Wyszukiwarka:
Katechezy biblijne

Bałwochwalstwo bezwstydu

2018-03-05

News

Pornografia zdominowała cyfrowe środki społecznego przekazu. Dane statystyczne potwierdzają fakt, że 3/4 treści obecnych w internecie mają znamiona treści erotycznych czy pornograficznych (gr. pornē – „nierządnica”; pornographos – „piszący o nierządnicach”). „Pornografia to teksty albo wizerunki [obrazy] o treści nieprzyzwoitej, obscenicznej, przedstawiające sceny erotyczne, aby podniecić seksualnie czytelnika albo widza” (Kopaliński, Słownik wyrazów obcych, 336). Impuls zmysłowy ciała i oczu budzi pożądliwość (gr. epithymia), czyli „pożądanie, pragnienie tego, co zakazane, żądza”. W Biblii słowo to posiada sens moralnie ujemny i oznacza nieumiarkowane pożądanie czegoś lub kogoś. „Zły dotyk czy spojrzenie” pochodzą ze „złych skłonności” i „ducha przewrotności” mieszkającego w sercu człowieka, stąd też pochodzi nieuporządkowane pożądanie cielesne (por. Rz 13,14; Ga 5,16-21. 24; 1 P 2,11; 4,2n). Oto kolejny narząd uruchamiający zmysły, poprzez który łatwo ulec złudzeniu (widmu) idoli, „[których] palce u rąk nie wyczuwają kształtów…” (Mdr 15,15). Autor Księgi Mądrości wskazał na bożka, który nie odczuwa niczego, ale w człowieku ogarniętym żądzą ciała i oczu może prowadzić do bałwochwalstwa bezwstydu.


Czytaj!
Mk 9,42-43.47-50

Jezus przywołał uczniów i powiedział: „Ale jeśli ktoś stałby się przyczyną upadku jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, byłoby lepiej dla niego, aby mu przewiązano kamień młyński do szyi i wrzucono w morze. I jeśli twoja ręka prowadzi cię do upadku, odetnij ją. Lepiej jest dla ciebie bez ręki osiągnąć życie, niż z dwiema rękami iść na potępienie, w ogień nieugaszony (…). Jeśli twoje oko prowadzi cię do upadku, wyłup je. Lepiej jest dla ciebie bez jednego oka wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wyrzuconym na potępienie, gdzie ich robak nie umiera, a ogień nie gaśnie. Bo każdy ogniem będzie posolony! Pożyteczna jest sól. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czym go przywrócicie? Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą”.


Rozważ!

Początek najstarszej i najkrótszej Ewangelii odegrał decydującą rolę w przyjęciu nazwy dla gatunku: „Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego” (Mk 1,1). Ewangelia to dobra, radosna nowina z Jezusie. Różnie przedstawia się jej strukturę. Nie mniej w samym jej centrum jest wyznanie wiary Piotra (8,29). Po nim ma miejsce pierwsza i druga zapowiedź Męki i Zmartwychwstania oraz rozważane pouczenie Jezusa na temat walki z pokusą.

Według egzegetów nauka o walce duchowej ma charakter hiperboli (wyolbrzymienia), którą Jezus posługiwał się, aby wyrazić jakąś ważną prawdę. Przestroga skierowana do jest do uczniów i dotyczy tajemnicy grzechu – bałwochwalstwa – wewnętrznego nieładu w człowieku. Nauczyciel przekonuje uczniów: człowiek nie powinien być przyczyną grzechów innych, zwłaszcza tych „małych”. To szczególna kategoria osób utożsamiana z dziećmi, które wierzą w Jezusa oraz ludźmi prostymi, ubogimi czy zepchniętymi na margines. Zgorszenie innych (9,42) czy samego siebie (9,43-48) spotyka się z najbardziej radykalną reakcją Jezusa. Człowiek zawsze i we wszelki możliwy sposób powinien unikać grzechu, ale jeśli sam staje się powodem do grzechu innych, to jego wina jest zwielokrotniona. Tutaj nagana Jezusa jest wyjątkowo ostra: „lepiej dla niego, aby mu przewiązano kamień młyński do szyi i wrzucono w morze” (w. 42b). W gospodarstwach żydowskich były wykorzystywane dwojakiego rodzaju kamienie: małe kamienie do żaren, wykorzystywane do mielenia zboża oraz większe i cięższe kamienie młyńskie, wykorzystaniem np. do wytłaczania oliwy przy pomocy zaprzęgniętych do tej pracy osłów.

Wyolbrzymienie kary wobec kusicieli i gorszycieli jest wymowne i obrazowe. Potem Jezus wymienia poszczególne części ciała ludzkiego, nawiązując do różnych form pokus i grzechów dotyczących człowieka. Ręka, noga i oko mogą być synonimami trzech pożądliwości, które wymienia autor Pierwszego Listu św. Jana (por. 1 J 2,16). Wyróżnienie ręki i oka jako części ciała „prowadzących do upadku” wskazuje na powiązanie ich z ludzką pożądliwością i pobudzeniem seksualnym.

Nauczyciel ostrzega swoich uczniów przed zepsuciem i wzywa ich do unikania wszelkich powodów do grzechu. Końcowa zaś wzmianka o soli sugeruje realne i symboliczne jej znaczenie. Sól posiada bowiem właściwości konserwujące i oczyszczające (Mt 5,13). Uczeń Jezusa winien stronić od grzechu, konserwując, oczyszczając i zachowując w sobie czystość serca i zdrową naukę.

Warto skonfrontować rozważany tekst z innymi fragmentami Nowego Testamentu. Bardzo wymowne jest to, że tylko w jednym miejscu NT pożądliwość powiązana jest z działaniem diabła (szatana). W sporze z Żydami Jezus wyjaśnia pochodzenie jego fałszywych inspiracji: „Wy macie diabła za ojca i chcecie spełnić pożądania waszego ojca. On od początku był on zabójcą i nie wytrwał w prawdzie, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44 BT). Umiłowany uczeń precyzyjnie ujawnił naturę szatana, utożsamiając go z pożądliwością, zabójstwem i kłamstwem.

Natomiast w pierwszym rozdziale Listu do Rzymian Apostoł Narodów rozwija też temat "wszelkiej bezbożności i niesprawiedliwości tych ludzi, którzy niesprawiedliwością krępują prawdę" (Rz 1,18). Ludzie bez Boga i Ewangelii, „uznając siebie za mądrych, stali się głupimi" - orzeka ironicznie św. Paweł i dodaje: „Odrzucili majestat nieśmiertelnego Boga, przyjmując to, co jest podobizną śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonogów i płazów. Dlatego wydał ich Bóg nieczystym pożądliwościom ich własnych serc, tak że bezcześcili swoje ciała. Prawdę Bożą zamienili na kłamstwa, wielbili i oddawali cześć stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen” (Rz 1,23-25). Następnie wyróżnia różne rodzaje haniebnych namiętności, którymi się oddają Rzymianie, np. kobiety, które "zamieniły naturalne współżycie na przeciwne naturze"; mężczyźni, którzy "zapłonęli żądzą do siebie nawzajem" (Rz 1,26n), a ponadto ludzie przewrotni, chciwi, podli, zawistni, zbrodniczy, kłótliwi, podstępni, złośliwi, obmawiający i rzucający oszczerstwa, nienawidzący Boga, pyszni, wyniośli, chełpliwi, poszukujący zła, nieposłuszni rodzicom, nierozumni, zdradliwi, nieczuli, niemiłosierni (por. Rz 1,29-31). Długa i wyszukana lista "haniebnych namiętności", która kończy się gorzką uwagą i ostrzeżeniem Apostoła: "Oni - znając wyrok Boży, że ci, którzy tego się dopuszczają, zasługują na śmierć - nie tylko to zło czynią, ale nawet chwalą postępujących w ten sposób" (Rz 1,32). Katechizm Kościoła Katolickiego potwierdza, że "akty homoseksualizmu z samej swej wewnętrznej natury są nieuporządkowane [gdyż]; wykluczają z aktu płciowego dar życia" (KKK 2357). Trafna i wiążąca jest nagana dla postępujących bezbożnie, gdyż jest to wyjątkowy rodzaj zgorszenia!

Ewangeliczna przestroga – zachowana przez wszystkich synoptyków – mówi o ostrzeżeniu przed zepsuciem moralnym człowieka (por. Mk 9,42-48; Mt 18,6-9; Łk 17,1-2). Metafora utopienia w morzu przy pomocy kamienia uwiązanego do szyi sugeruje najwyższy wymiar kary, brak jakiejkolwiek taryfy ulgowej i bezwzględne potępienie. Ewangelista Łukasz przywołuje tu stwierdzenie: „Biada temu, przez którego one przychodzą!” (17,1). Tłumaczenie terminu „zgorszenie” (gr. skandalon) prowadzi często do nieporozumień: nie chodzi tu ani o zły przykład, ani o fakt oburzający, lecz o pewną pułapkę zastawioną na drodze i powodującą upadek człowieka (Léon-Dufour,Słownik NT, 696). Chodzi o osobę lub rzecz, przez którą ktoś zostaje sprowadzony na manowce, bądź popada w grzech. To inaczej mówiąc „zastawiona pułapka, potrzask czy kamień, który jest przyczyną potknięcia” (Słownik Stronga, 701). Ktoś świadomie wciąga drugą – bezbronną i niewinną osobę – w pułapkę pokusy i grzechu (por. Mt 18,7; Rz 14,13; 16,17; 1 P 2,8; 1 J 2,10n; Ap 2,14). To cała (diabelska) przewrotność, kłamstwo i zgorszenie.

Niestety, seksualne wykorzystywanie dzieci i młodzieży, jest wpisane w ten tragiczny proceder. Trzy czwarte wszystkich przypadków molestowania ma miejsce w ich najbliższym środowisku społecznym: w rodzinie, wśród krewnych i znajomych, w domach wychowawczych, szkołach i organizacjach, np. co piąta dziewczynka i co dziesiąty chłopiec stają się ofiarami nadużyć seksualnych w Niemczech. Kiedy dekadę temu wyszły na jaw nadużycia seksualne księży, rozpętała się – słuszna, choć bardzo jednostronna – burza medialna. Od tego czasu zrobiono wiele w Kościele, by zniwelować skalę tego grzechu (zgorszenia). Nadużycia seksualne nie są już tylko problemem pomiędzy dorosłymi i dziećmi, ale również między dziećmi i młodzieżą. Czy to powinno dziwić, skoro media i czasem szkoła dopuszczają tzw. edukację seksualną, eksponując różne preferencje seksualne, ideologię genderi wszelkie konsekwencje globalnej rewolucji seksualnej?

Na naszych oczach pod wpływem działań wielu środowisk i organizacji głoszących radykalne hasła uwolnienia człowieka „od wszystkiego”, np. od rodziny, małżeństwa, rodzicielstwa, ograniczeń biologicznych własnej płci, norm moralnych dotyczących sfery seksualno-prokreacyjnej itd., z wykorzystaniem instytucji politycznych, sądowniczych, środków społecznego przekazu, promuje się nowe style życia – «jakby Boga nie było».

Potrzeba wielkiej mądrości, by nauczyć młodych piękna i intymności osobowego związku kobiety i mężczyzny, smakowania wspólnego życia i miłości czystej i odpowiedzialnej. Mądrość (sapientia) – pochodzi od czasownika sapere – „smakować, kosztować życie”. Mądry człowiek ma pragnienie i odwagę smakowania życia wychowania do czystej miłości. Potrafi cieszyć się najmniejszymi jego oznakami i walorami. Lecz wszystkiego mieć nie można. Brat Roger z Taizé (†2005) mówił o potrzebie upraszczania życia. Gdy przychodzimy do wykwintnej restauracji i otrzymujemy kartę dań, nie wybieramy wszystkiego, lecz dokonujemy starannego wyboru, rezygnując tym samym z wielu innych smakowitych możliwości. Tak jest również w relacjach intymnych: nie można mieć wszystkiego! Trzeba mądrze i intymnie smakować życie (por. Jego miłość jest ogniem, 2017).

Znana aktorka Anna Przybylska w jednym z ostatnich swoich wywiadów, świadoma choroby nowotworowej, wyznała: „Przesterowałam moją głowę na pozytywne myślenie, żeby cieszyć się życiem. I walczyć, bo mam o co. I wiesz, co – wyspowiadałam się pierwszy raz od 13 lat. Teraz znowu kumpluję się z Panem Bogiem, chodzimy co niedziela na kawę. Bardzo dobrze mi z tą przyjaźnią, lecz nie narzucam nikomu mojej wiary, nie manifestuję jej i nie zmuszam innych, aby razem ze mną na tę niedzielną kawę chodzili. Ale uwierz mi, że po tych spotkaniach jest mi naprawdę o wiele lżej. I myślę, że dostałam swoją lekcję od Niego w jakimś celu. Po coś” (por. Party.pl).

Człowiek wierzący uczy się ciągle na nowo smakować życie – cenić wartości – wychowaniu siebie i innych do miłości czystej i odpowiedzialnej. Papież Franciszek w encyklice o wierze, którą otrzymał w darze od Benedykta XVI, pisze: „Światło miłości rodzi się, kiedy zostaje poruszone nasze serce (…). Rozumiemy, dlaczego wraz ze słuchaniem i patrzeniem dla św. Jana wiara jest dotykaniem:«cośmy usłyszeli (...), co ujrzeliśmy własnymi oczami, (...), i czego dotykały nasze ręce» (1 J 1, 1). Przez swoje Wcielenie i przyjście do nas Jezus dotknął nas, i dotyka również dzisiaj poprzez sakramenty. W ten sposób, przemieniając nasze serce, pozwolił nam i nadal pozwala rozpoznać Go i wyznawać jako Syna Bożego...” (LF 31).

Wiara jest dotykiem, smakowaniem, kosztowaniem daru.

Jeśli miłość, wiara i nadzieja to coś tak intymnego, to trzeba zapytać:

· Dlaczego Psalmista zachęca: „Skosztujcie… jak dobry jest Pan, szczęśliwy człowiek, który się do Niego ucieka” (Ps 34,9)?

· Jan Paweł II pytał: „Czy można przemilczeć zjawisko obojętności religijnej, która sprawia, że wielu ludzi żyje dziś tak, jak gdyby Bóg nie istniał, albo zadowala się mglistą religijnością, niezdolną sprostać problemowi prawdy ani obowiązkowi zachowania spójności między życiem i wiarą?” (TMA 36). Gdzie tkwi źródło skandali? Jak dostrzegać najczęstsze ich przyczyny?

· Jakie środki duchowe mogą być lekarstwem na „bałwochwalstwo pożądliwości”?


Módl się!

Panie, dziękuję ci za moje ciało,
którym mogę wyrażać miłość.
Dziękuję ci za każdy dobry dotyk, czułość i cielesną bliskość,
którą otrzymuję i mogę dawać bliskim.
Proszę o czystość, która jest przyjaciółką miłości.
Pomóż zachować wolność od presji erotyzmu,
która niszczy i zniewala.
Zachowaj we mnie wstyd,
który chroni moją godność.
Jezu, z ciałem ubiczowanym,
wystawionym na poniżenie,
który wziąłeś na siebie całą nieczystość świata,
strzeż mnie abym nie upokarzał ciała swojego ani innych.
Pomóż by to, co duchowe, kierowało tym co cielesne.
Boże wcielony, chcę chwalić ciebie w moim ciele,
teraz i po zmartwychwstaniu.

Modlitwa o czystość (wiara.pl)


Żyj Słowem!

Ks. Krzysztof Grzywocz, zaginiony w Alpach (w sierpniu 2017 r.), kierownik duchowny i egzorcysta przekonywał: „Skutki złego dotyku uleczymy dobrym dotykiem. Nie ma uzdrowienia bez dotyku człowieka zharmonizowanego o czystym sercu” (por. Zawstydzone ciało, 28-34.). Odwiedź kogoś, kogo dawano nie odwiedzałeś, może chorego, osobę samotną czy zapomnianego krewnego!

ks. Jan Kochel
Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza IV.

więcej

List do Galatów

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 14092044

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu