2015-04-22
Ktoś mający poukładany w głowie ten temat powie: ani jedno, ani drugie. Prawda wiary. Owszem. Jednakże drugim skrzydłem ducha ludzkiego, prócz wiary jest rozum. Okazuje się, że również rozumem możemy próbować zbadać sprawę zmartwychwstania.
Na początku kilka słów o sensie. Dlaczego zmartwychwstanie Chrystusa jest takie ważne? Stanowi ono centralną prawdę i uzasadnia istnienie Chrześcijaństwa. Jest odwróceniem skutków grzechu pierworodnego. Nie wiemy jak dawno temu, ale kiedyś, u początków istnienia ludzkość zdecydowała się używać swojej wolności wbrew woli Boga. Konsekwencją tego było zaistnienie zła, cierpienia i śmierci oraz brak możliwości powrotu do Boga „na stałe”. Używając terminologii biblijnej, człowiek zdecydował się (bo wolność od początku była prawdziwa) opuścić raj. Nasza osłabiona natura nie może już przebywać w bezpośredniej bliskości Boga, w całkowitym dobru i miłości. Zmartwychwstanie Jezusa, jako jednego z ludzi, odwróciło ten proces. Znów – lecz nie własną mocą, a Bożą – pomimo podlegania ziemskiej śmierci człowiek może żyć wiecznie z Bogiem. Cały sens wyznawania Chrześcijaństwa, to wzięcie udziału w tej łasce. Skorzystanie z niej i powrót do Stwórcy, do pełnego szczęścia.
W takim razie – czy mamy jakieś dowody na zmartwychwstanie? Na pewno warto rozważyć szczegóły opisów biblijnych pod kątem logicznym. Przytoczę kilka przykładów. Jeżeli Cię zainteresują – szukaj! Ciekawostką w ewangelicznym opisie poranka zmartwychwstania jest fakt, że pusty grób został odkryty przez kobiety. W tamtych czasach miały one bardzo niski status społeczny. Nie mogły np. zeznawać w sądzie. Kobiecie nikt by nie uwierzył! Gdyby to był wymysł, który autorzy chcieliby udowodnić, nigdy nie napisaliby, że mężczyźni – apostołowie – stchórzyli i się ukryli, a kobiety odważnie poszły do grobu. Kolejna sprawa to fakt, iż apostołowie i wyznawcy odmawiali wyparcia się swych wierzeń dotyczących zmartwychwstania, choć narażali się przez nie na okrutne prześladowania, a nawet męczeństwo. 11 z 12 apostołów zginęło śmiercią męczeńską za wiarę. Kto umiera w obronie blagi? Ciekawy argument przytacza też Św. Paweł w 1 Kor 15, 3-7: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli.” W tych wersetach Paweł odwołuje się do znanego słuchaczom faktu, że Chrystusa widziało ponad 500 osób jednocześnie, przypomina, że większość z tych ludzi żyje i można ich zapytać! Takie stwierdzenie w liście, którego autentyczność jest historycznie uznana, to ogromnie mocny dowód. W relacjach i opisach życia, nauczania oraz zmartwychwstania Jezusa nie było miejsca na nieścisłości. Dookoła było obecnych mnóstwo wrogich świadków czyli ludzi dobrze poinformowanych, naocznych świadków wydarzeń, a skrajnie wrogich rodzącemu się chrześcijaństwu. Gotowi oni byli natychmiast poprawić każde wypaczenie. A jednak nie byli w stanie zaprzeczyć – cześć z nich po prostu stawała się Chrześcijanami.