Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Boże Narodzenie

Ofiarowanie Pańskie - 2.02.2014

2014-01-31

News
W święto Ofiarowania Pańskiego rozważamy jedną z tajemnic z życia Jezusa i Maryi. Matka, wierna Prawu, przynosi Syna do świątyni, aby ofiarować Go Bogu. W tym geście podobna jest do patriarchy Abrahama, który gotów był złożyć w ofierze swego syna Izaaka. Anioł Pański wstrzymał, w ostatniej chwili, rękę Abrahama. Nie zatrzymał zaś rąk krzyżujących Jezusa. Ta ofiara została przyjęta "aż końca” – aż po krzyż!


CZYTAJ!
Łk 2, 22-40

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli [Dziecię Jezus] do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
«Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela». 
A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia JerozolimyA gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.


ROZWAŻ!

Proroctwo Symeona wypełniło się "aż do końca": "duszę Maryi przeniknął miecz” (2, 35). Miecz w Piśmie Świętym jest symbolem słowa Bożego. Sługa pański mówi: "Ostrym mieczem uczynił me usta” (Iz 49, 2). W NT słowo Chrystusa kilkakrotnie przyrównane jest do miecza. Widzący w Apokalipsie stwierdza: "Z Jego ust wychodzi miecz obosieczny, ostry” (1, 16). Do tych zaś, którzy nie chcą nawrócić się i uwierzyć w Ewangelię "przyjdę (...) niebawem i będę z nimi walczył mieczem moich ust” (2, 16). Słowo Boże jest wciąż żywe, skuteczne i aktualne. Bóg także dzisiaj mówi do nas; ma nam coś ważnego do powiedzenia. Jego słowo może "przeniknąć do naszej duszy (...) i osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4, 12). Ostry miecz słowa Bożego pyta: Czy jesteś gotów złożyć ofiarę Bogu? Jak Abraham, jak Maryja?

Czy jesteś gotów poddać się próbie wiary? Przecież i do ciebie odnoszą się słowa: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9, 23).

"Co dnia” spełniało się w życiu Maryi proroctwo Symeona. Jego słowa jak ostry miecz dotykały Jej życia: najpierw ukochany Syn musiał narodzić się w stajni poza miastem, przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli, później z powodu zazdrości o władzę musieli uciekać do Egiptu - stać się uchodźcami. Gdy miał 12 lat, w czasie pielgrzymki do Świętego Miasta, zgubił się. Trzy dni szukali, a gdy Go znaleźli usłyszeli słowa, których nie zrozumieli: Powinienem być w tym co należy do mojego ojca. Kiedy zaczął nauczać, to w rodzinnym miasteczku wyrzucili Go z synagogi i chcieli strącić z skały: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. A kiedy już był tak bardzo popularny, że tłumy nie pozwalał Mu na odpoczynek, Matka z krewnymi przychodzi do Niego i usłyszy wyznanie: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je.

Od tego czasu Matka usuwa się w cień. Chowała wiernie wszystkie te sprawy [słowa] w swym sercu (Łk 2, 51). Rozważa je, modli się i żyje nimi. Tak Maryja przygotowuje się do ostatniego etapu drogi: kiedy usłyszy z krzyża "testament": Niewiasto oto syn twój, oto matka swoja! Czyż te słowa nie były dla Niej jak miecz ostre? Proroctwo Symeona wypełniło się.

Dziś i ty nie możesz przejść obojętnie wobec słów Pańskich. Chrystus ciągle domaga się od ciebie jasnej decyzji: jesteś za czy przeciw! I nam stawia On pytanie: Czy i wy chcecie odejść? (J 6, 67).

Tak bardzo chciałbym powtórzyć za Piotrem: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego (J 6, 68); [Panie] na Twoje słowo zarzucę sieci (Łk 5, 5). Chciałbym naśladować Maryję, która wyznała: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego (Łk 1, 38).

Czasem tak bardzo ufamy słowom ludzi, różnym telewizyjnym autorytetom, gazetowym ideologom. Dajemy się złapać na "piękne słówka”, reklamowe "chwyty”. A tu mamy "coś więcej!". Oto Słowo, które dają życie – życie wieczne.

Jakaż zachęta do częstej lektury Pisma Święte, do rozważania go w sercu, do modlitwy słowami Biblii. To przecież cudowny pokarm i lek na nasze chore relacje, na złe/raniące słowa.

Miecz Słowa Bożego to "gromnica” wobec zagrożeń "cywilizacji śmierci"; to "światło na oświecenie” współczesnych neopogańskich zwyczajów i praktyk.

Słowo Boże stale interpretuje/weryfikuje/osądza/koryguje nasze życie, trzeba zatem pytać?
  • Jak słuchamy słowa Bożego podczas liturgii?
  • Czy odnosimy czytane i rozważane słowo Boże do swojego życia?
  • Co oznacza w tym kontekście "nabierać mocy" i "wzrastać w mądrości, w łasce u Boga i u ludzi"?


MÓDL SIĘ!

Będziesz Biblię nieustannie czytał (...).

Będziesz ją kochał więcej niż rodziców...  Więcej niż mnie...

Nigdy się z nią nie rozstaniesz...

A gdy zestarzejesz się, dojdziesz do przekonania, że wszystkie książki, jakie przeczytałeś w życiu, są tylko nieudolnym komentarzem do tej jedynej Księgi...

Roman Brandstaetter, Testament mojego dziadka, w: Krąg biblijny, Warszawa 1986, 9.


ŻYJ SŁOWEM!

Spróbuj poddać się próbie "przyjaźni z Biblią”. Ofiaruj Bogu codziennie 10/15 min. lektury. Na początek czytaj Ewangelie. Zacznij np. od Ewangelii według św. Marka. Potem czytaj o historii Kościoła w Dziejach Apostolskich oraz kolejne Ewangelie i Listy św. Pawła. Przyjdzie i czas na Stary Testament. Nie wymagam przecież ofiary na miarę Abrahama czy Maryi. Jeśli chcesz iść za Jezusem i naśladować Go, to bierz i czytaj "co dnia” Pismo Święte!

ks. Jan Kochel

fot. jk

Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza IV.

więcej

List do Galatów

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 14092866

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu