2016-10-05
Fakt, iż poeta nie wyparł się swego pochodzenia i semickiej kultury, ma ogromne konsekwencje w jego utworach. Swobodnie porusza się w dogmatach judaizmu, w świecie myśli judeochrześcijańskiej, w tradycjach i legendach żydowskich. Jan Paweł II w telegramie kondolencyjnym napisał: ”Znajomość [R. B.] tradycji Ojczyzny Chrystusa, a przede wszystkim świadoma przynależność do Narodu Wybranego, pozwalały mu tworzyć w oparciu o realia Wcielenia się Boga”. Semicki sposób myślenia i pisania wyraża się w obrazowaniu, w stosowaniu środków stylistycznych, w wykorzystywanych gatunkach pochodzenia biblijnego. To swoista historiozofia bliska religijnemu światopoglądowi Izraelitów.
Sam pisarz zauważył: ”Ówczesny Syn Izraela wypowiadał swe stany duchowe za pomocą plastycznych obrazów. Oko Boże, palec Boży (…) nieustanne przypowieści, to stałe odwoływanie się do wyobraźni plastycznej”. Dlatego w wierszach tak dużo konkretnych obrazów z codziennego życia, a zestawione z pojęciami abstrakcyjnymi tworzą wieloznaczne metafory.
Brandstaetter stosuje liczne obrazy pochodzące z ducha żydowskich sprzeczek z Bogiem i z tradycji psalmów. Takie spotkania z Bogiem przypominają walkę, są mocne, autentyczne:
Jesteś umęczony mną, Boże,
Ale ja również jestem umęczony Tobą
(„Rachunek kamieni”).
Halina Sławińska tropy pochodzenia biblijnego nazywa „błogosławioną przesadą”, „bujnym i obfitym wyolbrzymieniem”, „cudownym przejaskrawieniem”. To metafory, paradoksy, porównania i epitety pochodzące z ksiąg natchnionych: „kędzierzawe niebiosa zstępują ze wzgórz” („Pieśń o zaśnięciu Madonny”) oraz „jestem pelikanem na pustyni i samotną sową wśród ruin” („Niepokój Józefa”).
Poeta dostosowuje styl różnych sposobów wypowiedzi do odpowiednich treści - dla przedstawienia najprostszych prawd ludzkiej egzystencji rezygnuje z wyszukanych środków na rzecz prawie franciszkańskiej prostoty. Tak więc wiersze i poematy wydają się z pozoru jasne i proste, są skromne w środkach artystycznych, zdyscyplinowane retorycznie, wierne znanym gatunkom, np. hymnom, pieśniom, przypowieściom, psalmom, lamentom, litanii… Licznie stosowane gatunki literackie wywodzą swój rodowód głównie z Biblii, np. wiersze żałobne mieszczą się w regule Starotestamentowych, psalmicznych sprzeczek z Bogiem, w poetyce średniowiecznych lamentów, a nawet antyczno-renesansowych trenów lub przypominają kadisz. Zawieszone między poezją a prozą wydają się przypowieści - to mądre bajki, powiastki filozoficzne, hebrajskie midrasze, np. „Saul i oślica”, „Amon i Tamara”, "Judyta”, „Grzech Dawida".
Warto zauważyć wiersze, w których kronika naszych czasów staje się jakby dalszym ciągiem Pisma Świętego: "Chrystusowe męczeństwo bł. ojca Maksymiliana Kolbego" czy „Josel Rakower prawuje się z Bogiem”.
Wszechstronna wiedza Brandstaettera ogarniająca Biblię, judaizm sprawiła, że jego poezja jest pełna obrazów, środków i gatunków nieznanych ludziom wychowanym w kręgu kultury zachodnioeuropejskiej. Wzbogaca więc odbiorcę semickim sposobem myślenia, mówienia (obrazowy, wielosłowny, przesadny, paradoksalny, sentencjonalny) oraz koncepcją światopoglądową Izraelitów, opartą na monoteizmie i transcendencji Boga. Interesujące jest też rozumienie czasu i historii, w myśl którego dzieje narodu stanowią arenę działania Najwyższego, a czas ulega „zwietrzeniu” i staje się wiecznym „teraz”.
Sławińska pisze: „Myślenie to ukształtowało się dzięki wnikaniu w każde poszczególne słowo świętych tekstów oraz dzięki dociekliwemu roztrząsaniu wszystkich możliwych odcieni znaczeń każdego słowa oddzielnie. Dopiero tak wnikliwie i drobiazgowo docieczony tekst składano w całość z prawdziwego sensu poszczególnych słów” („Kierunki” 1985, nr 23, s. 11).