Wyszukiwarka:
Rozważania niedzielne: Wielkanoc

II Niedziela Wielkanocna – 28.04.2019

2019-04-25

News

Zmartwychwstanie z miłosierdzia i dla miłosierdzia.

Druga Niedziela Wielkanocna jest tradycyjnie obchodzona w Kościele jako Niedziela Miłosierdzia, którą też nazywa się Świętem Bożego Miłosierdzia. Wielu chyba właśnie tę prawdę o Bożym miłosierdziu bardziej dostrzega w treściowym akcencie liturgii niedzielnej, niż prawdę o zmartwychwstaniu i spotkaniu Jezusa z Tomaszem. Tymczasem prawda o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa stoi w samym środku tajemnicy o Bogu pełnym miłosierdzia. Doświadczane przez Kościół owoce zmartwychwstania są przecież najpełniejszym objawieniem się prawdy o miłosierdziu Boga. Czy zatem prawda o zmartwychwstaniu ma przełożenie nam na nasze doświadczenia życia? Bo prawda o Bożym miłosierdziu nie może nie mieć wpływu na kształt naszego życia.


CZYTAJ!
J 20,19-31

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»

Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.


ROZWAŻ!

Darem Chrystusowego zmartwychwstania są przede wszystkim sakramenty święte. Gdyby Chrystus nie umarł na krzyżu i nie zmartwychwstał, źródło Bożego życia byłoby dla nas nadal zamknięte. Zostało ono otwarte w paschalnym misterium Jezusa Chrystusa. Szczególnie tę moc Chrystusa zmartwychwstałego czujemy w sakramencie pokuty i pojednania, kiedy kapłan, właśnie mocą Zmartwychwstałego, udziela nam rozgrzeszenia, a więc przebaczenia win. Znamy ulgę duchową z jaką odchodzimy od spowiedzi św. Czujemy się wtedy prawdziwie wolnymi. Nigdy też bardziej nie czujmy wdzięczności wobec Chrystusa i Jego łaski, jak właśnie po spowiedzi św., i to jeszcze bardziej wtedy, kiedy byliśmy obarczeni grzechami ciężkimi. I chyba nigdy nie pałamy większą miłością do Boga niż wtedy, kiedy niemal namacalnie, czujemy na sobie miłość Jezusa Chrystusa. W sakramencie spowiedzi św. czujemy się dotknięci przez Jezusa. To jest rodzaj dotknięcia, które przemienia, uzdrawia i uzdalnia do nowego oblicza życia. Można powiedzieć, że dzięki spowiedzi św. człowiek duchowo zmartwychwstaje, by kiedyś prawdziwie zmartwychwstać.

Dla św. Tomasza o którym czytamy w Ewangelii, takim momentem duchowego zmartwychwstania stało się jego spotkanie z Jezusem Chrystusem, kiedy to mógł dotknąć ran Jezusa. Mógł wtedy zobaczyć ślady gwoździ i przekonać się, że Jezus zmartwychwstał i żyje. Ale wtedy na swoje oczy, bardziej niż rany i ślady gwoździ, zobaczył oblicze serca i miłość Jezusa Chrystusa. Jezus rozumie jego zachowanie, brak wiary, upór. Dlatego niczego mu nie wypomina. Daje mu poznać bardziej siebie. Taka jest postawa miłosierdzia Jezusa.

Jezus rozumie człowieka i to w każdej jego sytuacji. Jezus Chrystus rozumie także mnie, i to w każdej mojej sytuacji. Nigdy niczego nie wypomina. W spotkaniu z Nim daje nam jeszcze bardziej poznać siebie, swoje oblicze. Przebacza nam nasze winy, nasze braki w wierze, naszą małość, a może także i nasz niepotrzebny opór by za Nim pójść.

Tak jak dla Tomasza, spotkanie z Jezusem sprawiło, że uwierzył całkowicie i poszedł za Jezusem, tak i my po spotkaniu z Jezusem miłosiernym mamy pójść całkowicie z Nim, tzn. wejść na drogę miłosierdzia. Innej drogi w kroczeniu za Jezusem nie ma i nie będzie.

Dzięki Bożemu miłosierdziu powstajemy z martwych uczynków i przechodzimy ze śmierci do życia. Postępujemy w światłości Pana. Przechodzimy, aby podjąć drogę miłosierdzia, czyli drogę ku naszemu zmartwychwstaniu.

W podążaniu drogą lectio divina niech nas poprowadzą proste, ale doniosłe pytania:
  • W czym jestem podobny lub niepodobny do Tomasza?
  • Czy Jezus mógłby i mnie nazwać „niedowiarkiem”?
  • Jaka jest moja odpowiedź na możliwość osobistego dotknięcia się Jezusa Chrystusa?
  • Czy do mnie mogą się odnosić słowa „błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”?


MÓDL SIĘ!

Św. Faustyna za przedmiot swej usilnej modlitwy obrała postawę miłosierdzia względem bliźnich:

„Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie, o Panie, niech ten największy przymiot Boga, to jest niezgłębione miłosierdzie Jego, przejdzie przez serce i duszę moją do bliźnich.

Dopomóż mi do tego, o Panie, aby oczy moje były miłosierne, bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów, ale upatrywała to, co piękne w duszach bliźnich, i przychodziła im z pomocą.

Dopomóż mi, aby słuch mój był miłosierny, bym skłaniała się do potrzeb bliźnich, by uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki bliźnich.

Dopomóż mi, Panie, aby język mój był miłosierny, bym nigdy nie mówiła ujemnie o bliźnich, ale dla każdego miała słowo pociechy i przebaczenia.

Dopomóż mi, Panie, aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków, bym tylko umiała czynić dobrze bliźniemu, na siebie przyjmować cięższe, mozolniejsze prace.

Dopomóż mi, aby nogi moje były miłosierne, bym zawsze spieszyła z pomocą bliźnim, opanowując własne znużenie i zmęczenie. Prawdziwe moje odpocznienie jest w usłużności bliźnim.

Dopomóż mi, Panie, aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich. Nikomu nie odmówiła serca swego. Obcować będę szczerze nawet z tymi, o których wiem, że nadużywać będą dobroci mojej, a sama zamknę się w najmiłosierniejszym Sercu Jezusa. O własnych cierpieniach będę milczeć. Niech odpocznie miłosierdzie Twoje we mnie, o Panie mój” (Dzienniczek, n. 163).


ŻYJ SŁOWEM!

Zaplanuj sobie chwilę adoracji Najświętszego Sakramentu i odmów Koronkę do Bożego miłosierdzia jako podziękowanie za każde uzdrawiające dotknięcie ze strony Jezusa Chrystusa.

ks. Franciszek Koenig

Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez eucharystycznych dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza IV.

więcej

List do Galatów

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 14091977

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu