Wyszukiwarka:
Rozważania tematyczne: Mistyczna katedra litanii loretańskiej

Matka nadziei (Mater spei)

2022-05-01

News
Konferencja Episkopatu Polski zatwierdził 28 sierpnia 2020 r. nowe wezwania Litanii loretańskiej oraz ujednolicone formuły popularnych modlitw maryjnych, a także melodie dla polskiego przekładu sekwencji liturgicznych (zob. episkopat.pl/). Jednym z trzech nowych wyzwań jest "Matka nadziei" (Mater spei).


Czytaj!
1 P 1,2-6 (BP)

Bóg Ojciec wybrał was zgodnie ze swym odwiecznym postanowieniem, a Duch uświęcił, abyście byli posłuszni i zostali pokrzepieni krwią Jezusa Chrystusa. Niech Bóg udzieli wam obficie łaski i pokoju!

Niech będzie błogosławiony Bóg, Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa! On w swoim wielkim miłosierdziu zrodził nas na nowo do żywej nadziei (spem vivam) przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa, abyśmy osiągnęli dziedzictwo niezniszczalne, nienaruszone i nieprzemijające. Ono jest wam zapewnione w niebie, a moc Boża strzeże was przez wiarę, abyście osiągnęli zbawienie, które się objawi na końcu czasów.

Dlatego cieszcie się już teraz, nawet jeśli musicie jeszcze odczuwać smutek z powodu różnych doświadczeń.


Rozważ!

Nowe wezwanie Litanii Loretańskiej ma również swoje źródło w tekstach biblijnych. Wprawdzie greckie elpis, elpidzo jako rzeczownik "nadzieja" w ewangeliach nie występuje wcale, a czasownik "spodziewać się" tylko jeden raz u Mateusza, w cytacie wziętym z ST (Mt 12,21) oraz w znaczeniu potocznym ("mieć nadzieję") u Łukasza i Jana (Łk 6,34; 23,8; 24,21; J 5,45). Natomiast poza ewangeliami, zwłaszcza w listach Pawła i Piotra, obydwa terminy występują często. "Spodziewać się" (gr. elpidzo) - to znaczy oczekiwać na urzeczywistnienie się tego, czego pragniemy, wyczekujemy. Każdy pobożny Żyd czy Żydówka żywili nadzieję na nadejście Mesjasza. To głębokie uczucie przenikało także młodziutką Miriam, która - jak każda żydowska niewiasta - nosiła w sercu pragnienie stania się matką wyczekiwanego Mesjasza.

W przesłaniu List św. Piotra ta "nadzieja żyjąca" (gr. elpida dzosan) łączy się bezpośrednio z Jezusem, Synem Bożym, zmartwychwstałym ("przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa"). Nadziej żywa ma zatem za przedmiot [wyczekiwania] zbawienie człowieka (1 Tes 5,8), zmartwychwstanie (Dz 23,6; 24,15; 1 Kor 15,19), życie wieczne (Tt 1,2; 3,7), widzenie Boga (1 J 3,2n) i Jego chwałę (Rz 5,2; 2 Kor 3,12; Kol 1,27). Wszytko to "spełniło się" w życiu Matki Syna Bożego - Matki nadziei.

W biblijnej nadziei - "nadziei  żywej" - nie chodzi więc o jakąś postać doczesnego dobrobytu, dóbr ziemskich, ale mającego nadejść królestwa Bożego, które przekształci nasze ciała i cały świat (Rz 8,20n; Flp 1,20). Chodzi po prostu o spotkanie samego Boga i o Jego Syna Jezusa (Mt 12,21; 1 Tm 1,1).

W życiu Maryi nadzieja okazała się doświadczeniem czegoś, czego wytrwale oczekiwała (Łk 1,26-38), a co dopełniło się już tu na ziemi ("Jestem służebnicą Pańską; niech mi się stanie według twego słowa") - tajemnica Niepokalanego Poczęcia; Jej nadzieja spełniło się również poprzez tajemnicę Wniebowzięcia i Ukoronowania w niebie.

Matka Boża jest Tą, która doświadczyła nie tylko nadziei jako "oczekiwania" (gr. ekdechomai), co św. Paweł wyraził w Liście do Filipian: "Tego oczekuję i mam nadzieję, że w niczym nie doznam wstydu..." - Flp 1,20). Lecz w Jej życiu "oczekiwanie" pokryło się z "nadzieją żywą" - spotkaniem Mesjasza, udziałem w Jego królestwie, pełnym pocieszeniu, odkupieniu duszy i ciała, doświadczeniu "nowego nieba i nowej ziemi" (Mt 11,3; Mk 15,43; Łk 2,25.38; Dz 24,15; Rz 8,23). Apostoł Piotr w swoim Drugim Liście wyraził to tak: "Oczekujemy bowiem, zgodnie z Jego obietnicą, nowego nieba i nowej ziemi, gdzie zapanuje sprawiedliwość" (2 P 3,13).

ONA już "osiągnęła" - to, co ujrzał w swojej wizji Autor Apokalipsy - "nowe niebo i nową ziemię" (Ap 21,1). Jest zatem uzasadnione chrześcijańskie wołanie skierowane do Matki nadziei - "nadziei żyjącej". Ona jest naszą Przewodniczką na drogach wiary, nadziei i miłości. Warto podążać po Jej śladach. Takich czynią wierni w różnych miejscach i w różnym czasie. Np. we francuskiej miejscowości Pontmain - podczas wojny francusko-pruskiej - miało miejsce objawienie maryjne (1871). Objawienie z Pontmain nazywane zostało orędziem nadziei. Dlaczego? Wystarczy raz jeszcze odczytać słowa, które tamtej nocy ukazały się na niebie: „Módlcie się, moje dzieci. Bóg szybko was wysłucha. Mój Syn pozwala się dotknąć”. Przesłanie z 17 stycznia 1871 r. jest wezwaniem do modlitwy, która nigdy nie pozostaje niewysłuchana. Bóg odpowiada na nasze wołanie, jest bowiem Bogiem miłosiernym i nie chce patrzeć na nędzę swoich dzieci. Podobnie szerzy się kult maryjny w Beskidzie Ślaskim w dominikańskim kościele na Jamnej (k. Ustronia), gdzie w wizerunku ukoronowanym przez św. Jana Pawła II czci doznaje Matka Boża Niezawodnej Nadziei.

W dobie ucisków i cierpień, smutków i lęków, warto zapytać:

  • Czego wyczekuję i czego się spodziewam?
  • Czy nadzieja jest cnotą, o którą zabiegam?
  • Czy moja nadzieja dotyczy tylko teraźniejszych dóbr, czy może "otwiera przyszłość" (wieczność), "dziedzictwo niezniszczalne, nienaruszone i nieprzemijające"?


Módl się!

Matko nadziei - módl się za nami!


Żyj Słowem!

Kard. Martini (+2012) napisał piękny list pasterski o Matce Bożej Wielkiej Soboty na rok 2000/2001. Będąc pod wielkim wrażeniem pielgrzymki Jana Pawła II do Ziemi Świętej, jego modlitwy przy Ścianie Płaczu oraz chrześcijańskiej interpretacji "szabatu" - paschalnego wyczekiwania: "My chrześcijanie, mamy szabat, który jest centrum i sercem naszej wiary. Jest nim Wielka Sobota, będąca częścią Paschalnego Triduum śmierci i zmartwychwstania, częścią czasu nabrzmiałego cierpieniem, oczekiwaniem i nadzieją" - wyjaśniał (por. Matka Boża Wielkiej Soboty, Warszawa 2001, 5n). Tam też przypomniał, że "brak nadziei jest być może śmiertelną chorobą świadomości naszej epoki, naznaczonej końcem ideologicznych marzeń i związanych z nimi dążeń. Antidotum na obojętność i frustrację, na dążenie do przyjemności bez żadnych oczekiwań na przyszłość, może być tylko nadzieja. Ale nie nadzieja wyrachowana, oparta na przewidywaniach i statystykach, lecz nadzieja, której jedynym fundamentem jest obietnica Boża" (Matka Boża Wielkiej Soboty, 31). Matka nadziei - "nadziei żyjącej" rzuca światło na czekające nas zadania w naszych czasach, gdzie potrzeba "nadziei wbrew nadziei" - nadziei, która daje "pocieszenie serca".

ks. Jan Kochel

fot. Beskidzka wieś Jamna - Matka Niezawodnej Nadziei

Pozostałe tematy
Aktualności

Katechezy eucharystyczne

Kongres Eucharystyczny w diecezji gliwickiej stał się okazją do zaangażowania poszczególnych wiernych, jak i grup, stowarzyszeń i ruchów lokalnego Kościoła. Studenci Wydziału Teologicznego UO przygotowali cykl katechez dla młodzieży, by odpowiedzieć na apel Biskupa Gliwickiego i włączyć się w przygotowanie do dobrego przeżycia tego czasu łaski; zob. Wprowadzenie. Katecheza IV.

więcej

List do Galatów

Kolejny tom Komentarza Biblijnego Edycji św. Pawła budzi nadzieję na szybsze ukończenie wielkiego projektu polskiego środowiska biblistów. Komentarz Dariusza Sztuka SDB dotyczy dzieła, które Apostoł napisał pod koniec swego pobytu w Efezie jako odpowiedź na niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze (por. Ga 3,2; 4,21; 5,4); NKB.

więcej
zobacz wszystkie

Liczba wizyt: 14093166

Tweety na temat @Ssb24pl Menu
Menu