„…Lecz nie o
koncepcję polityczną Jeremiasza chodziło mi w powieści. Chciałem po prostu
odtworzyć dzieje człowieka, który przygięty misją nad siły dźwiga ją boleśnie
wśród nie rozumiejącego jego cierpień tłumu.” – W posłowiu pisze autor - Jan
Dobraczyński – o celu swojej powieści, dzięki której w dynamiczny sposób
czytelnik może wejść w wydarzenia biblijne związane z postacią proroka
Jeremiasza. Zanim pokrótce przedstawię samą powieść, warto na chwilę zatrzymać
się nad jej autorem.
Jan
Dobraczyński urodził się 20 kwietnia 1910 roku w Warszawie. W warszawskim
gimnazjum im. A. Mickiewicza, w 1928 roku zdał maturę i rozpoczął swoją
akademicką „podróż”. Jak widać w jego życiorysie od samego początku był
człowiekiem bardzo aktywnym i zaangażowanym w życie społeczne. Przez rok studiował prawo, następnie
przeniósł się do Wyższej Szkoły Bankowej. W trakcie studiów zaczął angażować
się w chrześcijańskie ruchy, następnie w Lublinie podczas wykładów zleconych
przez KUL rozpoczął działalność w różnych ruchach narodowych. Po wybuchu wojny
walczył w kampanii wrześniowej, przez cały czas prowadził różnego rodzaju
czasopisma patriotyczne i na tym polu starał się przeciwstawiać propagandzie
okupanta. Brał również udział w Powstaniu Warszawskim, kierował Biurem
Informacji i Propagandy na Starym Mieście i Mokotowie. Po upadku powstania
przebywał w kilku obozach koncentracyjnych. Po wojnie dalej prowadził działalność
publicystyczną, związany był z wieloma gazetami katolickimi, w których
publikował artykuły m.in. na temat religijności, patriotyzmu czy pozycji
Kościoła w II poł. XX w. w Polsce. Jan Dobraczyński był posłem IX kadencji
Sejmu PRL, doczekał upadku komunizmu w naszym kraju. Zmarł 5 marca 1994r. w
Warszawie, nie angażując się w życie polityczne po 89’. Podczas
swojej aktywności prasowej i politycznej znalazł czas na twórczość pisarską.
Wśród jego dzieł można znaleźć wiele nawiązujących do historii Kościoła, czy
wydarzeń biblijnych. Jedną z książek wchodzących w cykl powieści opartych na
motywach biblijnych jest prezentowana przeze mnie, wydana w 1948 r. książka „Wybrańcy Gwiazd”.
„Wybrańcy
Gwiazd” opowiada historię Narodu Wybranego od bitwy pod Megiddo (609r. p.n.e.) do zdobycia i zburzenia Jerozolimy. (586r. p.n.e.) Powieść jest
podzielona na dwie części, w pierwszej spotykamy młodego, dopiero co powołanego
przez Boga, proroka Jeremiasza na herolda słów Pańskich, a następnie historię
kolejnych władców Izraela. W drugiej natomiast przenosimy się do ostatnich lat życia proroka, gdy ze swoim towarzyszem Baruchem, przychodzi
prosić o litość nad Jerozolimą króla Nabuchodonozora. Jednak w moim przekonaniu (jak można
wnioskować z zacytowanego posłowia – autora również) ani historia, ani polityczne tło przedstawianych wydarzeń nie są istotą
tej powieści. Odkrywam w niej kilka bardzo ważnych treści, które świadczą o
fenomenie człowieka, jakim niewątpliwie był Jan Dobraczyński. Niewątpliwie
najbardziej poruszające w powieści są opisy postaci, które w obliczu poważnych
decyzji, dzielą się z czytelnikiem swoimi przeżyciami i emocjami. Autor pokazuje również tragiczne w skutkach konsekwencje decyzji
podjętych pochopnie i pod wpływem emocji i pożądań. W powieści możemy znaleźć konkretne,
odpowiednio wyeksponowane przez autora, przykłady schematów zachowań, które
mogą posłużyć w pracy wychowawczej. Dzięki temu młody człowiek, często porywczy
i ulegający swoim emocjom, może spojrzeć niejako „z zewnątrz” na pewne sytuacje
i porównać je ze swoim życiem. Dla mnie osobiście bardzo istotnym był opis
powołania Jeremiasza. Sam próbowałem odnaleźć się w przedstawionej sytuacji, a
autor pomógł mi wydobyć i nazwać te
elementy mojej drogi powołania, które zbiegają się z dramatem powołania Jeremiasza.
Książka dotrze
do każdego, kto chciałby przybliżyć sobie biblijną rzeczywistość i niejako przenieść
się w klimat królów i proroków Starego Przymierza. A będąc już wyobraźnią w
świecie Izraela, czytelnik bardzo szybko przekona się, że problemy i zachowania
ludzi sprzed 2,5 tysiąca lat niewiele różnią się od naszej, pozornie tylko
odległej i innej, teraźniejszości.