Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Rok B

XXIX Niedziela zwykła - 18.10.2015

2015-10-14

News
Co to znaczy, że cały Kościół "z natury swej jest misyjny" (DM 2)? Misjonarzami są nie tylko ci - duchowni i świeccy, którzy wyjeżdżają do Afryki, Ameryki, Azji..., ale każdy wierzący, który głosi Ewangelię o Jezusie Chrystusie! Warto zauważyć, że wyznawcy islamu przybywają dzisiaj do Europy w celach misyjnych, widząc w nas pogan, których trzeba nawracać! A Jezus wzywał uczniów do służby, nawet męczeństwa, mówiąc: "Kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich", a św. Cyprian ostrzegał, że "poza Kościołem nie ma zbawienia". Co my na to?

CZYTAJ!

Mk 10,35-45

Jakub i Jan synowie Zebedeusza zbliżyli się do Jezusa i rzekli: Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy. On ich zapytał: Co chcecie, żebym wam uczynił? Rzekli Mu: Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie. Jezus im odparł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony? Odpowiedzieli Mu: Możemy. Lecz Jezus rzekł do nich: Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których zostało przygotowane. Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.


ROZWAŻ!


Przeżywamy dziś w Kościele niedzielę misyjną. Misje kojarzą się nam najczęściej z jakimś odległym kontynentem, z afrykańskim buszem, z nawracaniem pogan na chrześcijaństwo.

A tym czasem Papież przypomina, że misje dotyczą wszystkich chrześcijan, wszystkich diecezji i parafii, instytucji i organizacji kościelnych (RMis 2). Tzn., że każdy z nas - i my jako wspólnota parafialna - jesteśmy wezwani do działalności misyjnej. Liczba tych ludzi, którzy nie znają Chrystusa i nie należą do Kościoła stale wzrasta, a od końca Soboru niemal się podwoiła. Dla tej ogromnej liczby ludzi (...) oczywista jest nagląca potrzeba misji (RMis 3).

Współcześnie dużo się mówi o nowej ewangelizacji. Na zakończenie trzeciej pielgrzymki do Ojczyzny Jan Paweł II w czasie homilii na Placu Defilad powiedział: „Polska, Ojczyzna nasza, potrzebuje ewangelizacji, podobnie jak inne kraje Europy”. Nie jesteśmy więc od innych lepsi. Papież powiedział to w czasie Mszy św., podczas której błogosławił krzyże misyjne; posyłając misjonarzy i misjonarki na cały świat. Papież sugerował – nie zapomnijcie, że wy jesteście i krajem misyjnym i potrzebującym ewangelizacji. Było to wylanie kubła zimnej wody na nasze gorące głowy; przypomnijmy sobie tamte dni; wszyscy byliśmy dumni z wiary naszego ludu, z gromadzących się masowo wiernych na szlakach pielgrzymki. Jakże często słyszało się słowa: „U nas jest wspaniale, głęboka wiara ludzi, to nie zgniły Zachód. Nawet mamy Papieża Polaka”. Dlaczego nie usłyszeliśmy słów Ojca św. o ewangelizacji Polski.

Kiedy w latach czterdziestych XX wieku ukazała się we Francji książka pt. „Francja krajem misyjnym”, to biskup Paryża – kard. Suhard, czytając to płakał. Nam sam Ojciec św., który zna Polskę na wylot, powiedział, że jesteśmy krajem misyjnym, nikt jednak nie płakał. Wręcz przeciwnie wszyscy się śmiali i bili brawo, które odbiło się echem od Ściany Wschodniej i szło dalej. Nikt nie podjął wezwania Papieża! Tysiącletni Kościół okazał się niedojrzały. Wzgardziliśmy głosem Najwyższego Pasterza. Może dlatego tak łatwo można go dzisiaj - na tej ziemi – obrażać, kpić z niego.

Jesteśmy krajem misyjnym. Wokół nas – w katolickiej Polsce - jest coraz więcej takich ludzi, którzy nie znają Boga, którzy żyją tak jakby Boga nie było. Dlatego właśnie nam, jak św. Pawłowi, została dana ta łaska: ogłosić poganom Dobrą Nowinę - niezgłębione bogactwo Chrystusa (Ef 3,8).

Jak ksiądz to sobie wyobraża: czy mam iść i nawracać swoich sąsiadów w bloku, opowiadać im o Jezusie, o tym, że On umarł i zmartwychwstał dla zbawienia wszystkich ludzi.

Dlaczegóż by nie! Właśnie i tobie i mnie: została dana ta łaska: ogłosić poganom Dobrą Nowinę: Jezus żyje i oferuje ci niebo.

Jezus też był w drodze do Jerozolimy, nauczał o różnych ważnych kwestiach życia codziennego - o nierozerwalności małżeństwa, błogosławił dzieci, mówi o tym, jak trudno bogatemu wejść do królestwa Bożego, zapowiedział swoją mękę i zmartwychwstanie - to wszystko bezpośredni kontekst szalonej prośby braci Jakuba i Jana, by "zasiąść u boku Jezusa w chwale [nieba]" (10,37).

Mistrz mówi im: "Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić...?". Czy jesteście gotowi na wszystko, na prześladowanie, wyśmianie, męczeństwo, śmierć... dla wiary?

Zapowiada im męczeństwo: "Kielich, który Jam mam pić, będziecie pić..." (10,39). Rzeczywiście wszyscy apostołowie - oprócz Jana - oddadzą życie, poniosą śmierć męczeńską. Jakub oddał życie jako męczennik. Jan pozostał jako świadek. Nawet Piotr będzie o niego pytał: "Panie, z co z nim?". Jezus odpowie: To moja sprawa. "Ty pójdź za Mną" (por. J 21,20-23).

Każdy ma swoją misję! Każdy ma swój zakres służby w Kościele i społeczeństwie.

Wezwanie do nowej ewangelizacji łączy się w jednej misji Kościoła z wezwaniem do działalności misyjnej (RMis 2. 24. 33). Mamy odnowić w sobie nowy zapał misyjny, ma nastąpić misyjne przeobrażenie Kościoła, mamy robić raban - wyjść na zewnątrz, Kościół "wyruszający w drogę" jest Kościołem otwartych drzwi, aby dotrzeć do ludzkich peryferii... - przekonuje papież Franciszek w adhortacji o głoszeniu Ewangelii w dzisiejszym świecie (Evangelii gaudium nr 19-49).

A jeśli wstydzisz się głosić Jezusa - żyj tak, by spotykający cię współczesny neopoganin rozpoznał w tobie Jego odbicie. Zapewne łatwiej jest mówić o Jezusie niż świadczyć o Nim.

Misje to służba, to ofiara i wyrzeczenie, to uniżenie, bardzo często kielich goryczy męki, prześladowania, odrzucenia, upokorzenia, a nawet śmierci. Dzisiaj jest to szczególnie widoczne w wielu krajach, gdzie chrześcijanie są naprawdę niewolnikami... sługami... najmniejsi.

Marek Ewangelista opowiada najczęściej o konkretnych czynach Jezusa. Rzadko przytacza Jego wielkie programowe słowa, które znajdujemy u Mateusza i Łukasza. Dziś jednak nie zrezygnował z przytoczenia wzniosłej wypowiedzi Jezusa: „Albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (10,45).

W jakich okolicznościach Jezus wypowiada te słowa? Wypowiada je wtedy, kiedy chce upomnieć apostołów: "Także wy jesteście sługami". Jakub i Jan zabiegali o pierwsze „teki ministerialne” w królestwie Bożym; to pierwsi „karierowicze” w Kościele. Tymczasem być uczniem Jezusa — to znaczy: "być powołanym do służby"; "zajmować ostatnie miejsca".

Co konkretnie znaczy „być powołanym do służby”? Znaczy: świadomie i jednoznacznie przejść od postawy zaborczej, skoncentrowanej na własnych planach, na własnej osobie, do postawy skierowanej na innych; chcę być dla – chcę służyć - gotów jest dać życie. Apostołowie później to zrozumieją, „wpiją kielich męczeństwa” – oddadzą życie za Mistrza.

A może uwiłem sobie już wygodne „gniazdko”, mam swoje „miejsce” po lewicy lub prawicy. "Wierzę – i dajcie mi święty spokój".

  • A gdyby naprawdę przyszło ci bronić swojej wiary?
  • A gdyby – jak mówi prorok - „spodobało się Panu zmiażdżyć swojego sługę cierpieniem”?
  • A gdybyś jutro musiał - na wzór Chrystusa i tak wielu męczenników - stać się naprawdę świadkiem i misjonarzem?

W czasie każdej Mszy św. Jezus przychodzi do nas, „żeby służyć i dać swoje życie”. On zaprasza nas do stołu, staje się Chlebem. „Trwajmy [zatem] mocno w wyznawaniu wiary (...) Przybliżmy się z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla [uzyskania] pomocy w stosownej chwili” (Hbr 4,16).


MÓDL SIĘ!


[Maryjo] - Gwiazdo nowej ewangelizacji,
pomóż nam zajaśnieć świadectwem komunii,
służby, żarliwej i ofiarnej wiary,
sprawiedliwości i miłości do ubogich,
aby radość Ewangelii
dotarła aż po krańce ziemi,
i żadne peryferie nie zostały pozbawione jej światła.

Matko żywej Ewangelii,
źródło radości dla maluczkich,
módl się za nami.
Amen. Alleluja!

Franciszek


ŻYJ SŁOWEM!


Niech nas zapali osobiste wyznanie - świadectwo papieża Franciszka: "Jak bardzo chciałbym znaleźć odpowiednie słowa, aby zachęcić do ewangelizacji bardziej gorliwej, radosnej, ofiarnej, śmiałej, zawsze pełnej miłości i zdolnej do zarażania innych" (EG 261). Jak możemy wspierać w nowej ewangelizacji Ojca św.? Co można zrobić dziś - tu i teraz?

ks. Jan Kochel

fot. kościół misyjny w Paragwaju; jk

Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza III.

więcej

List do Galatów

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 14090896

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu