Pustynia była idealnym miejsce dla proroków. Bóg wzywał na pustynię ludzi wybranych, aby do nich przemawiać. Wezwał tam
Mojżesza, by objawić mu swoje Imię i przekazać Dekalog (Wj 19-20); wezwał
Eliasza, by tam odkrył Go w "szmerze łagodnego powiewu" i rozmawiał z Nim "twarzą w twarz" (1 Krl 19, 12nn); wezwał cały
naród wybrany, by "zwabić [go] i wyprowadzić na pustynię, i [przemówić] do jego serca" (Oz 2, 16), aż wreszcie wezwał
proroka Jana, by tam ogłosił chrzest nawrócenia i zapowiedział Mesjasza, który "będzie chrzcił Duchem i ogniem" (Mt 3, 12).
Każdy wezwany miał swoją
misję (zadanie), które odkrył właśnie na pustyni.
Pustynia jest więc miejscem prawdy. W opowiadaniu Ezopa kobieta wędrująca sama po pustyni ze spuszczonymi oczyma wyobrażała
Prawdę. Sławny starożytny bajkopisarz jeszcze jako
niewolnik musiał przeprawiać się z karawaną przez pustynię. Prosił jednak swego pana o to, aby zezwolił mu wybrać pakunek do
niesienia. Gdy ten się zgodził, Ezop wybrał olbrzymi kosz z produktami
żywnościowymi dla całej karawany. Był to najcięższy pakunek. Wszyscy zatem śmiali się z niego. A on wówczas powiedział: "Im dłużej będziemy szli, tym lżejszy będzie [mój] ładunek"!
Na pustyni odkrywamy prawdę o sobie, o swoim życiu i swoim przeznaczeniu. Surowe warunki pustyni sprzyjają modlitwie, wyciszeniu, refleksji, wyrzeczeniom...; pomagają odkryć całą prawdę o nas samych!
A o to właśnie chodzi w czasie adwentu:
- odkryć na nowo prawdę o samym siebie;
- znaleźć czas na osobistą modlitwę, na lekturę Pisma Świętego;
- wyciszyć się i zatrzymać - znaleźć czas dla siebie i najbliższych;
- podjąć jakieś wyrzeczenie - dobry czyn / gest życzliwości i pomocy potrzebującym;
- każdy musi mieć swój własny pomysł na adwentowe postanowienie!
Prorok Izajasz wołał:
Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki!
Prorok Jan dodaje:
Już
siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które
nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone (...) Ten, który idzie za mną,
mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On
was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.
Mamy być czujni, przygotowani, otwarci na Boga. ON przyjdzie niebawem - DROGĄ, którą sami mamy odkryć w ciszy modlitwy, dobrego czynu i czystego (odmienionego) serca.
Obydwaj prorocy zapowiadają też przyjście INNEGO:
- PANA, przed którym trzeba prostować drogi;
- TEGO, który zanurzy nas w Duchu Świętym i ogniu.
Kim jest Zapowiadany i czego od nas żąda?
Jest wielu Świętych - Przyjaciół/Przewodników na drogach naszego życia, których warto naśladować. Tych, którzy wybrali dobrą drogę i zrealizowali w swoim życiu w sposób doskonały jakiś fragment Ewangelii. Święci bowiem prostują i rozświetlają nam drogę do Bóg, uczą jak żyć. Oni są - jak głosi Benedykt XVI -
jakby promieniem światła wychodzącym ze słowa Bożego (VD 48).
* Popatrzymy dziś na
św. Barbarę (patronkę dnia)!
Czego nas uczy ta Męczennica i Orędowniczka z zamierzchłych czasów?
Jaki promień słowa Bożego rozświetlił jej życie?
Ona
oddała życie za wiarę, jak dziś czyni to tysiące chrześcijan w Syrii, Iraku, Korei, Afganistanie...
Ona
przyjęła chrzest krwi - chrzest w Duch i ogniu.
Barbara
nie bała się bronić prawdy o Bogu, który sam oddał życie za każdego z nas - umarł na Krzyżu i Zmartwychwstał dla naszego zbawienia.
Jest jeszcze coś, co ona umiłowała w stopniu heroicznym - to
EUCHARYSTIA - CHLEB ŻYCIA. Dlatego legenda mówi, że kiedy Stanisław Kostka - młody kleryk jezuicki - umierał, a nie mógł przybyć do niego kapłan z Komunią św., to właśnie św. Barbara przyniosła mu Wiatyk - Chleb z nieba, Chleb na życie wieczne.
Tak, Adwent to czas, kiedy mamy obficie karmić się CHLEBEM i SŁOWEM ŻYCIA, bo tylko wówczas nasze drogi spotkają się z drogami PANA, a ON zanurza nas w Duchu Świętym i ogniu.
MÓDL SIĘ!
"Nawróćcie się, bo blisko jest...". Zwróćmy się w stronę Pana. Idźmy Jego drogami. Nie lękajmy się wyjść na pustynię ciszy i modlitwy, zanurzmy się w lekturę Słowa Życia. Popatrzymy na Świętych, którzy są "jakby promieniem światła wychodzącym ze słowa Bożego". Zaprzyjaźnijmy się z nimi i na nowo podejmijmy lekturę ich życia (ich żywotów). <Viva lectio est vita bonorum> ("Życie dobry [świętych], to żywa lektura"). Pozwólmy się kształtować słowu Bożemu przez słuchanie go, czytanie i wytrwałe rozważanie. Bądźmy też gotowi na jakiś heroiczny czyn dobroci, miłosierdzia i wiary - stawajmy w obronie naszej Matki-Kościoła, który jest jeden, święty, powszechni i apostolski. Niech w tym świętym czasie Adwentu brzmią w naszych uszach słowa proroka: Idzie mocniejszy, idzie Pan..., prostujmy Mu drogi naszego życia. Amen!
ŻYJ SŁOWEM!
Jeśli nie podjąłeś jeszcze własnego postanowienia adwentowego, to może - zgodnie z apelem św. Augustyna i papieża Franciszka -
weź Pismo Święte i czytaj! Codziennie 15 minut. Niech to będzie twoje "wyjście na pustynię i wsłuchiwanie się w głos Pana"!
ks. Jan Kochel
fot. jk