2016-10-14
Liryka Brandstaettera uważana jest także za jedno ze szczytowych osiągnięć poezji religijnych. W oryginalny sposób mówi o złożoności ludzkich kontaktów z Bogiem, o trudzie zdobywania wiary, o naturze Absolutu, człowieka i wszechświata. Jest głęboko zakorzeniona w Piśmie Świętym, które stanowiło największą pasję pisarza i okazało się główną inspiracją jego twórczości. Semicki styl myślenia i smak estetyczny Rabbiego Brandstaettera wyraziły się w jego pragnieniu, aby „duch hebrajszczyzny unosił się nawet nad łacińską literą” („Kresy” 1999, nr 8, s. 84). Jego liryka uzyskała status twórczości powszechnie rozumianej, dotykającej podstawowych problemów ogólnoludzkich, uniwersalnych, których źródłem kultury europejskiej są Biblia i antyk.
„To, co ja tworzę i to, co mnie tworzy musi być
wynikiem Dobroci, bez której człowiek i świat istnieć nie mogą. Jestem, gdy
jestem dobry. Oto jedyna miara mojego człowieczeństwa i istnienia” - mówił sam twórca („Słowo
Powszechne” 1974, nr 292, s. 1)
Biblia stała się źródłem, życiowym sterem i lustrem, w którym poeta szukał odpowiedzi na pytania stawiane przez trudną rzeczywistość. O Biblii mówił:
Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek przeżyłem.
Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek kochałem.
(„Biblio, ojczyzno moja”)
Czerpał z ducha kultury hebrajskiej, w wierszach stosował poetykę biblijną, na wszystko patrzył „z Bożej perspektywy”. W sposobie przedstawiania Jezusa i Jego Matki wykazał niezwykłą troskę o ich biblijną autentyczność.
Droga poety do odkrycia Chrystusa
Brandstaetter pisał: "Ja (…) Żyd z pokolenia Judy, / Dźwigający w sobie święte dziedzictwo przodków i królów,/ pustynnych wędrówek i Świątyni… / wychowany na Torze, Talmudzie i Misznie. W religii jego narodu nie było miejsca na osobę Jezusa. Ale od czasu zetknięcia się z wierszem J. Tuwima „Chrystusie” tajemnicza postać obcego Boga nie daje poecie spokoju i stale go intryguje. Został poruszony faktem, że „można być Żydem, nie przyjąć chrztu i wierzyć w Chrystusa”.
Zaczął pisać wiersze o Chrystusie, o św. Franciszku, niewiele wiedząc o nich. Podczas pierwszego pobytu w Ziemi Świętej często sięgał po Nowy Testament i kierował swe myśli w stronę Chrystusa. Odpowiedź przyszła na szlaku emigracyjnej tułaczki w Palestynie, kiedy rozpoznał w Jezusie Boga. Znalazł reprodukcję rzeźby z XVII wieku z kościoła San Damiano w Asyżu-był to Ukrzyżowany w chwilę po śmierci. W „ Kręgu biblijnym” napisał : „ Ten martwy Chrystus żył. Pomyślałem: Bóg”. Na ziemi ojczyzny swych przodków odnalazł drogę do ojczyzny duchowej. Pochłaniał Ewangelie,żywoty Jezusa (E.Renan) i doszedł do uznania Jezusa za prawdziwego Mesjasza; w swym doświadczeniu Jezus stał się Chrystusem wiary, wywarł głęboki wpływ na twórczość, czego wyrazem są „Jezus z Nazaretu”, czy poemat „Pieśń o moim Chrystusie”. Stwierdził :” Zrozumiałem, że Chrystus Nowego Testamentu jest rzeczywistym wypełnieniem Starotestamentowej Obietnicy”.
W 1960 r. wydaje poemat „Pieśń o moim Chrystusie”. Hasłem programowym i tezą stało się powyższe wyznanie, że Nowy Testament wypełnia Stary i odtąd poeta upomina się w swej twórczości o historyczny, osadzony w realiach i tradycji Starego Testamentu, obraz Jezusa. Żona pisarza zauważyła: "Jego stosunek do Jezusa jest dziwny (…). Często odnoszę wrażenie, jakby uważał Boga-Chrystusa za Najwyższego Patriarchę swojego rodu, za Praojca, do którego przychodzi się na rozmowę, po radę, w gościnę, ze swoimi kłopotami i troskami, z którym prowadzi się długie rozmowy, a nawet burzliwe dyskusje” (J. Góra, Gość wiecznego domu).
Z utworów Brandstaettera patrzy realny Jehoszua z Nazaretu, Żyd, Galilejczyk z pokolenia Judy. Słownictwo, metafory, których poeta używał, były związane z rolnictwem, pasterstwem i z życiem na wsi. Dla swych ziomków Jezus był jednym z chasidim, świętym, charyzmatycznym mężem, uzdrawiaczem chorych, kaznodzieją, nauczycielem religijnym. Zaskakiwał kategorycznością swej nauki, nie powoływał się na czyjś autorytet, kiedy przemawiał w synagogach, nie stał , jak wszyscy inni, tylko siedział niczym król. To On właśnie powiedział: "Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko wypełni”.
Dla pisarza słowa i czyny Jezusa nie są zaprzeczeniem
idei judaizmu, lecz jego doskonałym dopełnieniem i kontynuacją. W dramacie
„Dzień gniewu” padają znamienne słowa:
Żydem dopiero wówczas będziesz w pełni,
Gdy uznasz Boga w cierpiącym Chrystusie.
28 września 1987 r. pisarz przeszedł „ze śmierci do życia”. Odszedł człowiek , który był wielkim polskim moralistą drugiej połowy XX wieku, człowiek oddany służbie Biblii, obdarzony talentem powiązanym z ogromną erudycją, pracowitością, wrażliwym sercem i krytycznym umysłem. Potrafił spożytkować tradycję, jaka go ukształtowała, swoje zdolności i doświadczenia. Jego twórczość to nieustanne szukanie drogi do Boga, pytania o sens życia, cierpienia, o wiarę i miłość człowieka i Boga.
Krystyna
Brandstaetter R., Pieśń
o moim Chrystusie, w: Krąg biblijny i franciszkański, Kraków 2004.
Góra J., Gość wiecznego
domu, Poznań 1990.
Ryszka Cz., Wyznanie wiary w Biblię (Roman Brandstaetter), w:
Na tropach Boga. Przygoda z literaturą XX wieku, Kraków 1999.