2019-02-21
Biblijny program nauczania i wychowania jest niezmienny i wiecznie aktualny, gdyż pochodzi od Boga i objawia Jego wolę. Przekazuje Jego obietnice i odwieczne zamiary względem człowieka. Podstawowym zadaniem każdego nauczyciela jest wypełnianie i nauczanie praw i nakazów Bożych, ponieważ jest to uniwersalny system wartości, który przewyższa i łączy narodowości i kultury (por. Pwt 4,5-8.32-34).
Nie sadźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Przyszedłem nie po to, aby je znieść, ale w wypełnić. Zapewniam was: Dopóki ziemia i niebo będą istnieć, nie zmieni się w Prawie ani jedna litera, ani jedna kreska, aż się wszystko spełni. Kto zniesie choćby jedno z najmniejszych przykazań i tak będzie nauczał ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Kto je natomiast wypełni i nauczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Dlatego mówię wam: jeśli nie będzie sprawiedliwsi niż nauczyciele Pisma i faryzeusze, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Bóg stopniowo objawiał siebie człowiekowi i powoli prowadził go do siebie, wychowując lud i ofiarując mu Prawa, które stało się wychowawcą aż do przyjścia Chrystusa (Ga 3,24; Rz 10,4). Od tego momentu wychowawca jest Osobą, który ma moc i władzę, która rozsyła apostołów, by szli i pozyskiwali uczniów we wszystkich narodach. To oni mają teraz nauczać, zachowując wszystko, co im nakazał. Istotne jest zapewnienie jedynego Nauczyciela, Pana i Mistrza: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do końca świata” (Mt 28,20; por. Mt 23,8-10; J 13,13)
W historii zbawienia Bóg wiernie wypełnia to, co przyrzeka: „(…) nie zawiodła żadna z obietnic pomyślności, które przekazał wam PAN, wasz Bóg. Wszystkie się dla was spełniły, ani jedna nie okazała się dla was fałszywa” (Joz 23,14; por. Pwt 28,1-14; Hbr 6,13; 10,23). Biblijne obietnice mają za przedmiot: przymierze, nadanie Prawa (Rdz 12,2n; Wj 4,22; Rz 9,4; Ef 2,12; 6,2), ziemię (Rdz 12,7; 26,3n; Kpł 20,24; Dz 7,5; Hbr 11,9), pokój i odpoczynek (Pwt 3,20; 1 Krn 22,9; 23,25; Hbr 4,1), królestwo (Jk 2,5), wieniec życia (1 Tes 2,19; 2 Tm 4,8; Jk 1,12; 1 P 5,4; Ap 2,10), dziedzictwo (Wj 34,9; Pwt 4,20; 1 Krl 8,51; Ga 3,29), zbawiciela (2 Sm 7,12; 22,51; Dz 13,23; Ga 3,16), Ducha Świętego (Łk 24,49; Dz 2,33; Ga 3,14; Ef 1.13).
Obietnica (gr. epaggelia) „urzeczywistniona” przekształca się w dobrą nowinę (ep-aggeli-dzomai; por. Dz 13,32; Rz 1,2; Ef 1,13). Zatem wszystkie obietnice znalazły w Chrystusie swoje „tak” (2 Kor 1,20).
Jedną z najpiękniejszych obietnic biblijnych jest tajemnica synostwa („dziecięctwa”) Bożego. Praktyka „adopcji”, aczkolwiek nie wspomniana wyraźnie w prawie Mojżeszowym, była znana w narodzie wybranym (Rdz 16,2; 48,5n; 50,23). Izraelici byli przekonani, że są przybranymi synami – dziedzicami samego Boga (Rz 9,4.25n; 2 Kor 6,18). W Starym Testamencie określenie „synowie/dzieci Boga” odnosiło się do różnych grup, które wezwane były do oddawania Bogu chwały (Ps 29,1; por. Ps 8,1-10). Jeszcze bardziej doktrynę o „dzieciństwie” Bożym rozwinęło chrześcijaństwo poprzez osobę Jezusa – Syna Bożego (Mk 1,1; J 1,12-13; 10,35; Rz 8,14-17.29-30; Ef 1,5-10) i działanie Ducha Świętego (Ga 4,5-7; 1 J 3,1n). Z czasem wyrażenie „dzieci Boże” stało się określeniem chrześcijan (por. Rz 8,16n.21; Flp 2,15; Hbr 12,7; 1 J 1,12; 3,1; 5,2). Ostateczne przybranie za synów Bożych jest jednak sprawą przyszłości (Rz 8,32; Ef 1,14).
Tymczasem potrzeba nieustannego oddziaływania wychowawczego względem człowieka. Ewangeliczny zwrot „wypełnić i nauczać wypełnić” związany jest z działalnością nauczycielską i znajomością etapów „pedagogii Bożej” (KKK 54-64). Autorytet i jedność Pisma Świętego potwierdzają odwieczny plan zbawienia zawarty w Prawie, u Proroków i w Pismach (Łk 24,44) oraz w świadectwach pism Nowego Testamentu (2 Tm 3,16; 2 P 1,19-21). Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4), czyli Jezusa Chrystusa (J 14,6). Wszystkie więc obietnice Boga prowadzą do Niego i tajemnicy Zmartwychwstania: „Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także nasza wiara” (1 Kor 15,14). Katechizm Kościoła Katolickiego uczy: „Zmartwychwstanie Chrystusa jest wypełnieniem obietnic Starego Testamentu (Łk 24,26-27.44-48) i obietnic samego Jezusa w czasie Jego życia ziemskiego (Mt 28,6; Mk 16,7; Łk 24,6-7). Wyrażanie «zgodnie z Pismem» (1 Kor 15,3n) wskazuje, że Zmartwychwstanie Chrystusa wypełnia te zapowiedzi” (KKK 652).
Boże obietnice i zamiary potwierdzają więc szczególny związek między Bogiem a Jego ludem, stąd warto zapytać:
Módl się!
Wszechmogący Boże, Ojcze naszego Pana Jezusa Chrystusa, wybrałeś nas „przed stworzeniem świata, abyśmy byli przed Nim święci i nieskalani w miłości”. Przeznaczyłeś nas też, „abyśmy się stali [Twoimi] przybranymi dziećmi przez Jezusa Chrystusa”. Takie było Twoje upodobanie, gdyż to ON jest Twoim Synem umiłowanym, Jego mamy słuchać, w Nim jesteśmy synami i córkami, i przez Niego możemy wołać „Abba, Ojcze”!
Żyj Słowem!
Plan zawarty w formule starożytnego hymnu na cześć Bożego dzieła zbawienia stanowi swoisty „katechizm”, w którym ukazany został odwieczny zamysł Boga wobec człowieka (Ef 1,3-14). Nieustanna Boża obecność i opieka (oddziaływanie wychowawcze) stają się źródłem modlitwy człowieka, który dziękuje za to, że został wybrany i uczyniony dzieckiem Bożym w Jezusie Chrystusie (w. 4), odkupiony i oczyszczony z grzechów (w. 7) i usłyszał słowo prawdy – Ewangelię o zbawieniu (w. 13).
Podejmij próbę wyróżnienia podstawowych tematów nauczania i wychowania w wierze w oparciu o wybrany hymn z listów św. Pawła.
Widzimy, ze nauczyciel uczy Dreptusia jak to robić, jak rezygnować ze swoich, niedoskonałych, a często chaotycznych i kapryśnych zamiarów, na rzecz Bożych planów. Uczymy się tego czytając, rozważając i wprowadzając w życie słowa Pisma świętego.
Skutek naszego dobrego odczytania Bożych zamiarów widoczny jest na naszym obrazku. Labirynt nie jest pusty. Nie jest bezsensownym kluczeniem po zagadkowych i pełnych pułapek terenach. Czym jest możemy zorientować się po rysunku.
Między początkiem (ziarno), a końcem (chleb) mamy jeszcze dwa elementy: kiełkujące ziarenko oraz kłos zboża. Są to znaki etapów wzrostu i rozwoju. Nie od razu z wrzuconego w ziemię ziarenka mamy chleb. Musi ono spokojnie przeleżeć jakiś czas w ziemi, dalej zacząć kiełkować oddając powoli swoje zapasy rodzącej się i przebijającej w górę roślince. Następnie powstaje źdźbło i kłos, a w nim wiele nowych ziarenek. Dopiero zebrane w czasie żniwa mogą być zmielone a z nich upieczony chleb. Proces jest długi i czasem wydaje się, ze przebiega po różnych drogach, ale przecież ostatecznie kończy się otrzymaniem wspaniałego daru, który podtrzymuje życie człowieka.
Bóg jest architektem naszej życiowej drogi i obiecuje nam, że nie będzie to bezsensowne błąkanie się po pustyni, ale droga w ściśle określonym kierunku, dająca nam rozwój i pozwalająca osiągnąć cel: nasze szczęście. Bóg dotrzymuje słowa. Warto z Nim współpracować.
Pełne miłości i troski zachowanie ojca jest przeciwstawione przez niegodziwość wydawać by się mogło wiernego i sprawiedliwego syna, którego prawdziwa natura objawia się w obliczu - jego zdaniem - niesprawiedliwego postępowania ojca. Pan Bóg uczy nas w przypowieściach, jak przyjmować Jego tok myślenia; Jego sposób postrzegania, który jest przepełniony Miłością.
Rozważając przypowieść o synostwie Bożym, o synu marnotrawnym, musimy przyznać, że przeżywamy wewnętrzny bunt dokładnie w tym miejscu, w którym Jezus chce nas zaprosić do spojrzenia z Miłością na powracającego do domu syna. My natomiast utożsamiamy się w pierwszym odruchu z wiernym synem, który ciągle jest przy ojcu.
Również w codziennym wychowaniu nie tak rzadko zdarza się, że w pierwszym odruchu chciałoby się dać upust emocjom i w sposób nieewangeliczny (aczkolwiek po ludzku WYDAWAŁOBY SIĘ sprawiedliwy), karcić dzieci. Dopiero Boże spojrzenie, spojrzenie Miłości hamuje i powstrzymuje nas przed nierozsądnym zachowaniem i wychowaniem. Boża optyka działania, do której staramy się dążyć jest przepełniona Miłością i sprawia, że proces wychowania staje się wychowywaniem nie tylko do teraźniejszości, ale do wieczności.
Dorota i Jakub