 75-81; por. E. Walter,Hedwigs Geburtsort, w: Studien zum Leben der hl. Hedwig Herzogin von Schlesien, Stuttgart 1972, s. 9-12; S. Araszczuk, Kult św. Jadwigi na Śląsku w świetle przedtrydenckich ksiąg liturgicznych (OBT 7), Opole 1995; J. Kopiec, Kult św. Jadwigi na Górnym Śląsku, w: M. Kaczmarek, M. L. Wójcik, Księga Jadwiżańska. Międzynarodowe sympozjum naukowe, Wrocław 1995, s. 433-440; A. Kiełbasa, Święta Jadwiga jako wychowawczyni własnych dzieci i swoich wnuków, Trzebnica 1999; Tenże, Pismo Święte w życiu św. Jadwigi, w: http:/www.wroclaw.biblista.pl [25.05.2012].

[48] Monumenta Poloniae, 841-894; por. P. Mai, dz. cyt., s. 81-83; por. J. Woroniecki, Św. Jacek Odrowąż i wprowadzenie zakonu kaznodziejskiego do Polski, Katowice 1947; F. Grabelus, Kult św. Jacka w Kamieniu Śląskim, Opole 1998; E. Mateja, dz. cyt., s. 134; A. Nocoń, A. Wuwer (red.), .

[49] Por. A. Nocoń, A. Wuwer (red.), Jacek Odrowąż – Apostoł Północnej Europy. Międzynarodowe sympozjum. Papieski Uniwersytet św. Tomasza z Akwinu «Angelicum». Aula Jana Pawła II, Rzym, 16 października 2007, Roma – Katowice 2012.

[50] H. Fros, F. Sowa, dz. cyt., t. 3, kol. 529-531; por. J. Budniak (red.), Melchior Grodziecki przyszedł do swoich, Cieszyn 1995; R. Rak, Św. Melchior Grodziecki na tle sytuacji religijno-społecznej XVII w., SSHT 30 (1997), s. 103-112.

[51] H. Fros, F. Sowa, dz. cyt., t. 3, kol. 254-256; por. J. Budniak, Męczeństwo bł. Jana Sarkandra, SSHT 13 (1980), s. 309-328; Tenże, Jan Sarkander. Patron jednoczącej się Europy, Bytom – Cieszyn 1995.

[52] Dreitägige Andacht in Gebeten und Betrachtungen zu Ehren des sel. Johannes Sarkanie, Breslau 1862; por. J. Myszor, Duchowieństwo katolickie na Śląsku 1742-1914, Katowice 2011, s. 242n. Papież Jan Paweł II kanonizował ks. Jan Sarkandra w Skoczowie 22 maja 1995 r.

[53] Por. J. Urbaczka, Lubliniec, ukochane miasto Edyty Stein, w: „Z tej Ziemi”. Śląski kalendarz katolicki na rok 1988, Katowice 1987, s. 181-183; Teresa Renata od Ducha Świętego (red.), Edyta Stein – Siostra Teresa Benedykta od Krzyża – filozof i karmelitanka, Paris 1987; Ch. Feldmann, Cena miłości, Edyta Stein - Żydówka, filozof, zakonnica, Warszawa 1998; P. Mai, dz. cyt., s. 87; S. Batzdorff, Ciocia Edyta. Żydowskie dziedzictwo katolickiej Świętej, Warszawa 2011; K. Wolsza, Edyta Stein – darem, wezwaniem, obietnicą, Opole 2011.

[54] Por. J. Woroniecki, Błogosławiony Czesław dominikanin (1175-1242), Opole 1947; E. Walter, Der Selige Ceslaus (+1242), ein Schüler des heiligen Dominikus. Beiträge zur Biographie und zur Verehrung, ASKG 44 (1986), s. 147-164; P. Mai, dz. cyt., s. 83-85; E. Mateja, dz. cyt., s. 152-154.

[55] J. Stręciwilk, Bronisława, w: EK, t. 2, kol. 1089n; P. Mai, dz. cyt., s. 83-85;E. Mateja, dz. cyt., s. 157.

[56] E. Kucharz, Herman Niemiec, w: EK, t. 6, kol. 761n.; P. Mai, dz. cyt., s. 81.

[57] H.J. Sobeczko, Kult liturgiczny świętych Odrowążów na Śląsku, w: E. Mateja (red.), Jubileusz uczy. 900-lecie Kamienia Śląskiego (Sympozja 61), Opole 2005, s. 7-21.

[58] H. Fros, F. Sowa, dz. cyt., t. 1, kol. 577n; por. M. Sikorski, Bł. Czesław, patron Wrocławia, Nowa Ruda 1993; W. Urban, O kulcie bł. Bronisławy, WWK 3 (1948) s. 110-113.

[59] Papież Klemens XI dokonał beatyfikacji Czesława 18 października 1713 r. i zezwolił na oddawanie mu czci w diecezji wrocławskiej oraz w zakonie dominikańskim, a Grzegorz XVI beatyfikował Bronisławę 23 sierpnia 1839 r., zaś Pius IX odpowiedział pozytywnie na pismo kard. Diepenbrocka 7 lutego 1851 r. i zezwolił na wprowadzenie do kalendarza wrocławskiego święta w rycie duplex mionor; por. H. Sobeczko, Kult liturgiczny świętych Odrowążów, s. 17n.

[60] K. Prus, Świętobliwa księżniczka Ofka i klasztor pań dominikanek w Raciborzu, Bytom 1910 (Opole 1948); J. Bazydło, Eufemia, Ofka Piastówna, Domicella, w: EK 4, kol. 1287.

[61] Por. P. Ziaja, Sługa Boża Matka Maria Merkert, Nysa 1984; M.G. Cebula, Śląska samarytanka Służebnica Boża Maria Merkert (1817-1872), w: H. Karczyńska (red.), Działalność społeczno-narodowa i polityczna kobiet na Górnym Śląsku w XIX wieku, Opole 1997, s. 228-233; Taż, Błogosławiona Maria Merkert (1817-1872), Nysa 2007.

[62] P. Mai, dz. cyt., s. 87-89; J. Gottschalk,Breslauer Diözesanprister im Kanzentrationslager Dachau 1940-1945, Archiv für Schlesische Kirchengeschichte, t. XXV (1967), s. 298-305; T. Zagała, Kapłan w świecie bez Boga: Ks. Bernard Lichtenberg z Oławy (1875-1943). Wrocław 2003.

[63] J. Myszor, Duchowieństwo katolickie na Śląsku 1742-1914, Katowice 2011.

[64] W. Wieja, Męczennik Ziemi Kłodzkiej ksiądz Gerhard Hirschfelder, Nowa Ruda – Złoty Stok, 2005; H. Goeke, Gerhard Hirschfelder – Priester und Märtyrer, Münster 2010.

[65] Por. Męczennicy za wiarę 1939-1945. Duchowni i świeccy z ziem polskich, którzy prześladowani przez nazizm hitlerowski dali Chrystusowi ofiarę życia świadectwem miłości. Praca zbiorowa, Warszawa 1996; T. Kaczmarek, Światło w ciemności. Męczennicy 1939 – 1945, Włocławek 2000; H.M. Malak, Klechy w obozach śmierci, Lublin 2004.

[66] D. Zimoń, Ks. Emil Szramek, w: Z tej ziemi, Katowice 1992, s. 50-54; Błogosławiony Emil Szramek 1887-1942, Katowice 1999; J. Wycisko, Błogosławiony ks. Emil Szramek. Życie, duchowość, rozwój kultu, Katowice 2002; K. Heska-Kwaśniewicz, J. Myszor, Nowe oblicze bł. Emila Szramka, Katowice 2003.

[67] F. Maroń, Czemiel Józef, w: EK, t. 3, kol. 832; H. Meixner, Ksiądz dziekan Józef Czempiel, działacz społeczny i narodowy, Chorzów 1991; J. Myszor Jerzy, Sługa Boży ks. Józef Czempiel (1883-1942), w: Męczennicy za wiarę 1939-1945, s. 89-95 ; H. Zimmermann, Sylwetka duchowa bł. Józefa Czempiela na podstawie jego pism, Katowice 2003 [mps BWTUŚ].

[68] J. Pielorz, Biografia bł. Józefa Cebuli OMI, Poznań 2005.

[69] A. Liguda, Audi, filia…! Zbiór konferencji i homilii dla młodzieży żeńskiej, Opole 2003; H. Kałuża, W. Klinger, Owoc winnego krzewu. Winów 1999; H. Kałuża, Wiodące znamiona duchowości bł. Alojzego Ligudy SVD (1898-1942), Opole 2009.

[70] Do tego grona można zaliczyć też s. Marię Antoninę Kratochwil (1881–1942) ze Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame, urodzonej w Ostrowie-Vitkowiacach na śląskich Morawach, por. Męczennicy za wiarę 1939 - 1945, s. 437-444; I. Hachulska, Świadectwo miłości, Opole 1994.

[71] Znane są też przykłady innych kapłanów, którzy oddali życie w obronie kobiet i sióstr zakonnych gwałconych przez sowieckich żołnierzy na terenie Śląska Opolskiego, np. ks. Józef Bieniossek i ks. Eryk Schewior z Gogolina, ks. Jerzy Hertel – kapelan szpitala w Opolu, ks. Robert Grelich z Kup, ks. Rober Janotta z Brynicy k. Opola, ks. dr Józef Briera z Kolnicy (pow. Grodków), ks. Karol Lange z Strzelec Opolskich, o. dr Bertrand (Franciszek) Zimolong OFM w Chróścicach, ks. Antoni Tunk SDB w Koźlu Porcie oraz siostry zakonne, które broniły się przed zgwałceniem lub stawały w obronie chorych, podopiecznych czy innych sióstr, np. s. Bonosa (Łucja) Peter siostra de Notre Dame, s. s. Pelagia (Józefa) Goreczko, Służebiczka ślaska, s. Herais (Anna) Sonsalla, Franciszkanka szpitalna czy s. Gabrielis (Monika) von Ballestrem – przełożona domu zakonnego w Kietrzu; por. A. Hanich, Czas przełomu. Kościół katolicki na Śląsku Opolskim w latach 1945-1946, Opole 2008, s. 163-178.

[72] Na temat nowych męczenników powstają pierwsze opracowania; por. J. Bazydło, Gołąbek Piotr SVD, w: EK, t. 5, kol. 1269; A. Chmiel, Kapłan, profesor, męczennik. Ks. dr Franciszek Harazim (1885-1941), Katowice 2002; B. Janik, Niezwykły świadek wiary na Wołyniu 1939 – 1943. Ks. Ludwik Wrodarczyk OMI, Poznań 1993 S. Janicki, Sługa Boży o. Euzebiusz Huchracki OFM (1885-1942), franciszkański męczennik za wiarę i ojczyznę. Bytom 2004; L. Radziej,Wyszedł spośród nas. Życie Sługi Bożego ojca Piotra Gołąba SVD, Schodnia – Wodzisław Śląski 2011; W. Mazurkiewicz, W. Więckowski (red.), Zginęli za wiarę, Pelplin 2011.

[73] P. Mai, dz. cyt., s. 89n; P. Jakuboszczak, B. Dybek, Antoni Korczok. Górnośląski Kapłan – Męczennik, Wrocław – Gliwice/Sośnica 2006; P. Pyrchała, Ks. dr Antoni Nikodem Korczok (1 Vi 1891 – 5/6 II 1941), Zabrze 2012.

[74] A. Nocoń, Ks. Ludwik Wrzoł (1881-1940) – pedagog, tłumacz, męczennik z Gusen, ŚSHT 38 (2005), z. 2, s. 464–470.

[75] Na temat represji wobec duchowieństwa, zakonów i zgromadzeń zakonnych (męskich i żeńskich); por. J. Gottschalk, Breslauer Diözesanprister im Kanzentrationslager Dachau 1940-1945, „Archiv für Schlesische Kirchengeschichte”, t. XXV (1967), 298-305; J. Kaps, Vom Sterben schlesischer Priester 1945-1946. Ein Ausschnitt aus der schlesischen Passion 1945/46, München 1950; Tenże, Martyrium und Heldentum ostdeutscher Frauen. Ein Ausschnitt aus der schlesischen Passion 1945/46, München 1954; J. Myszor (red.), Leksykon duchowieństwa represjonowanego w PRL-u w latach 1945-1989. Pomordowani – więzieni - wyganiani, t. I – III, Warszawa 2002-2006; A. Dziurok, M. Niedurny (red.), Deportacje Górnoślązaków do ZSSR w 1945 r., Katowice 2004; B. Kaczmarek, Dlaczego przeszkadzały? Polityka władz partyjnych i rządowych wobec żeńskich zgromadzeń zakonnych w Polsce w latach 1945–1956, Warszawa 2007; A. Mirek, Siostry zakonne w obozach pracy w PRL w latach 1954–1956, Lublin 2009.

[76] Por. E. Nowak, Cień Łambinowic, Opole 1991; G. Gruschka, Zgoda – miejsce grozy, Gliwice 1998; Z. Woźniczka, Z Górnego Śląska do sowieckich łagrów, Katowice 1996; B. Kopka, Obozy pracy w Polsce 1944 - 1950, wyd. Karta, 2002.

[77] Lekcjonarz mszalny, t. VI, s. 75-108.

[78] Por. M. Kołodziej, Pluta Wilhelm, w: EK, t. 15, kol. 853n; E. Gigilewicz, Kaller Maxililian, w: EK, t. 8, kol. 406n; A. Kiełbasa,Droga do świętości Siostry Marii Dulcissimy Hoffmann (1910-1936), w: Żyjąc dla innych, Wrocław 1998, s. 112-136; F. Scholz, Zwischen Staatsräson und Evangelium. Kardinal Hlond und die Tragödie der ostdeutschen Diözesen, Knecht, Frankfurd am Main 1988; W. Necel (red.), Kardynał August Hlond. Prymas Polski. Współcześni wspominają Sługę Bożego kard. Augusta Hlonda, Poznań 1993; J. Wieczorek,Homilia Biskupa Gliwickiego wygłoszone w setną rocznicę śmierci ks. Teodora Christopha (10 II 1993), w: Wiadomości Diecezji Gliwickiej 4 (1993), s. 57-61; R. Sławiński, Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, Kraków 2000; A. Wodarczyk, Prorok Żywego Kościoła. Ks. Franciszek Blachnicki (1921-1987) – życie i działalność, Katowice 2008; P. Pyrchała, Rodem z Bytomia. Biskup Maksymilian Kaller, Katowice 2008; H. Olszar, Świadkowie i przewodnicy mieszkańców Śląskiej ziemi, w: Z tej ziemi, Katowice 2012, s. 109-119; J. Myszor, dz. cyt., s. 437-444.

[79] J. Kochel, Powołanie katechety – służba Słowu, w: A. Bałoniak, J. Szpet (red.), Między tradycją a współczesnością. I Krajowy Kongres Katechetyczny, Poznań 2008, s. 171-180.

[80] Jan Paweł II, Encyklika Fides et ratio,Watykan 1998 (nr 13).

[81] List 120, 12; por. Hieronim ze Strydonu, Listy,t. 4, tł. J. Czuj, oprac. M. Ożóg, Kraków 2011, s. 79.

[82] E. Binachi, Przemodlić Słowo, Wprowadzenie w lectio divina, tł. A. Tronina, Kraków – Tyniec 2001, s. 73; por. F. Gryglewicz, Bengel,w: EK, t. 2, kol. 267.

[83] Wypowiedź kard. H. de Lubaca z roku 1985, w: M. Spyra, Kard. Henri de Lubac, GN 2 (1995) s. 7; por. H. de Lubac, Medytacje o Kościele, tł. I. Białkowska-Cichoń, Kraków 2009.

[84] C.M. Martini, dz. cyt., s. 31.

Pozostałe tematy
Aktualności

Zakończenie cyklu 2023/24

Redakcja ssb24.pl dziękuje za udział w cyklu medytacji w rytmie lectio divina nt. "Eucharystia buduje Kościół" (38 medytacji - wprowadzenie). Serdecznie dziękujemy kapłanom diecezji gliwickiej, którzy przygotowali medytacje. To cenny wkład w dzieło Diecezjalnego Kongresu Eucharystycznego. Nowy cykl 2024/25 rozpocznie się w I Niedzielę Adwentu i będzie poświęcony Jubileuszowi Roku 2025. Zapraszamy!

więcej

Święci są młodzi

Nowa książka o młodych świętych i błogosławionych ze wstępem biskupa gliwickiego Sławomira Odera. Galeria 54 portretów dzieci i młodych wyniesionych przez Kościół na ołtarze, odczytanych w świetle słowa Bożego. Życie świętych jest najlepszym komentarzem do Pisma Świętego. Polecamy! jedność.com.pl zob. poniżej.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 16080215

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu