2015-06-10
Jezus powiedział do tłumów: Z Królestwem Bożym
dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa,
we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z
siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w
kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już
na żniwo. Mówił jeszcze: Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej
przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa
w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane wyrasta i
staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne
gnieżdżą się w jego cieniu. W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o
ile mogli [ją] rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś
objaśniał wszystko swoim uczniom.
Królestwo Boże jest już obecne wśród nas. Przybliżyło się ono do nas w osobie Jezusa Chrystusa. Jest to jednak rzeczywistość żywa, ponieważ ciągle się rozwija i rozrasta – aż do osiągnięcia pełni w chwili powtórnego przyjścia Chrystusa na ziemię.
Pan Jezus przyrównał rozrost Królestwa Bożego do rozwoju ziarenka gorczycy. Na szczególną uwagę zasługuje kontrast pomiędzy wielkością tego ziarenka a rozmiarami późniejszego krzewu, bowiem z malutkiego ziarenka gorczycy potrafi wyrosnąć duży krzak. Takie rośliny osiągają zwykle ok. 1,5 m wysokości. Zdarzało się jednak, że gorczyce rosnące przy Jeziorze Galilejskim dochodziły nawet do 5 m. W związku z tym, że roślina ta odrastała co roku, ptaki nie mogły budować w niej swoich gniazd w okresie wczesnej wiosny. Jednak mniejsze ptaki często siadały na jej gałęziach i najprawdopodobniej taką scenę miał przed oczami Chrystus, który wypowiedział te słowa.
Rzeczywiście, Pan Jezus rozpoczął swoją działalność od powołania niewielkiej grupki uczniów, którym głosił Ewangelię o zbawieniu (aluzja do małego ziarenka gorczycy). Jednak na koniec Jego Królestwo osiągnie wielkie rozmiary (aluzja do krzewu, który wyrósł z ziarenka gorczycy). Możemy w tym miejscu przytoczyć słowa wyjęte z Apokalipsy św. Jana: Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: «Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie i u Baranka» (Ap 7,9-10).
Patrząc jednak na obecną sytuację Kościoła w wielu miejscach świata, to można popaść w pesymizm. W Europie kościoły świecą pustkami, a w innych regionach chrześcijanie są prześladowani, torturowani i zabijani. Musimy jednak pamiętać, że tu chodzi o Królestwo Boże, a nie nasze – ludzkie, tu chodzi o zamysł Boży, a nie nasz – ludzki. Bóg osobiście nadzoruje wzrost swego Królestwa i ostatecznie doprowadzi do jego pełni, ale… wszystko w Jego czasie i zgodnie z Jego wolą!
Zatem podczas osobistej medytacji warto zadać sobie kilka pytań:
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje,
PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE,
bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi,
chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj
i odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom
i nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw od złego.
Amen.
ŻYJ SŁOWEM!
Proponuję przeczytać punkty 2816-2821 Katechizmu Kościoła Katolickiego. Po przeczytaniu każdego punktu, postaraj się streścić go swoimi własnymi słowami. Zrób także wszystko, co w Twojej mocy, by każdego dnia spełnić przynajmniej jeden dobry uczynek.
ks. Łukasz Florczyk
fot. jk